Moja Kotunia - bylo:trutka - TERAZ: LECZYMY KATAR

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 28, 2007 23:56

O, Ciocia Kociamka do nas wpadla :)

Czworcia wrocila "do natury" - niestety, taka decyzje podjelam, kierujac sie wyborem mniejszego zla. Ona cale zycie zyla jako wolny kot, przebywajac w mieszkaniu, do tego wsrod obcych ludzi i zwierzakow przezywala ogromny stres. Balam sie nawet, zeby sie to nie odbilo na jej zdrowiu. Powrot do natury okazal sie dobrym pomyslem - Czworcia odżyla. Ma swoje miejsce - takie pomieszczenie piwniczne z okienkiem, jest tam cieplo i moze w kazdej chwili wyjsc na zewnatrz. Zauwazylam, ze korzysta z tego, wybiegnie, zrobi "obchod osiedla" i wraca. Teraz zanosimy jej tam nawet jedzenie, zeby za czesto sie nie wypuszczala na spacery.

I jeszcze jedno: to pomieszczenie juz dawniej bylo jej "domkiem", ale wyniosla sie stamtad, kiedy wprowadzil sie tam mlody kociak. Mlody - jak to mlody - chcial sie bawic, zaczepial ja, a Czworka tego nie lubiala. Poszla wiec biedaczka szukac szczescia do innych blokow - i wlasnie tam przytrafilo jej sie to wszystko.
Teraz Mlody (zwany obecnie Maćkiem) zostal wyeksmitowany z pomieszczenia - a wszystko za sprawa Pani Eli, ktora stwierdzila, ze skoro Czworcia sie nie przyjeła, to moze Mlody sie przyjmie. I miala racje: Mlody wszedl na pokoje z podniesionym ogonkiem, kotke rezydentke pacnął łapka, psu zawiesil sie na szyi - jednym slowem dal do zrozumienia wszystkim, ze mu sie tu podoba i nie da sobie w kasze dmuchac. Na dzien dzisiejszy wyglada to tak, ze rezydentka Kropka syczy juz tylko wtedy, gdy Mlody przegina i za bardzo jej dokucza, a zdarzaja sie tez takie momenty, ze leza grzecznie obok siebie. Zazwyczaj Mlody szaleje - zwlaszcza pod wieczor. Pani Ela czasem mnie pyta, jak my spimy w nocy przy tylu kotach, bo ona nie zdawala sobie sprawy, co 2 futra sa w stanie wyczyniac :D

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 29, 2007 0:12

Życzę więc Czwórci szczęścia :D Niektóre gady tak mają, że lepiej im na świeżym powietrzu. A znalezienie niezakoconego domu mogłoby trwac tak długo, że kocina by się psychicznie wykończyła.
Zdróweczka pozostałej ósemce życzymy :lol:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 29, 2007 0:14

Za zyczenia dziekujemy :)

Tylko jakiej ósemce 8O Bungo, czy wiesz cos, czego ja nie wiem, a powinnam? Mam jakichś wrogów, co mnie chca potajemnie dokocic? :roll: :evil:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 29, 2007 0:15

PRZEPRASZAM :oops:
Ale przy Twojej hodowli jeden więcej, jeden mniej - można się pomylić :roll:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 29, 2007 0:17

Bungo pisze:PRZEPRASZAM :oops:
Ale przy Twojej hodowli jeden więcej, jeden mniej - można się pomylić :roll:

O nie nie nie :evil: Wiem, ze mozna sie pomylic, ale prosze mi tu nie krakac, nawet omylkowo, bo nabor do stada potforow zamkniety :evil:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 29, 2007 0:34

skaskaNH pisze:
Bungo pisze:PRZEPRASZAM :oops:
Ale przy Twojej hodowli jeden więcej, jeden mniej - można się pomylić :roll:

O nie nie nie :evil: Wiem, ze mozna sie pomylic, ale prosze mi tu nie krakac, nawet omylkowo, bo nabor do stada potforow zamkniety :evil:



nie mów hop :twisted:

a co do Czwórci, to chyba podjęłaś dobrą decyzję. Skoro ma swój pałac, ciepłe schronienie i jest dokarmiana, to jej tam będzie jak w niebie. Ja jestem wrogiem uszczęśliwiania wolnożyjących kotów na siłę. jeśli mają ciepły kąt, zapewnione żarełko i zawsze ktoś ma je na oku, gdyby coś się złego działo, to niech sobie tak zyją. U mnie tak jest z piwniczniakami w domu. Karmicielka karmi, sprząta i pilnuje, czy okienka w porządku. Do mnie leci, jak tylko coś niepokojącego zauważy. I koty jak smoki łażą po podwórku :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon paź 29, 2007 0:41

Femciu dzieki za slowa otuchy. Przyznam, ze ciezko mi bylo i tak po cichutki liczylam na to, co wlasnie napisalas. Sa takie momenty, gdzie rozsadek musi wziac gore nad tym, co mowi serce - i to chyba bylawlasnie taka sytuacja. Oczywiscie, Czworcia ma wszystko to, o czym pisalas: cieple mieszkanko, żarełko, pomoc w razie potrzeby (tfu, tfu, odpukac).

A nabor do stada ZAMKNIETY ! Prosze sobie nie grabic i nie sugerowac mi czegos innego :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 29, 2007 0:46

skaskaNH pisze:Femciu dzieki za slowa otuchy. Przyznam, ze ciezko mi bylo i tak po cichutki liczylam na to, co wlasnie napisalas. Sa takie momenty, gdzie rozsadek musi wziac gore nad tym, co mowi serce - i to chyba bylawlasnie taka sytuacja. Oczywiscie, Czworcia ma wszystko to, o czym pisalas: cieple mieszkanko, żarełko, pomoc w razie potrzeby (tfu, tfu, odpukac).

A nabor do stada ZAMKNIETY ! Prosze sobie nie grabic i nie sugerowac mi czegos innego :twisted:


o matko kochana, przecież ja nic nie sugeruję.
teraz sobie w kąciku usiądę i cichutko poczekam :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon paź 29, 2007 0:47

Femka pisze:
skaskaNH pisze:Femciu dzieki za slowa otuchy. Przyznam, ze ciezko mi bylo i tak po cichutki liczylam na to, co wlasnie napisalas. Sa takie momenty, gdzie rozsadek musi wziac gore nad tym, co mowi serce - i to chyba bylawlasnie taka sytuacja. Oczywiscie, Czworcia ma wszystko to, o czym pisalas: cieple mieszkanko, żarełko, pomoc w razie potrzeby (tfu, tfu, odpukac).

A nabor do stada ZAMKNIETY ! Prosze sobie nie grabic i nie sugerowac mi czegos innego :twisted:


o matko kochana, przecież ja nic nie sugeruję.
teraz sobie w kąciku usiądę i cichutko poczekam :D

Na cos konkretnego bedziesz czekac? :roll: :twisted:

Zolza -wiedzialam, czulam to, normalnie Zolza :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 29, 2007 0:55

skaskaNH pisze:
Femka pisze:
skaskaNH pisze:Femciu dzieki za slowa otuchy. Przyznam, ze ciezko mi bylo i tak po cichutki liczylam na to, co wlasnie napisalas. Sa takie momenty, gdzie rozsadek musi wziac gore nad tym, co mowi serce - i to chyba bylawlasnie taka sytuacja. Oczywiscie, Czworcia ma wszystko to, o czym pisalas: cieple mieszkanko, żarełko, pomoc w razie potrzeby (tfu, tfu, odpukac).

A nabor do stada ZAMKNIETY ! Prosze sobie nie grabic i nie sugerowac mi czegos innego :twisted:


o matko kochana, przecież ja nic nie sugeruję.
teraz sobie w kąciku usiądę i cichutko poczekam :D

Na cos konkretnego bedziesz czekac? :roll: :twisted:

Zolza -wiedzialam, czulam to, normalnie Zolza :twisted:



tak w ogóle, na rozwój wypadków :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon paź 29, 2007 0:56

i nie przezywaj się :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon paź 29, 2007 0:59

Femka pisze:i nie przezywaj się :evil:

Się nie przezywam, bo się lubie :mrgreen:
A wlasciwie o co Ci chodzi? O te Zolze? :roll: Toż bylo stwierdzenie faktu :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 30, 2007 11:01

Jak fajnie poczytać że wszystko sie dobrze ułozyło :D
Czwórcia ma się świetnie :D
Maciek ma domek :D
Cieszę się ogromnie Obrazek

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto paź 30, 2007 11:15

Ja tez sie ciesze, chociaz bylabym duzo spokojniejsza, wiedzac, ze Czworcia mieszka sobie gdzies w przytulnym mieszkanku i nigdzie sie nie włóczy. A tak - to zawsze jakis cień niepokoju w sercu bedzie. No ale to jest nieuniknione, jesli ma sie do czynienia z dziczkami.
Co do Maćka - byłam wczoraj w odwiedzinach, podac druga tabletke na robale - chłopak rośnie jak na drożdżach 8) Kuchnia pani Eli mu słuzy :lol: Ma juz 2 nowe kły, a zarowno z tych nowych, jak i tych dziecinnych robi calkiem niezly uzytek :twisted: No co, taka zabawa małolata. Ja sie w ogole śmieję, ze z niego taki mlodociany dresiarz nowohucki: taki mały cfaniak ;) Do michy pcha sie pierwszy, wyjada ze swojej, jednoczesnie pilnuje, czy Kropka nie ma czegos lepszego przypadkiem (a dostaja to samo), zadnego szacunku dla starszych (nawet dla psa seniora), kazdy moze dostac łapą albo zostać ugryziony (najlepiej sie gryzie w ten noo... okolice ogona :twisted: ).
W ogole postaram sie na dniach zrobic jakies fotki zwierząsiom, to zobaczycie Maćka na wlasne oczy ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 02, 2007 8:59

No wiec tak: Kotunia vel Czwórcia nadal mieszka w piwnicy, wychodzi od czasu do czasu na spacerek i za chwile wraca. Oby tak dalej, oby tylko sie nie oddalała za bardzo :ok:

Tymczasem Maciuś wlasciwie całkiem sie juz zadomowił; przy okazji dokonał juz paru zniszczen w nowym domu (doniczki i takie tam :roll: standard :mrgreen:
Z rezydentka bawi sie, gonią sie po calym mieszkaniu,gryzą, ale pozniej mozna ogladac takze i takie obrazki:

Macius na pierwszym planie, za nim Kropka:
Obrazek

Tutaj na odwrot: Kropka, a za nia Maciek:

Obrazek

Moim zdaniem - kolorystycznie idealnie do siebie pasuja :mrgreen:

Dobrze, ze syn pani Eli je sfocil w takim momencie, bo ja, za kazdym razem, gdy przychodze - to nie mam tyle szczescia: zwykle jest to wieczor i koty maja pore harców :twisted: Juz, juz mam ustawiony aparat, robie zdjecie, a pozniej w kadrze nie ma kota :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 647 gości