z pamietnika Kredki.....
..Duzi sa jacys niezdecydowani, on mnie wola :Krecia, ona :Edka
a w ksiazeczce mam przeciez Kredka, troszke sie w tym gubie
moze jeszcze za malutka jestem
za to dzis nad ranem mialam niezla zabawe
cala noc spalam z Duzymi w ich lozku
..a potem sie zaczelo
iloma susami przeskocze Duzemu z glowy do nóg
na razie udaje sie to na 2 razy, ale bede trenowala dalej
co prawda Duzy cos tam marudzi ale nic to , przyzwyczaje go
wczoraj to mialam fajny dzien
najpierw mnie samą zostawili
ale potem znalazlam fajne miejsce i poszlam spac
potem sie z Duzym bawilam
mial dziwną mine jak go w brzuch podgryzalam
potem spalam z Duzą, jak mnie fajno wymiziala za uszkami
potem zabawa i znow spanie z Duzą i mizianie
i tak az do wieczora
a zabawek to juz mam tyle ze HEY!!!
chyba pilkarką zostane jak podrosne
a i jedzonka duzo dostalam, wcinam tak ze Duzi sie boja ze pęknę
jednego tylko nie lubię, jak oni gdzies siedzą a jak mam sama zasypiac...
...znalazlam chyba na nich sposoba
trzeba zaczac marudzic i mnie wtedy zaraz przytulają...
....mrrrrrr wlasnie zasypiam Duzemu na kolanach, wiec chyba na dzis skoncze to do Was pisanie
-pozdrawiam wszystkich
