Moje kotki tymczasowe. Fotki Makumby s. 64

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 21, 2007 12:57

Nie wiem w jakiej sprawie ciotki spiskują na moim wątku... ale mogę się jednego domyślać... :?

Jeśli ciotka Bechet będzie kiedykolwiek w Lublinie to zapraszam do mnie na tymczas :lol:

Co u Makumby? :D
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 21, 2007 14:53

U Makumby wszystko w porządku. I jednak będę się Karolko upierać, że to mały terrorysta ;) Przynajmniej tak działa na moje biedne koty. Znienacka skacze im na głowy, wyziera pacając łapką spod łóżka albo nagle gryzie któregoś w tyłek, odwraca się i ucieka. Ale co tam, odrobina rozrywki jeszcze nikomu nie zaszkodziła :twisted:
Poza tym Makumba bardzo polubił nasz balkon. U nas dzisiaj piękna, słoneczna pogoda więc małolat przez większość czasu weranduje.
Jak dotąd zniszczył tylko jedną książkę (starając się wymóc na mnie wypuszczenie go do jedzących śniadanie rezydentów), wrzucił świeżo wypraną firankę do fontanny i spruł mi połowę swetra, bo akurat wystawał z niego luźny kawałek wełny :lol: A więc całkiem grzeczny z niego dzieciak. I przekochany, mruczący i bardzo rezolutny :D

Edit: Danusiu, nie wiem jeszcze. Teoretycznie chyba nie muszę mieszkać w hotelu, ale tam przynajmniej mam opłacone śniadanie. Jeśli byłaby możliwość opłacenia wyżywienia na jakichś innych zasadach to mogłabym mieszkać gdzieś prywatnie, ale tego jeszcze nie wiem.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Nie paź 21, 2007 15:13

bechet pisze:Znienacka skacze im na głowy, wyziera pacając łapką spod łóżka albo nagle gryzie któregoś w tyłek, odwraca się i ucieka.

O z tym się zgodzę. Tak mi bez przerwy napadał na Nuśkę. Ale to nie jest agresja z jego strony, tylko on tak zaczepia, żeby się z nim bawić :roll:

Poza tym Makumba bardzo polubił nasz balkon. U nas dzisiaj piękna, słoneczna pogoda więc małolat przez większość czasu weranduje.

Ja go wcale nie wysadzałam na balkon, żeby go nie przewiało. Lepiej nie pozwalaj mu sie wietrzyć, bo jeszcze coś mu się przypałęta. :?

Jak dotąd zniszczył tylko jedną książkę (starając się wymóc na mnie wypuszczenie go do jedzących śniadanie rezydentów), wrzucił świeżo wypraną firankę do fontanny i spruł mi połowę swetra, bo akurat wystawał z niego luźny kawałek wełny :lol:

Ło kurde :strach:
On potrafi spsocić. Mnie spruł materiałową zakładkę do kalendarza. Czepił się jednej nitki i leciał z nią przez całe mieszkanie :twisted: No i notorycznie rano wchodził na pianino i sięgał do półki z pluszakami, żeby zawinąć z tamtąd pluszowego kota i go wymemłać :roll:

Uważaj na niego, bo jak mu się nudzi to mu dziwne pomysły do głowy przychodzą. Szczególnie, zeby cos zbroić i narobić łomotu :oops:


No nieeee... ale fstyt :oops: :oops: Do wtorku Makumba zdewastuje ciotce całe mieszkanie 8O :oops:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 21, 2007 15:41

Obrazek
jeszcze, JESZCZE!
Obrazek

Publika szaleje!!! Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Makumba thebeściak!
Makumba na prezydenta!
Obrazek

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Nie paź 21, 2007 16:36

Popieram Varulv w 100%:

A TU PROSZĘ SOBIE WYOBRAŹIĆ TAKIE SAME EMONTKI JAK U VARULV, bo ja tak jak ona nie umiem :oops:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie paź 21, 2007 16:55

Karolka pisze:
bechet pisze:Znienacka skacze im na głowy, wyziera pacając łapką spod łóżka albo nagle gryzie któregoś w tyłek, odwraca się i ucieka.

O z tym się zgodzę. Tak mi bez przerwy napadał na Nuśkę. Ale to nie jest agresja z jego strony, tylko on tak zaczepia, żeby się z nim bawić :roll:

Poza tym Makumba bardzo polubił nasz balkon. U nas dzisiaj piękna, słoneczna pogoda więc małolat przez większość czasu weranduje.

Ja go wcale nie wysadzałam na balkon, żeby go nie przewiało. Lepiej nie pozwalaj mu sie wietrzyć, bo jeszcze coś mu się przypałęta. :?

Jak dotąd zniszczył tylko jedną książkę (starając się wymóc na mnie wypuszczenie go do jedzących śniadanie rezydentów), wrzucił świeżo wypraną firankę do fontanny i spruł mi połowę swetra, bo akurat wystawał z niego luźny kawałek wełny :lol:

Ło kurde :strach:
On potrafi spsocić. Mnie spruł materiałową zakładkę do kalendarza. Czepił się jednej nitki i leciał z nią przez całe mieszkanie :twisted: No i notorycznie rano wchodził na pianino i sięgał do półki z pluszakami, żeby zawinąć z tamtąd pluszowego kota i go wymemłać :roll:

Uważaj na niego, bo jak mu się nudzi to mu dziwne pomysły do głowy przychodzą. Szczególnie, zeby cos zbroić i narobić łomotu :oops:


No nieeee... ale fstyt :oops: :oops: Do wtorku Makumba zdewastuje ciotce całe mieszkanie 8O :oops:

Rozumiem, że teraz w domu zrobiła się pusto :? 8) ... Nikt nie psoci, nie budzi Ciebie nad ranem zwaleniem kwiatka na gowę. Oj, nudno będzie... ale pewnie niedługo :mrgreen: ...
Marcelibu
 

Post » Nie paź 21, 2007 17:34

O tak, jest piekielnie nudno. Nuśka też się nudzi. Ale dzisiaj uskuteczniała budzenie mnie... nie dała mi pospać do 13 8)

Łaziła po mnie, mruczała, wdziubywała paznokć :twisted:

Oświadczam, ze teraz przez kilka miesięcy nie będę brała żadnego tymczasa, ze względu na wątłe zdrowie Nuśki. :roll:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 21, 2007 18:18

Makumba, Makumba, Makumba :!: :ok: :D


bechet pisze:Edit: Danusiu, nie wiem jeszcze. Teoretycznie chyba nie muszę mieszkać w hotelu, ale tam przynajmniej mam opłacone śniadanie. Jeśli byłaby możliwość opłacenia wyżywienia na jakichś innych zasadach to mogłabym mieszkać gdzieś prywatnie, ale tego jeszcze nie wiem.

Ze śniadaniami damy sobie radę...najwyżej Karolka trochę suchego podrzuci... 8) :wink:

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie paź 21, 2007 18:22

Ja mam wolne wyro 2-osobowe :mrgreen: i dużo ziemniaków, cebuli, ogórków... 8)
Ostatnio edytowano Nie paź 21, 2007 23:23 przez Karolka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 21, 2007 22:02

Karolka pisze:Ja mam wolne wyro 2-osobowe :mrgreen: i dużo ziemniaków, cabuli, ogórków...8)

Bechet :!: Ty widzisz - full wypas :D Karolka zrobiła zapasy na zimę, do tego śledzie i będzie gut :wink:

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie paź 21, 2007 23:25

O nie nie! Tylko nie śledzie. U nas w domu to niejadalne :twisted:

Bechet... żyjesz? Czy Makumba Cię sterroryzował? 8)
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon paź 22, 2007 7:30

No żyję. Tyle, żem niewyspana straszliwie, bo Makumba postanowił, że przesypianie całej nocy to obciach straszliwy i zarządził pobudkę o czwartej nad ranem :twisted: Poza tym Makumba PRAWIE ;) całą noc przespał z nami w łóżku na trzeciego, bo Totek zbojkotował towarzystwo i przeniósł się na fotel. A rano Makumba zdołał nawet zmusić Paciorka do zabawy. Toto nadal fuka.
Karolina - nie martw się tak strasznie. Ja naprawdę potrafię się zająć kotem ;) trochę się ich "przez moje ręce" przewinęło, moich i nie moich, choćby w Cichym Kącie. Nie trzeba mi tłumaczyć, że jego wybryki to nie agresja, umiem podawać leki i obiecuję solennie, że Makumba wyjedzie ode mnie bez pcheł i kataru ;)
A te ziemniaki, cebula i ogórki brzmią nad wyraz obiecująco 8)
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon paź 22, 2007 19:31

Ja się przyznam, że dawno dawno temu, gdy Makumbie zdarzało się być baaardzo wrednym, szczególnie w nocy. To lądował w łazience na posłanku na pralce. Trochę powył, ale potem przestał i grzecznie spał. Więc Bechet jakby co... to dzisiejsza ostatnia noc będzie w klimatach łazienkowych.


Ciotko Bechet przyznaję się bez bicia, ze nie znam historii Twoich tymczasów, bo nie zagłebiam się w każdy wątek forum... i może dlatego się też o niego boje... a i Makumba to w końcu moje dziecko
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon paź 22, 2007 19:37

Ja nie jestem takim klasycznym domem tymczasowym. Raczej wolontariuszem ;)

A teraz dla ukojenia skołatanych nerwów Karolki ;) Makumba wybawił się z wujkiem Paciorkiem, który później umył mu uszy a teraz chłopaki śpią

Obrazek
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon paź 22, 2007 19:46

:1luvu: . Piękna fota!!!
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 103 gości