Misiek jest wspaniałym kotem.
Waży 2,5 kg i ząbkuje. Widziałam go przedwczoraj i miał podwójne kiełki. Gryzie wszystko, szaleje, wariuje z myszką albo piłeczką, grzecznie kuwetkuje i pożera ogromne ilości jedzenia (szczególnie gotowanego kurczaka). Ucho jest już zdrowe, sensacje żołądkowe ustały.
Misiek się udomowił, ma już swoje nawyki i ukochane miejsca do spania.
Nad ranem molestuje pandeczkę chodząc jej po głowie i polując na stopy pod kołdrą. W końcu ma prawdziwe dzieciństwo, bez bólu, głodu i strachu. Takie na jakie zasługuje każdy kot.
Viva mu matkuje, czasem pacnie łapą po głowie jak przesadzi (typowa zabawa Miśka - siedzi na kanapie i czatuje na nadchodzącą Vivę po czym skacze jej na grzebiet). Z Geśkiem się akceptują. Do psa Misiek też już przywyknął i nawet czasem poleguje w psim legowisku.
Misiek kanapowiec:
Z ukochaną Vivą:
Zagadka - który to Miś a który Moggeś?
Vivcia zwana czasem Pasztetową
