Coś niedobrego z pazurkiem?

[Oberhexe]

Hacker nie daje sobie pazurków obciąć za żadne skarby, muszę więc polegać na pazurodromie domowym. Na szczęście oba kociaste pazurodrom lubią i namiętnie się na nim wieszają, meble skrzętnie omijając. No, jeszcze wykładzinę takim sentymentem darzą...

[moira]

Hih...
Na szczęście z Erikiem nie ma problemu jeśli chodzi o odpazurzanie. No, chyba, że jest rozbrykany i nie w smak mu siedzieć w jednym miejscu - wtedy sie wyrywa i ząbki idą w ruch. Słowem, nie mam problemu jeśli na przycinanie pazurków wybiera sie odpowiednią porę.

[PumaIM]

[...]a kanapy ....boucle jest ladniejsze

Owszem, zgadzam się, nasze kicie nigdy nie miały obcinanych szponków, a miękkie meble mają "frędzle"... Gorzej, jeśli rzeczywiście pazurki robią się takie haczyste, że trudno kotu je wyrwać z materiału. Naszym zdarzało się rzadko, i tylko jeśli materiał był jakiś wyjątkowo do zaczepienia się, ale zawsze się bałam, że sobie kicia szarpiąc coś wywichnie albo wyłamie.

[Agness]

Ja swojemu kocurkowi obcinam pazury co 10-14 dni, bo jakoś szybko mu odrastają i robię to na spiocha, mruczy nawet przy tym tylko czasem wyrwie łapkę, ale daję sobie sama z tym radę. Dziś po zrujnowaniu połowy pufy postanowiłam obejrzeć jego pazurki i trochę mu przycięłam. Zaobserwowałam, że jeden pazurek też się rozdwoił, ale w sposób, że nie dosięgał rózowej tkanki, więc to rozdwojenie po prostu odcięłam, aby nie haczył. Może to za mało ostre cążki powodują te rozdwajanie? Jutro kupuję nowe cążki i przy następnym obcinaniu zobaczę.

[Kiara]

Pazurki tne co 14 dni w czasie jesien-wiosna, w lecie raz w miesiacu, czasem raz na dwa nawet, bo wtedy 'pracuje' prazurami i ladnie je sciera na dzialce. Od czasu do czasu, jak mu sie przypomni, odstawia 'tragedie narodowa', ale na ogol zabieg przechodzib ezproblemowo