Malutka,wysterylizowana kotka-Mińsk Maz. chyba zostanie u E.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 16, 2007 13:05

Trzymam kciuki za skuteczne przekonanie :ok:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 16, 2007 13:21

O 15 zadzwonie do lecznicy, wydaje mi sie, ze nasza pani wet jest jutro od 15, ale dawno tam nie bylam i moge sie mylic.
Problem, ze u nas nie ma wziewnej narkozy, ale nawet przy zwyklej nasza pani dr robi cuda, ja jej oddalam pod noz kotke z podejrzeniem zwezenia tchawicy, tez konieczna byla aborcyjna, wszystko bylo ok.

Do pani wet zadzwonie tez, ale poprosze jeszcze kilka info: ktory tydzien ciazy obstawia wetka? Rozumiem, ze kicia jest drobna i jest ryzyko, ze porod ja porozrywa?
O co chodz dokladnie z tym zlym dochodzeniem do siebie przy narkozie? Czy to bylo obiektywnie zle dochodzenie, czy to pani karmicielka tak ocenia (sorki, ale panie karmicielki czesto mocno koloryzują).
Mimisiu, ja od jutra mam ekipe remontowa w domu, kujaca sciany i sufity, jedyne, co moge pomoc, to dzis telefonicznie, potem ew w sobote - np przywiezc kicie do MM PO zabiegu. Ale jutro i w czw, co najmniej, siedze murem w domu i pilnuje ekipy.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto paź 16, 2007 13:26

Czytalam od nowa, zeby wiedziec, co powiedziec pani dr i doczytalam, ze do pani Degorska odradza zabieg?

Ja sie zgadzam, ze ona jest swietnym lekarzem, ale troszke mnie pociesza to, ze ona sama nie operuje - u niej robilam zabiegi mojej suni i czekalismy wtedy na chirurga z wawy. Moze dlatego ma obawy?

Tak czy inaczej, konsultacja u innej pani wet na pewno nie zaszkodzi.
Biedna kocina.
Tylko czy mozliwy jest transport przed weekendem?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto paź 16, 2007 13:29

Sibio,
Więc tak: Ciąża jest zaawansowana, ale nie wiem, który tydzień. Kotka miała w pierwszym tygodniu września operację i jeszcze nic nie było widać.
Co do złego dochodzenia po operacji: moim zdaniem to była depresja "kaftanikowa", bo jak kotce zdjęli kaftan, to cudem odzyskała apetyt. Inna sprawa, że dzień przed operacją kotka miała kiepską kondycję, gorączkę (pewnie przez ten krwiak).

To co proponujesz, to i tak bardzo duża pomoc. Mam nadzieję, że pani E. skorzysta z tej pomocy...

Ta wetka, która zaleca poród to ta, co wykłada weterynarię w W-wie, pewnie wiesz która. Ona już kiedyś odmówiła sterylki aborcyjnej komuś, chyba z założenia jest temu przeciwna.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto paź 16, 2007 13:35

sibia pisze:Czytalam od nowa, zeby wiedziec, co powiedziec pani dr i doczytalam, ze do pani Degorska odradza zabieg?

Ja sie zgadzam, ze ona jest swietnym lekarzem, ale troszke mnie pociesza to, ze ona sama nie operuje - u niej robilam zabiegi mojej suni i czekalismy wtedy na chirurga z wawy. Moze dlatego ma obawy?

Tak czy inaczej, konsultacja u innej pani wet na pewno nie zaszkodzi.
Biedna kocina.
Tylko czy mozliwy jest transport przed weekendem?


Tak, to ta dr D. odradza...
Nic nie wspominała, że jest ryzyko porozrywania przy porodzie, ale kotka jest taka mała...
Co do transportu, to nie krojmy skóry na żywym niedźwiedziu, muszę jeszcze usłyszeć ostateczne słowo pani E. Myślę, że pani E,. mogłaby zawieźć kicię do Warszawy autobusem, i fajnie by było, jakbyś mogła ją w sobotę podrzucić do MM.

Czekam na kontakt od Ciebie po 15-tej. Będę zerkać na forum.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto paź 16, 2007 13:39

Aha, operację kotka miała dokładnie 3 września br.

Pani Emilka dała się przekonać na 90 %, przed chwilą do niej znowu dzwoniłam.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto paź 16, 2007 13:57

D. jest jutro od 15, czw do 15 i pt od 15
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto paź 16, 2007 14:03

o, dzięki.
bo w lecznicy mi się sekretarka włączała.

Czyli tak naprawdę decyzja pani Emilii, a jeśli zdecyduje się jechać i powie kiedy, to ja zadzwonię do naszej pani dr (choćby i dziś do 20) i uprzedzę, że ktoś taki przyjedzie, że prosimy obejrzeć, a jeśli uzna za stosowne to zatrzymać i ciachnąć, a my dowieziemy talon. I że odbiorę kotkę np w sobotę i odwiozę do MM.

Mimisiu, zadzwonisz do p. Emilki, żeby podjęła decyzję czy jedzie i jeśli tak, to kiedy?
No i trzebaby pomyśleć, jak w wawie pokierować, bo Tarchomin daleko od tych miejsc, gdzie stają busy z MM.
Dziewczyny, jak i czym dojechać z Wiatracznej, spod Centralnego, lub z Dworca Ochota?
Z kotem?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto paź 16, 2007 14:07

jak np jutro po pracy to ja mogę odebrać skądś
po pracy tzn po 15stej
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto paź 16, 2007 17:49

Pani Emilka już podjęła jedyną dobrą decyzję. Poszła jeszcze dzisiaj do drugiej lecznicy, w której sterylizowała rynkowe kotki, porozmawiała z dyżurującym wetem i on stanowczo poradził ciachać. Jako powód nie podał wprawdzie, że kotka za mała i coś jej się stanie przy porodzie, ale zapytał, co Pani Emilka zamierza zrobić z tymi kotami? No i uspokoił ją, że aborcja nie powinna specjalnie grozić zdrowiu kotki.

Więc Sibio, może podaj mi swój Tel. na priwa, gdybym coś ustaliła w sprawie terminu, bo nie wiem, czy to by było jutro możliwe...No i pogadaj z tą wetką jak możesz. Powiedz jej, że kotka miała operację bzucha 3/09 i już wtedy musiała być we wczesnej ciąży, oraz że brała antybiotyki.

Myszko, Tobie też dziękuję za chęć odebrania kotki, było by to wygodne dla Pani E. Nasze przystanki autobusowe to trasa przez most Poniatowskiego, alejami Jerozolimskimi, rotunda, centralny, pl. Zawiszy.
Oczywiście Pani E, może gdzieś podjechać tramwajem, ale ona nie zna za dobrze W-wy...

Pani E. jeszcze zamierza jutro zapytać, ile kosztowałby ewentualny, zabieg w MM,(czasem dostaje rabacik), ale raczej chętnie by skorzystała z tego talonu.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto paź 16, 2007 19:56

:)

a od kiedy ona jest u niej
bo trzeba się zpieszyć, od 3 września to już 1,5 miesiąca a kocia ciąża 63-65 dni trwa
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto paź 16, 2007 19:58

i jeśli chciała by sama dojechać do lecznicy to z rodna Waszyngtona 509
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro paź 17, 2007 12:41

Dzięki, Myszko

Przed chwilą napisałam do Sibii, pani E. będzie dzisiaj o 16-tej rozmawiała z naszą wetką z Mińska, która ciachała nam parę kotek i chciałaby wysterylizowac kotkę tutaj...To będzie zależało od ceny. Jeżeli okaże się za wysoka, to wtedy ewentualnie jutro się odezwę.
Ona woli wydać kasę i odebrać kotkę po 3 godzinach do domu...żeby kotka miała lepiej.

Jej wybór, niech zrobi jak uważa... Ja uważam, że lepiej jakby zaoszczędziła tą kasę i wydała ją na inną kotkę tymcz. - trikolorkę, która jak się okazało ma cukrzycę...
Po 16-tej będę wiedziała, czy skorzysta z tego talonu, do niczego jej nie zmuszę.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro paź 17, 2007 12:44

Mysza pisze::)
a od kiedy ona jest u niej
bo trzeba się zpieszyć, od 3 września to już 1,5 miesiąca a kocia ciąża 63-65 dni trwa


Kotka jest u Pani Emilki właśnie od czasu opercji - dzień przed operacją przejęła kotkę od kobiety, która chciała ją uśpić, bo była chora.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro paź 17, 2007 13:37

Trzymam kciuki za pomyślny przebieg operacji i szybki powrót do zdrowia Kocinki!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości