[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 15, 2007 10:42

uff, żyjecie :)
Jakie smutne oczyska ma ten szarak. Mam nadzieję, ze znajdzie dobry domek. Podzwonię jutro w dzień,popytam jakie są pragnienia. Zobaczymy kto co chce.
Jakby czegoś zrobiło się za dużo to zrobię ogłoszenia.

A tak wogóle to czarny obywatel Europy śle pozdrowienia do Izy. Dotarł bezpiecznie na miejsce. Spał grzecznie przez cała drogę, trochę w transporterze, trochę na kolankach. Prawdziwy obieżyświat z niego :D

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 15, 2007 12:01

o jak miło -słodki czarnuszek o mnie pamieta :)jak bedzie jeszcze dzwonił albo pisal tez pozdrów go odemnie .. od wężów też:D. U kotek odbywa sie teraz obiad z dosypanym antybiotykiem :twisted: jedza mięsko az uszy sie trzesa :D moze nawet nie zauwazyły leku :D po dzisiejszej nocy kuwetka wygladała na pełną więc sugeruje ze szarak tez tam znalazła kibelek ....
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pon paź 15, 2007 13:11

i jeszcze - koteczka pingwinka poczuła przyjemnosć z głasków to teraz tylko głaskaj -
Obrazek
Obrazek
no i zauwazyłam ze ma ropke w uchu :( mam kropelki na zapalenie ucha
Obrazek
Obrazek
szarak ma straszny kk !!! wycieram mu nos co jakis czas - tu tylko zastrzyki pomogą
Obrazek
uszy to miała brudne w jakims smarze w srodku ledwo sie czysciło oj biedne te kociki takie schorowane
Obrazek
Obrazek

zaraz bede do Gosi dzwonic niech mi szykuje strzykawy - bedziem kłuć szaraka bo ąz sie dusi biedulka - apetyt ma słaby :(
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pon paź 15, 2007 15:31

3 strzykawki dzis i jutro 2 - to tyle co moge przeznaczyc na leczenie tej szaraczki :( aha i pokazałam ten antybiotyk co Aga mi podrzuciłas dla czarnego - to powiedziała wet. ze to jest fajny lek ale tylko dla duzych kotów - bo zle wpływa na rozrost kosci znaczy sie hamuje i dla małych co jeszcze rosną podawać go nie mozna :?
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pon paź 15, 2007 17:31

hej, hej :!:
jakby co to ja praktycznie codziennie po 16 mogę pomóc. oprócz rego piątku niestety :? ale jak coś to możecie na mnie liczyć, 15 min i jestem na miejscu.
kotuchy dziś zrzuciły mi kwiata :evil: niby powinnam się cieszyć że go nie zjadły :twisted: ale tak mnie wkurzyły że od dziś maja embargo na przebywanie w dużym pokoju bez mojej obecności. dlaczego ja na to wcześniej nie wpadłam :?:

a tak na poważnie to nie wiem czy to normalne ale one się non stop gryzą, od czasu do czasu któryś na któregoś syknie, albo sie ganiają. czy tym gryzieniem nie zrobią sobie krzywdy :?:

całuski - zwłaszcza dla tego zasmarkańca ze zdjęcia Izy :D

justine_z

 
Posty: 117
Od: Wto maja 29, 2007 18:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 15, 2007 17:43

justin ja juz kwiaty poprzestawiałam co sie dało w inne miejsca :twisted:

a Panienki mi dzis w nocy zwaliły takiego fajnego jelonka - niestety sie roztrzaskał w drobny mak :smokin: :twisted: Oskar i Bastet non stop sie gryza i ganiaja z krótkimi przerwami na sen i jedzonko - czasami nie wiedza juz co maja ze sobą zrobić - atakują wszystko co sie da kwiatki firanki kabelki - bastet rozdrarł ostatnio worek ze zurzytym żwirkiem ( który czekał pod drzwiami na wyrzucenie ) i zrobił sobie tam plac zabaw , ofiara pada bardzo duzo rzeczy :)
koteczka dostała zastrzyki -wet mnie uprzedziła ze jeden to taki bolący bedzie .. i był ... ale miałam pomoc
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pon paź 15, 2007 20:09

Aga mi sie komórka skonczyła nie mam jak odpisac - a więc - kocik szray jest juz grzeczny nie syczy daje sie dotykac głaskac - no ale ten katar ,, pingwinka to wogóle przydupaska sie zrobiła więc ona jesli chodzi o udomowienie to jak najbardziej
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pon paź 15, 2007 22:36

szaraczka wykapana o dziwo woda czysta leciała - dziewczyny wy tam ja kapałyscie gdzies zanim do mnie przyjechała? kotek był grzeczny :D
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pon paź 15, 2007 22:46

Na takich długich łapach nie dała rady utytłać się w kałuży ;) A pingwinka..no cóż, nóg najdłuższych to ona nie ma :lol:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 16, 2007 7:04

sluchajcie a ktos pingwinke juz zamowil? bo mialabym moze domek w wawie dla kotucha juz po wszystkich swietych, oczywiscie jesli trzeba to ja zwioze...

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Wto paź 16, 2007 9:56

mam niezłego stresa - zaraz jade zawiezc suczynkę na zapoznanie z nowym potencjalnym włascicielem - Hosse jest zazdosna szatanica i nie daje sie zblizyc suczce do mnie - zobaczymy jak to bedzie - boje sie jak cholera , wiem ze piesek juz sie do mnie przyzwyczaił
ale zobaczymy - pingwinke pani z rynku chciała - ale zastanawia sie czy chce kota czy kotke - w razie co jeszcze 3 biegaja co nie?
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Wto paź 16, 2007 10:28

Pani z rynku wolała chyba facecika, więc chyba dziewczynkę można oddać a tej pani złapać chłopaka.

niki_01

 
Posty: 219
Od: Pon sie 21, 2006 18:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 16, 2007 12:08

Jeśli będzie bardzo potrzebny kocurek a nie da się chwilowo złapać to od biedy mogę wziąć jakiegoś z piwnicy bloku, gdzie mieszka dziewczyna mego brata. Ponoć do wyboru, do koloru :roll: Ale najpierw chyba trzeba zająć się tymi z bazaru, zanim pozamarzają.

Aga&2 - jak tam gówniarzyki ze stadniny? Dają żyć Twemu bratu? 8)

Już rozebrałam pręgowaną kotę, szwy zdjęte. Jak wróci do domu to ja złapię czarną uciekinierkę do klatki i doleczę ten jej katar do końca bo nie przeszedł :evil: Chciałam dziś obadać czy pręgowana nie ma pcheł bo tą obrożę drapie ale przez ciągłe mizianie, włażenie na kolana i mruczenie aż kot drży nie dałam rady. Podejrzewam, że ta ozdoba przeszkadza kotu ale cóż.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 16, 2007 12:51

Rany, dziewczyny, za Wami nie można nadążyć :))

Aga, jak biuro będzie odebranepo remoncie (a to chyba dziś), to zadzwonię i się umówimy. Ja w TOZ-ie jestem w poniedziałki 17-19, w następny na pewno bedę, więc jak masz czas, to zapraszam.

Dziś kolega przyszedł do mnie do pracy i powiedział, ze znalazł kota. Z opowiesci wynika, że ma miesiąc.

Ale za bardzo go już nie chce oddać :D więc może nie trzeba będzie szukac domku :lol:

karina1002

 
Posty: 32
Od: Pt sie 18, 2006 8:59
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 16, 2007 20:07

to wysylam zdjecia pingwinki jako haczyk. zobaczymy.

ja mam ochote ogromna namowic domek na dwa koty, bo to bedzie domek miejski i jeden by sie nudzil...

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 295 gości