Moje poszukiwania szylkretki zakończyły się tym, że zjawiła się u nas wczoraj trikolorka Doti z Kociarni
W trakcie poszukiwań Szylkretki rozmawiałam z kilkoma osobami, gdzie w zasadzie już ustalaliśmy,że chcę wziąć Kotka..pisałam o tym, że problem stanowi transport..i to właśnie Doti udało się dotrzeć do nas najszybciej..
Początkowo myslałam,że przygarniemy też moją wymarzoną szylkretkę, jednak nie wiem, jak będzie przebiegała adaptacja Doti w domku,w którym już jest jeden kot i pies..Pierwszy dzień pobytu kotka wymagał od nas niebywałej cierpliwości i skupienia się na Maleństwie (Doti ma 3 m-ce)..
no chyba, że byłaby to szylkrecia mądra i troche starsza, która wtopiłaby się w naszą rodzinkę bezproblemowo...
no i jestem w kropce..w dużej kropce..