nataleczka pisze:Ja poważnie się zastanawiam nad tym czy łapać kotkę... jak dla mnie to ona jest dziką kotką a nie tak jak wcześniej myślałam tylko zestresowaną.
Jak to czy łapać??

Oczywiście, że łapać.. na co chcesz skazać długowłosego kota, który sobie nie radzi z pielęgnacją futra??
Na coś takiego:

tak wyglądała "perska" kotka po wspaniałym życiu na wolności przez jedną zimę..

A poza tym, o ile sobie dobrze przypominam, pisałam Ci, że takie same przejścia miałam z czarnym "SIB" Filipem.. i w końcu udało się przełamać stres, strach i wycofanie kicia.. Ale do tego trzeba pomóc kotu, a nie narzekać, że sama nie chce jeść jak siedzi zamknięta w komórce..
Podawałam Ci chyba też link do perypetii "agresywnej" Misi..
Ale widać łatwiej oddać kota wszystko jedno komu..
Przepraszam Cię nataleczka, ale chyba nie popisałaś się w przypadku tej kici..
Chociaż teraz znajdź jej jakiś tymczas, bo zmarnujesz kotę..
