Dzwoniła pani z działek, znalazło się RODZEŃSTWO mojego nabiału.
Trzeba je stamtąd zabrać, a ja zupełnie nie mam już gdzie. Zdjęcia kociąt są na pierwszej stronie, piękne maluszki z rudymi łatkami. Dziś spróbuję je przuważyć, ale nei mam co z nimi zrobić.
Czy ktoś mógłby je zabrać na DT?
Jak oddam mój nabiał będę je mogła przejąć jeśli nie znajdą domu.
HELP