Bazy l chyba juz wszedzie byl - no moze oprocz piekarnika hehe
Dzis wlazl na wiszaca szafke w kuchni. Ja w tym czasie siedzialam przy kompie w pokoju , i slysze z kuchni donosny miauk mysle no qrcze co jest grane , przeciez przed chwila tu byl

Poszlam patrze a ten piernik maly patrzy sie i trzesie jak lisc osiki. Wlezc uumial , ale zejsc juz nie... Musialam isc do piwnicy po drabinke zeby go sciagnac

a on zamiast podziekowac to mnie jeszcze podrapal. lobuz maly

Ale i tak go kocham
