podrzuce na dobranoc dobrą opowieścią
Figa zrobiła mały -wielki krok w strone przełamania lęków.
Gdy Antoś szalał na moim brzuchu ( a kręci koziołki, tuli się, robi fikołki itd mrucząc strasznie) Figa sie zainteresowała. Długo patrzyła, podchodząc raz z jednej raz z drugiej strony aż w końcu zdecydowała się wskoczyć też na kolana

co prawda po chwili zeszła ale szybko wróciła i już na dłużej. Całą pańciuche obwąchiwała, lizała ręce, obgryzała pierścionek, tuliła się i mruczała. To bardzo bardzo miły wieczór
