MojeSosnowieckieTymczasy. CatHiltonHotel. Małpka[']

» Czw paź 18, 2007 18:23

hahahhhahaha ale kociaki smiesznie wygladaja takie mokre:) smialismy sie 10minut. dziekujemy za foteczki

» Pt paź 19, 2007 0:46

Dziś Szelma pojechała do nowego domku, do mojej przyjaciółki jeszcze z liceum :balony:

I zaś ryczałam... :oops:

» Sob paź 20, 2007 14:43

Emiś pisze:Dziś Szelma pojechała do nowego domku, do mojej przyjaciółki jeszcze z liceum

I zaś ryczałam...

Nie ryczaj tylko się ciesz. że koteczka będzie w swoim domku.

» Sob paź 20, 2007 14:50

Emiđ napisz prosze jakie kociaki zostały jeszcze do adopcji.

Mam chetnych z okolic Krakowa na małe ( białe rude, srebrne) wiec nie wiem które zdjecia moge podesłac.

» Sob paź 20, 2007 17:56

Madie pisze:Emiđ napisz prosze jakie kociaki zostały jeszcze do adopcji.

Mam chetnych z okolic Krakowa na małe ( białe rude, srebrne) wiec nie wiem które zdjecia moge podesłac.

Z tego co sie orientuję to wszystkie maluchy mają juz zaklepane superrr domki:)

Nasze wspólne znajome wetki doniosły :wink:

Emi maja rację panie "doktorki",czy nie??

Mój kocurek znowu chory :crying:

» Sob paź 20, 2007 19:23

mar_tika pisze:
Madie pisze:Emiđ napisz prosze jakie kociaki zostały jeszcze do adopcji.

Mam chetnych z okolic Krakowa na małe ( białe rude, srebrne) wiec nie wiem które zdjecia moge podesłac.

Z tego co sie orientuję to wszystkie maluchy mają juz zaklepane superrr domki:)

Nasze wspólne znajome wetki doniosły
Emi maja rację panie "doktorki",czy nie??

Mój kocurek znowu chory

Biedny kocurek. Zdrowiej szybko.
Emiś nie obraź sie za OT.

http://dragcave.net/user/MiriXX1 · » Sob paź 20, 2007 21:35

Na dziale Kocięta jest wątek :Adoptuję kociątko ,założony przez D.J Maxima.Dziewczyna jest z Sosnowca.
Niestety nie umiem wkleić bom imbecylka komputerowa.
Jeśli masz wolnego kociaka,poszukaj.

» Nie paź 21, 2007 11:23

Aga, ja się bardzo cieszę, ale i tak ryczę :roll:

Madie, tak jak mówiła mar_tika (i nasze doktorki

)u mnie jak na razie zarezerwowane są wszystkie kociaste,z wyjątkiem Kati (ze Smarkaczy Jazz i Pan Kracek mają pójść do nowego domku razem, ale to będzie zależało czy Duzi dostaną pozytywną odpowiedź w sprawie mieszkania. Za 5 dni będę wiedziała)

Ale wiem, że z okolicy domków szukają:

4 miesięczny kotek (na tymczasie u Tereni)

w czasie choroby

obecnie

8 mieisęczny Dziurkacz na (tymczasie u mar_tiki)

Obrazek

2 lenia Lala (sprawa bardzo pilna http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67174 jej rudy przybrany brat najprawdopodobniej już znalazł domek )

ok. 3 miesięczna czarna koteczka, trochę dzikawa, na tymczasie u Janki (nie mam jeszcze foty)

Bura pręgowana kotka, czeka na sterylkę

I 8 tygodniowy czarno - biały Koralik na tymczasie u Ko_da1

Mam nadzieję, że żadnego nie pominęłam

Aga za OT się w żadnym wypadku nie gniewam i też trzymam kciuki za chorowite ostatnio stadko mar_tikowe :ok:

U moich kociastych dużo sie dzieje ostatnio, ale mam starszny młyn i na kompa tylko na moment wchodzę. Przyjechała do nas taka przyszywana "rodzina" której nie trawię, wczoraj wieczorem, gdy jedliśmy kolację zostałam jakieś 5 razy obrażona (np. dowiedziałam sie że jestem nic nie warta i żeby mój TŻ się poważnie zastanowił czy chce ze mna być - i bynajmniej nie był to żart) a do tego są to zwykłe wsioki, które uważaja, ze kot ma tylko myszy łapać (dowiedziałam się, że " jeden z ich kotów niedawno wpadł pod samochód a drugi, mimo, że chodzi po drodze, to nie chce nic go rozjechać"

) i są oburzeni moim kocim stadkiem i twierdzą, że w łazience straszliwie śmierdzi i biedną cicocię na wymioty bierze jak tam wchodzi (to ciekawe, bo oni za ścianą mają 4 krowy i one im jakoś nie śmierdzą, że nie wspomnę o tym, że sami śmierdzą bo myją się raz w miesiacu) i wogóle cały wieczór gadali jaki to pis i rydzyk nie są wspaniali a Owsiak to zło i na woodstocku rozdaje za darmo piwo i narkotyki i bałamuci młodzież (w tym mnie :twisted:

) i ja dostaję szału już!!! A na dodatek dziś robimy takie przyjęcie zaręczynowe i mają przyjechać moi przyszli teściowie, a ja nie wiem czy te mendy jedne pojadą juz sobie (i wogóle boję się, jak zareagują na to, że wesele będzie wege i ślub nie będzie katolicki... :roll:

jak się nie będę oddzywać, to znaczy że mnie ukatrupli :twisted:

) i wogóle zaraz mi sie coś zrobi chyba i rozniosę tą chałupę!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Przepraszam za OT, ale musiałam sobie ulżyć... :roll:

Wracając do spraw kociastych. Doniesienia z nowego domku Szelmy są jak najbardziej pomyślne. Niestety domek bezinternetowy, więc osobiście relacja nie bedzie zdawana.

Smarkacze ostatni antybiotyk dostały w czwartek (wydatki bedę wpisywać w pierwszym poście, bo tak to się one gubią troszeczkę), wczoraj zostały drugi raz odrobaczone (znalazłam jeszcze jednego wielgachnego robala, ale nikt się do niego nie przyznał :wink:

) i potraktowane fiprexem, bo coś mi się podrapywać zaczęły, a Starszaki zaszczepione.

Porobiam fajne foty, ale musze pomęczyć mego przyszłego ślubnego, coby mi zrzucił je na kompa, więc pewnie będą dopiero jutro

» Nie paź 21, 2007 19:21

pozazdroscic rodzinki :wink:

nie przejmuj sie niczym bo naprawde nie warto. napisz emilka kiedy bedziemy mogli bulionika wziac do siebie :lol:

gratuluje zareczyn

» Nie paź 21, 2007 21:20

Gratulacje z okazji zaręczyn. A ślub i wesele to uroczystość Wasza a nie rodziny. Ja przynajmniej wyszłam z takiego założenia ( a wiem co mówię bo 25.08. 07 zostałam teściową) i wspierałam młodych w ich pomysłach na ślub i wesele. I wszystko wypadło super, bo nowożeńcy byli szczęśliwie, promienni itp, czego tez Wam życzę. Głowa do góry i realizujcie swoją wizję.

» Pon paź 22, 2007 7:29

Aga86 pisze:Gratulacje z okazji zaręczyn. A ślub i wesele to uroczystość Wasza a nie rodziny. Ja przynajmniej wyszłam z takiego założenia ( a wiem co mówię bo 25.08. 07 zostałam teściową) i wspierałam młodych w ich pomysłach na ślub i wesele. I wszystko wypadło super, bo nowożeńcy byli szczęśliwie, promienni itp, czego tez Wam życzę. Głowa do góry i realizujcie swoją wizję.

Hi,hi,hi no to tesciową mamy na wątku.Bożeszzzzz dobrze ze nie moją :strach:

» Pon paź 22, 2007 9:07

mar_tika pisze:
Aga86 pisze:Gratulacje z okazji zaręczyn. A ślub i wesele to uroczystość Wasza a nie rodziny. Ja przynajmniej wyszłam z takiego założenia ( a wiem co mówię bo 25.08. 07 zostałam teściową) i wspierałam młodych w ich pomysłach na ślub i wesele. I wszystko wypadło super, bo nowożeńcy byli szczęśliwie, promienni itp, czego tez Wam życzę. Głowa do góry i realizujcie swoją wizję.

Hi,hi,hi no to tesciową mamy na wątku.Bożeszzzzz dobrze ze nie moją

Też Ciebie to czeka - bycie teściową :lol:

A zięcia mam super mówi do mnie mamusiu.

» Pon paź 22, 2007 11:48

Dziekuję bardzo za gratulacje

Piotr oświadczył mi się 8 marca,ale do tej pory zwlekaliśmy z tym nieszczęsnym spotkaniem... No i było, że tak sie wyrażę "bardzo tak sobie". Oczywiście oburzenie było, a jakże, no i jak zwykle wyszłam na tą, co to biednego Piotrusia trzyma pod pantoflem i mu nie da dojść do słowa, że o podjęciu jakiejś decyzji nie wspomnę... :roll:

Aga, super, że gdy Twe dziecię ślub brało, to nie właziłaś z butami do ich wizji. Rodzina Pana Młodego też miała takie podejscie?

Nam niestety włażą i jest to cholernie przykre :evil:

Wkurza mnei strasznie to, że jak coś jest tradycją i jest w tych takich paskudnych ramkach, to ma by od tąd do tad i koniec, bo jak nie, to wszyscy goście bedą urażeni się czuli.

Nie wiem, a jak wy byście się zapatrywały, gdyby ktoś zaprosił Was na ślub, który będzie udzielany przez pastora, na weselu będzie jedzonko wegetariańskie i zamiast kwiatków Młodzi proszą o karmę dla bezdomnych zwierząt? Czy to naprawdę jest takie straszne i byłybyście urazone?

Patka, myślę, że Bulionika będzie można zabrać pod koniec przyszłego tygodnia. Dzieciaki już ładnie jedzą, ale jeszcze ciągną butlę 2 - 3 razy dziennie. gdy są w klacie to ładie korzystaja z kuwetki, gdy chodzą po mieszkaniu to jeszcze mają z tym problem. Są zdrowe, tak jak pisałam antybiotyk już zakończony, dwa razy są odrobaczone, odpchlone też dwa razy (ten pierwszy raz był ponoć robiony jeszce zanim do mnei trafiły, ale coś mi się drapać zaczęły). Dziś mam nadzieje, uda mi się umieścić zdjątka

» Pon paź 22, 2007 18:33

Emiś pisze:da dojść do słowa, że o podjęciu jakiejś decyzji nie wspomnę...

Aga, super, że gdy Twe dziecię ślub brało, to nie właziłaś z butami do ich wizji. Rodzina Pana Młodego też miała takie podejscie?

Nie wiem, a jak wy byście się zapatrywały, gdyby ktoś zaprosił Was na ślub, który będzie udzielany przez pastora, na weselu będzie jedzonko wegetariańskie i zamiast kwiatków Młodzi proszą o karmę dla bezdomnych zwierząt? Czy to naprawdę jest takie straszne i byłybyście urazone?

Mój nick jest troszkę mylący, bo to pisze Hanka z podpisu.
Rodzina Pana Młodego była bardzo urażona, że nie będzie tradycyjnego wesela, tylko kolacja dla małego grona. Młodzi chcieli mieć oddzielną imprezę dla swoich przyjaciół, znajomych i kuzynostwa. Ale po wszystkim stwierdzili że było super, ale ci Gosia sie napłakała to jej. Kwiatów też nie chcieli zamiast tego poprosili o wyprawki dla dzieci do szkoły. Zebraliśmy górę zeszytów, piórników, plecaków itp.
Kto udziela ślubu to już jest sprawa wyznania i dogadania się między młodymi, co do przyjęcia mnie tam takie jedzenie pasuje, ale zdaję sobie sprawę, że dużo osób może uważać, że będzie głodna.

Jak tam zdrówko maluszków. Kiedy następne adopcje?

» Wto paź 23, 2007 1:21

Ojoj, Haniu, bardzo przepraszam :oops:

. To zawsze piszesz Ty, czy na zmianę?

Mam nadzieję, że mimo tych przeszkód już na początu, uda nam się wszystko załatwić tak, żebyśmy my nie rezygnowali ze swoich planów i żeby rodzinka nas nie zlinczowała.

A głodni nie będą na pewno :twisted:

Zdrówko maluchom dopisuje, szaleją, jedzą i śpią. W ten weekend trzy ostatnie Starszaki idą do nowych domków. Smarkaczy jeszcze tydzień przetrzymam, bo co prawda mamy nie mają, ale przebywanie ze starszym kotem myślę, że dobrze im zrobi. Tym bardziej, że Katinka już na nich nie fuka a nawet ostatnio lizała Jazza (dowód fotograficzny poniżej

).

A teraz trochę obiecywanych fotek