nie mam, mam opatrunek i bandaz
a hestia jest bardzo mocno potluczona
kuleje, ale lapke delikatnie opiera, nie skacze na trzech, chociaz bardzo uwaza (nareszcie)
rano oczywiscie alma musiala ja urazic swoimi dzikimi harcami
niedawno hestia wyszla z budki, w ktorej spedzila wiekszosc dnia, i troszke pozwiedzala. do jedzenia i picia tez wychodzi, ma postawione obok budki.
kupilam akumulatorki (drogie, auc...), wlasnie sie naladowaly, a ladowaly sie ladnych pare godzin.
poprosze zatem jutro sloneczko
dzis juz ciut pozno na fotki, ale wrzuce wczorajsze - same baby, wszystkie spiace
(miniaturki do powiekszenia)
doszlam do wniosku, ze na kwiatowym tle wszystkie futra wygladaja calkiem niezle oprocz almy - ona jest zbyt kolorowa. zawsze musze miec jakiegos odszczepienca
dwie sloneczne kocice:
i kazda z osobna:
alma natomiast spi tak:
albo tak:
