wcześniej postanowiliśmy,że trzeba odpocząć od kotów... zawiesić firnakę, zdjąć narzutę z kanapy...



Niewiele o nich wiem...: 5cio mies. kocurki, chyba z jakiejś "hodowli", nie przyjeli ich na Paluchu... Są zaszczepione, jakies resztki świerzba ( dostałam oridermyl), kłopoty z oczami ( dostałam gentamicin) koty są POTWORNIE zapuszczone, w Azylu fryzjerka dwa z nich trochę wystrzygła ( ale nadal szczególnie jeden ma jakis STRASZNY filc w kilku miejscach), wykąpalismy je ( tak delikatnie, żeby za bardzo nie stresować, poza tym pierwszy raz kapaliśmy kota :oops: ) ale nadal maja "zapach"




Dwa są "persy" ale jeden to jak dla mnie "syberyjczyk" - on jest w najlepszym stanie - nie jest wygolony, ciekawski ( pierwszy wyszedł z łazienki, w którwej siedzialy po kąpieli), zjadł, zrobił siku i kupę, pobawił się i przyszedł pomiziać...pełen luz... Z "persów" to pierwszy jest bardziej spokojny i pieszczoch, bardziej zainteresowany nami niz kumplami, drugi ( ma chyba najgorsze oczy) na początku nie chcial wcale wyjść z łazienki a teraz bryka...
Wszystki trzy to raczej rasowe "przylepki", jak się wchodziło do lazienki to słychać było tylko mruczeni8e na trzy głosy

Kontakt w sprawie adopcji:
Azyl w Konstancinie tel. 0-22-754-64-95, 0-22-756-48-82
Na terenie W-wy i okolic moge dowieźć chłopaków.