Klub Gryzeld -prośba o radę doświadczonych kociarzy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 16, 2007 12:02 Klub Gryzeld -prośba o radę doświadczonych kociarzy

Niniejszym oświadczam, że zakładam klub Gryzeld i Gryzaków :)
Moja Gryzelda von Drapichrust zostaje członkinią numer 1 :twisted:
Proszę o zgłaszanie kocich aniołków do klubu oraz o wymianę doświadczeń w radzeniu sobie z tą cudowną kocią cechą.....
Ostatnio edytowano Czw paź 18, 2007 20:11 przez galleana, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto paź 16, 2007 12:27

hmmmm.... O ile wiem, już takowy istnieje.. :twisted:
O dziwnej nazwie.. :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto paź 16, 2007 12:39

A nie był to klub drapichrustów ? Moja tylko gryzie :twisted:
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto paź 16, 2007 12:46

to ja moge baksa zgłosic :twisted: na filmiku w moim watku widac jaki to gryzol :twisted: gryzie drapak,nasze rece,nogi dywan :twisted: i wszystko co mu wpadnie w łapy 8)

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto paź 16, 2007 13:02

Lala - gryzak straszliwy. Najlepsze są palce, męskie czy damskie bez różnicy :lol: Nie da się usiąść na sekundę koło koty, bo zaraz zaczyna podgryzanie ;)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 16, 2007 13:19

Zelda gryzie nogi.
Najukochańsze są nóżki małego-dużego, najlepiej zupełnie gołe, nie tylko stopy, bo wtedy można łapać za łydki, ząbkami i łapami :lol: Wieczorami (po kąpieli syna) przez moje mieszkanie przebiega dziki tajfun dwóch stworów ;)
Moje nogi też są ok, ale już nie tak.
Nogi TŻ-ta odpadają :roll:

Dodam, że footro skończy w lutym trzy lata, więc to już nie są harce młódki :P
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto paź 16, 2007 13:39

Ja najgorzej nie lubię jak sie nad nią pochylam i cos tam do niej gadam 'tiu tiu tiu" a ona mnie cap.
Ostatnio edytowano Sob paź 05, 2013 15:24 przez galleana, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw paź 18, 2007 19:48

Czy ktoś kto miał podobny problem może mi powiedzieć czy kot z tego wyrasta?
Miecia ma w tej chwili około 2 miesięcy.
Ostatnio edytowano Sob paź 05, 2013 15:25 przez galleana, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw paź 18, 2007 19:55

to dziecko małe przeciez.Baw sie tylko zabawkami nie rekoma.to normalne ze mały kociak sie tak bawi spokojnie.Juz rozczarowanie?tak szybko? :?

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Czw paź 18, 2007 20:03

galleana, to tak jakbyś była rozczarowana, że 3-latek rozrzuca zabawki po pokoju :lol: . Jak już kasia pisała, trzeba unikać zabaw dłońmi - lepiej małej rzucać myszki/papierki/kulki albo machać wędką/sznurkiem, za którymi będzie się mogła uganiać. A głaskać, miziać i dopieszczać wtedy, gdy jest senna i spokojna. :) To przynosi świetne efekty, mówię to z doświadczenia :D .
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Czw paź 18, 2007 20:07

Staramy się kota wybawić. Zdaję sobie sprawę z tego, że to dziecko i że nie rozumie przecież , że mi robi krzywdę. Lubimy się z nią bawić, poświęcamy jej na prawdę sporo czasu.
Ja tak naprawdę martwię się również tym, że mam małego synka, ma 4,5 roku, jak się domyślasz też jest dzieckiem i wielu rzeczy nie rozumie, nie rozumie dlaczego jak pochylił się nad kotkiem aby go pogłaskać to kotek udrapał go . Chciałabym dlatego posłuchać od innych kocich właścicieli jak sobie z tym radzić, czy da się jakoś kota obłaskawić.
Ostatnio edytowano Sob paź 05, 2013 15:26 przez galleana, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw paź 18, 2007 20:22

Galleana, ale to jest naprawdę normalne zachowanie kotka :roll:
Może spróbujcie psikać go wodą w momentach ekstremalnych-jak skacze do twarzy np. Sądzę, że to mu przejdzie z wiekiem.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw paź 18, 2007 20:35

akurat tego gryzienia w momencie pieszczot nie oduczysz.Kot poakzuje kiedy ma dosc.Moj baks tak robi.Wyciaga sie na plecach,dosc długo rozkoszuje sie pieszczotami na brzuchu a potem cap za reke.Zawsze udawalam ze płacze jak to robił.Nauczyłam tylko tyle ze juz nie gryzie,tylko łapie zebami (ale to jest tak gwałtowne ze i tak człowiek sie przestraszy :wink: ) Jak on ma nam powiedziec ze ma dosc?reaguj głosem,pokaz ze to boli,ale wiem ze wiele kotow tak robi,to tez sposob na rozładowanie emocji

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pt paź 19, 2007 5:06

Juz dzisiaj mi trochę to rozżalenie przeszło, jak sądzę potrzeba poprostu cierpliwości i konsekwencji w daniu do zrozumienia, że tego nie akceptuję. Miecia jest mądrym kotem, szybko się uczy i rozwija gwałtownie :) więc mam nadzieję, że może za kilka miesięcy będzie podgryzać nas "kontrolnie" a nie ile siły w małej szczęce.
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob paź 20, 2007 21:42

Jedna z moich kić jest raczej niesocjalna w stosunku do ludzi, nie lubi noszenia, głaskania, nie przychodzi na kolana. Ubóstwia sie natomiast bawić. To tak o antymiziastym kocie - to jest taki wybryk chyba.

Kira (to o niej właśnie) atakowała ręce, nogi (twarzy nie, bo nie zbliżałam) i pomogło jak np. zapiszczałam, że boli i przestawałam sie z nia bawić, albo po kociemu syczałam na nia i odchodziłam (bo ja z kotami to po kociemu gadam). Nauczyła się, że za mocno nie wolno, aczkolwiek czasami się zdarzy. TŻ mówi, że jego gryzie mocniej, ale on jej w kierunku delikatności nie kształcił.

Także czegoś się tam nauczyła. Spryskiwacza też używamy i się sprawdzał, ale co do drugiej kić, co się wody boi, bo Kira wodę lubi :evil:
Nauczyła się byc na tyle delikatna, że kidy mnie budzi to podszczypuje (tak delikatniutko ząbkami) mnie w ręke, nogę, nos - jak nie schowane części spod kołdry wystają rano, ale to jet miłe.

Trzymam kciuki za kocią edukację.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 99 gości