annskr pisze:aga-lodge pisze:no panna Klusia zaskoczyła mnie bardzo,
bo dała się pogłaskać jak byłam u annskr ostatnio
troszkę płakała, ale jak mruczała
pozostaje wierzyć, że jednak znajdzie się jej domek

A gdzie ją złapałaś? Nie zdążyła uciec z łóżka
Bo chyba nie podeszła sama

no Klusia nie z tych co sami podchodzą
spotkałyśmy się na korytarzu, ja kucnęłam a Ona biedna nie wiedziała co zrobić, więc zamarła

ka delikatnie po główce zaczynam miziać, Klusia zaczyna płakać, a potem sama sobie nie wierząc

usłyszałam piękne mruczenia
szybko zwiała jak mogła, ale zawsze coś

"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..