Tycinek Faflun czy ktos go chce?KTOŚ POKOCHAŁ TYCIAKA!!!:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 27, 2007 20:50

na taką wiadomość czekałam
bardzo się cieszę że Tycinek czuje się lepiej :D


tak trzymaj pędraku :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie paź 28, 2007 8:42

Tycinek chce rozrabiac..klatka jest be..... :twisted: ale jest za Tyci aby go zostawic ot tak...od świtku spalismy razem ,nmruczał mi do ucha...na gulgotał i nasmarkał...może takie glutki dobre na cere postarzałąm :? a z noska poprostu mu tryska przy kichaniu,.... :cry:
to chyba nie jest normalne..niby dobrze z\e sie oczyszcza ale z drugiej strony musi byc tam cały czas stan zapalny...

eMilka ssie cyca u Kropci,zaglądałam cyc pusty..... :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 28, 2007 11:12

no tak cyc Kropci czerwony... :cry: trzeba pilnowac eMilki...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 28, 2007 12:31

oczka znów czerwone.. :crying:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 28, 2007 13:08

Kurcze, ja bym ten posiew zrobiła... :roll:
Marcelibu
 

Post » Nie paź 28, 2007 15:59

pomyślimy i o tym..nie wiem tylko czy nie koliduje posiew z lekami jakie dostaje..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 28, 2007 21:24

Jedno kocie pojechalo do nowego domku..fajnego, zakoconego.. :lol:
pojechała dziewczynka bura niebura z dłuższym włosem..
do oddania mamy jeszcze 3
1.szylkrecia
2.czarny kawaler
3.krówka


no i moja eMilka ...

a Tycinek rozrabia .....kicha ..smarcze .....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 29, 2007 7:30

jak to nigdy nie należy cieszyc się przed czasem.. :cry: Tycinek ma dreszcze ..zatkany nosek i jest bardzo ciepły...osowiały chce znów tylko spać...
wczoraj jeszcze szalał na całego a o 3 nad ranem siedział i patrzył.....tak smutno.wziełam go do łóżka i usnelismy...a teraz już od 6 czuje że cos nie tak...na 9 do weta ...to jeszcze tyle czasu.. :cry:

robiłam inhalacje ale gonie odetkały...sól fizjologiczna tez nie....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 29, 2007 8:56

O kurcze, nie wiem, czy nie wykrakałam (tfu, tfu, tfu!!!!!!!!!) - jeden korczek do przodu - to dwa w tył.
Dorotko, napisz zaraz jak wrócisz od weta, ja na godz. 10 też jade z Hugciem do weta, to sie odezwę pewnie około godz. 12. Trzymajcie się!!!
Marcelibu
 

Post » Pon paź 29, 2007 8:57

O kurcze, nie wiem, czy nie wykrakałam (tfu, tfu, tfu!!!!!!!!!) - jeden korczek do przodu - to dwa w tył.
Dorotko, napisz zaraz jak wrócisz od weta, ja na godz. 10 też jade z Hugciem do weta, to sie odezwę pewnie około godz. 12. Trzymajcie się!!!
Marcelibu
 

Post » Pon paź 29, 2007 11:38

jesteśmy juz po....Tycinek ambitnie walczył z nami abysmy nie mogły go obsłuchac... :twisted: wydaje się że ma jakieś pojedyncze szmery ale głowy sobie żadna z nas nie da uciać.. :?
jedna kreske podwyższona temperature...dostał synergal ,tolfinke i catosol.
codziennie na zastrzyki :cry:
dopiero teraz zobaczyłam jaka on miał nadżere na czubeczku jęzorka...zrobił mu sie tam bąbel...złuszcza sie naskórek...

zmiana klimatu czyli spacer do weta odetkał mu nonio...
teraz bryka ..
urósl ,może niewiele ale urósł ,dzis wziełam go w dwie dłonie jak kiedys...wtedy chował sie prawie cały tylko główka troszke wystawała..a teraz wystaje troche więcej :D musze udokumentować..zrobie fotke.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 29, 2007 11:50

a jak Hugo :?:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 29, 2007 12:00

Dobrze, że u Tycinka dobrze. Z Hugo jedę na około godz. 15 (o 14tej wyjdę z pracy, żeby już nie wracać do biura).
Marcelibu
 

Post » Pon paź 29, 2007 12:22

Sorki, że tutaj pytam Dorcia czy kotka ponad 2 miesiące po porodzie może mieć już rujkę? I czy to znaczy, że już można ją sterylizować?
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Pon paź 29, 2007 14:27

moze miec ,niestety bywa że jednych nie odchowa a już drugie ma...a co do sterylki...moja wetka w czasie rujki nie sterylizuje...
czyli masz nowy problem.....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, Talka i 18 gości