Dymna Szczecinianka - śpisz już 4 lata [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 21, 2007 9:08

Doczytałam zaległości :lol: Kasia, tak trzymaj! Usagi - mój kolejny ulubiony wątek do czytania :D

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 21, 2007 15:01

varia pisze:
tosiula pisze:fajnie sie was czyta, Kasienka sympatyczna bardzo,a te bezsenne noce :lol: kiedys mina ja czekam juz poltora roku.Ale ciagle mam nadzieje ze sie w koncu wyspie. :lol:

Ja cztery lata. :twisted:


O mój Boże, a tego się nie da jakoś... hmm... skorygować?
Wszystkie koty mego życia, a było ich już 6, spały w nocy. Owszem, czasem rozrabiały, ale przeważnie same wyganiały do łóżka. Kasia też zaczyna mieć stałe pory spania dostosowane do naszej aktywności, tzn wstaje po 17, bawi się do północy, śpi do 6, szaleje do 11 i znów kima. Tak plus-minus ale jednak. Nam zależy na jeszcze jednej godzinie rano ;)
Może to zależy od ilości kotów? Jeden jest aktywny tak jak domownicy, większa liczba we własnych porach?

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 21, 2007 15:33

Mój kochany Maniuś ma 3 lata i nigdy nie przespał calej nocy :twisted:
Najgorsze jest to, że w nocy robi cały zestaw do kuwety i tak głośno w niej grzebie, że od razu mnie budzi. Dodatkowo skrobie łapami w ściany i wszystko inne co ma akurat obok kuwety.
W ciągu roku może przypadnie 1-3 noce kiedy nie muszę wstawać. Przy okazji budzi pozostałe koty, które noc przesypiaja bez problemu, ale Manias musi je wszystkie rozbudzić.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon paź 22, 2007 8:37

W wieczór wyborczy Kaśka pierwszy raz sama z siebie położyła się z nami na tapczanie i zaczęła przytulać :) A potem przekimała ze mną noc, wstała koło 5 coś przekąsić i spałyśmy dalej. Koło 8 obudziłyśmy TŻ-a, ja jeszcze przyłożyłam głowę w sypialni, a kocinka z parapetu oglądała ptaszki. Położyłam jej tam kocyk, żeby pupa nie marzła i najwyraźniej pasuje.

Spokojniejsza się robi w zabawach, nadal szaleje, ale nie tak nerwowo jak na początku.

I tylko wczoraj nie trafiła do kuwety 8O
Dziwne to i niewyjaśnione. Nie narobiła w innym miejscu, tylko tuż przy kuwecie i wygląda to tak, jakby po prostu jej tyłek wyniosło poza krawędź lub uskuteczniała dziwną technikę siusiania z krawędzi 8O
Teraz załatwia się już normalnie, podejrzewam wypadek przy robotach wykopaliskowych ;)

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 22, 2007 13:23

Wiecie co? A Duża to ma ADHD 8O
Idę ja sobie około 11 spać, jak na grzecznego kotka przystało 8) , a tu jak mi coś nie zacznie szurać!
Ja wyglądam, a to Duża jakieś pudło targa 8O
A potem zaczęła z niego jakieś białe i szeleszczące wyciągać i rozrzucać po pokoju. Więc ja dawaj zbierać, bo co mi tu będzie śmiecić. Chciałam wszystko schować w tapczan, ale mi nie dała. Potem zaczęła to wszystko znowu do pudła upychać, dołożyła jeszcze jakieś deski, zabrała pudło i wyszła.
Więc ja znów po cichutku do tapczana spać.
A tu nagle łomot, ja wyglądam, a Duża na krześle to zielone coś z półki ściąga. A potem zaczęła to rozwijać i tego się strasznie dużo zrobiło. Więc ja próbowałam to ukatrupić, ale się nie dało. Za dużo tego było, no! A ona to spowrotem zawinęła, nalała do tego wody i odstawiła :?
Myślę sobie" teraz już będzie wreszcie spokój..."
Ale gdzie tam! Psikała czymś po półkach, potem z szafy wyjęła warczącego potwora, a na koniec dobrała się do mojej kuwety. I jeszcze mokrą szmatą po podłogach jeździła :roll:

Po tym wszystkim to ja nawet wątróbkę zjadłam :?
Jak leczyć Dużą?

Wasza Zmartwioność
Katarzyna vel Kazuya

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 22, 2007 13:58

U mnie się zdarzyło, że Kasia weszła do kuwety,ale swoja szanowną pupę wystawiła za bardzo za kuwetę i nasiusiała obok.
Więc to zapewne wypadek przy pracy :wink:
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon paź 22, 2007 14:02

zdecydowanie wypadek przy pracy :wink:
czasem koty już tak mają :)

kasia1311

 
Posty: 523
Od: Śro paź 03, 2007 11:21
Lokalizacja: Racibórz

Post » Pon paź 22, 2007 16:43

agatka84 pisze:U mnie się zdarzyło, że Kasia weszła do kuwety,ale swoja szanowną pupę wystawiła za bardzo za kuwetę i nasiusiała obok.
Więc to zapewne wypadek przy pracy :wink:


Właśnie ją podglądam. Ona jest z tych, co to tyłeczek wysoko noszą ;)

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 22, 2007 16:47

:ryk: a rozumiem....nie na kucki a na stojaka prawie :wink:

kasia1311

 
Posty: 523
Od: Śro paź 03, 2007 11:21
Lokalizacja: Racibórz

Post » Pon paź 22, 2007 19:43

Fakt , siusianie jest bardzo zajmującym tematem :ryk:
Trzeba mieć kota ,żeby to zrozumieć. :roll: :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon paź 22, 2007 20:25

A nasz Duża po takim wypadku kupiła większą kuwetę i teraz jest o.k. Wprawdzie i tak jest za mała do kopania i się trochę rozsypuje, ale innych wypadków nie ma.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon paź 22, 2007 21:31

tosiula pisze:A nasz Duża po takim wypadku kupiła większą kuwetę i teraz jest o.k. Wprawdzie i tak jest za mała do kopania i się trochę rozsypuje, ale innych wypadków nie ma.


Hmm, ja nie wiem, większa kuweta niż ta moja oznaczałaby wannę :lol:
Ja się powoli zastanawiam nad kuwetą krytą. W przypadku Pyśki nie miałam nawet co o tym myśleć, bo ślepotka po prostu by zatrzymała się na przeszkodzie, ale z Kasią istnieje szansa, że się uda. No i takie rozwiązanie ma wiele zalet, zwłaszcza, że kuweta musi stać w kuchni za stołem.

kristinbb pisze:Fakt , siusianie jest bardzo zajmującym tematem Ryk
Trzeba mieć kota ,żeby to zrozumieć. Rolling Eyes Laughing


:lol: Ja nigdy nie przypuszczałam, że będę o TAKICH rzeczach pisała i czytała jak siuśki czy kupale. O wymiotach nie wspominając. Ale z kotami to jak z dziećmi, jakoś tak człowiek przechodzi nad tym do porządku dziennego.

Nigdy nie zapomnę, jak TŻ pierwszy raz został z moim kotem sam. I Pysia mu puściła pawia na kocyk. Przerażony i pełen obrzydzenia TŻ usłyszał przez telefon tylko dwie rady:
1. wypierz kocyk, bo nie zaśniesz przy tym zapaszku;
2. pomyśl, że jak i Ty zwymiotujesz, będzie dwa razy więcej sprzątania.

Posprzątał. Przytulił kota. Więc się z nim zaręczyłam :twisted:

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 23, 2007 8:12

No proszę , jaki porządny TŻ 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto paź 23, 2007 8:22

agatka84 pisze:Mój kochany Maniuś ma 3 lata i nigdy nie przespał calej nocy :twisted:
Najgorsze jest to, że w nocy robi cały zestaw do kuwety i tak głośno w niej grzebie, że od razu mnie budzi. Dodatkowo skrobie łapami w ściany i wszystko inne co ma akurat obok kuwety.
W ciągu roku może przypadnie 1-3 noce kiedy nie muszę wstawać. Przy okazji budzi pozostałe koty, które noc przesypiaja bez problemu, ale Manias musi je wszystkie rozbudzić.


Jeżeli konsekwentnie przesuniesz mu porę jedzenia nawet o pół godziny,
to on też zacznie korzystac z kuwety o innych porach.
Ja tak reguluję psy i koty.
Ja muszę spać w nocy, bo robię się strasznie nerwowa,
jak mnie budzą nie w tę porę co trzeba.. :twisted:

Sorry Usagi_pl za zaśmiecanie wątku... :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto paź 23, 2007 9:18

Też mam takich delikwentów, co to balans na krawędzi uskuteczniają. Na szczęście z reguły - z pupą do środka. Ale nie zawsze....

Kasieńko, jak Duża ma ADHD, to wybaw ją przed [Twoją] porą spania, nakarm, a potem przytul i lulu....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, smoki1960, Wix101 i 149 gości