Kraków 10.1.07 g.17 zaginela czarna kotka SMOCZEK 4 lata

[Adrianapl]

Zo,
spokojnego weekendu

[Elwirka]

I dalej

[Zowisia]

Dziekuje Wam bardzo za obecnosc .. :)

okolo 2 w nocy padlam - zasnelam na podlodze przed telewizorem
i zbudzilam sie dopiero rano, sztywna i obolala, a juz o 10 mialam byc w drugim koncu miasta na tym seminarium, i w dodatku prowadzic zajecia
w jednej z grup !!
wiec oczywiscie wlaczylam piaty bieg i caly poranny program zajec
plus przygotowanie sie musialam zrealizowac w ciagu 1,5 godziny,
ostatecznie i tak sie spoznilam 30 min, ale cale wydarzenie tez ... ufff.

O trzeciej bylo po wszystkim, a ja znow wykonczona.
Ostatecznie przypelzlam ok. 18, po drodze obeszlam ogloszenia - myslalam, ze niepotrzebnie, a tu niespodzianka ! :(( zalepione na amen jakims paskudztwem o klubie czy czyms, klej byl jeszcze mokry ... udalo mi sie to pozrywac i oczyscic folie z kleju. A jest napisane: "Prosze nie zaklejac " - to wlasnie umyslnie zakleja dokladnie cale ogloszenie ...

Koty zastalam w calosci, dziur w skorze, klakow powyrywanych
i niespodzianek pachnacych na podlodze - nie stwierdzono. Plusik.
Na kociej dzialce nie bylam juz drugi dzien - minusik. Moze jutro.
O Smoczku juz nie wiem co myslec, tylko czekam ...
sygnalow zadnych. Na koci telefon kilka prob polaczen, ale to do
poprzedniej wlascicielki (sadzac po sladach w telefonie, plasticzanej
blondie z calym dobrodziejstwem inwentarza.)

pozdrawiam bezSmoczkowo ...
zo

[Dorota]

Zo kochana,

wieczorkiem smy sa rowniez.

:ok:
:ok:

[Zowisia]

Teraz znow mysle o tych zdjeciach - trzeba by je oprawic i powiesic
a ja znow nie mam odwagi nawet ich wyjac z koperty.

Na zaginione.pl wciaz sie wybieram, jak sojka za morze
(przytlacza mnie ta ilosc logowan, hasel, numerkow do zapamietania)
...

Juz chyba powoli przestaje walczyc ..
zo

[Dorota]

Zo,

przytulam mocno, mocno!

[Dorota]

Juz chyba powoli przestaje walczyc ..
zo

Zo,

mowilam, ze to, co zrobilas,
dziala nadal. Samo niejako.



CD od ansy dziala?

[Zowisia]

Dziala, wreszcie sprobowalam :))
dziekuje bardzo za mobilizacje.

Mam strony od 1 do 193, kazda sie otwiera osobno; zdjecia nie sa widoczne (przewaznie czerwone iksy) - ale to nieistotne.

Bardzo dziekuje i chyba niedlugo poprosze o archiwizacje reszty.
Moze jednak powinnam zaczac czesc II watku ??

pozdrawiam
zo i czworka obęckana wieczorowo ...

[Dorota]

Nowy dzionek. Niedziela.

:ok:
:ok:

[Adrianapl]

[Elwirka]

W niedzielę też

[Dorota]

I wieczorem

:ok:
:ok:

[edda]

[Zowisia]

Sorry, ze dopiero teraz pisze ...
odsypialam rozne deficyty, potem mialam nadrobic papierkowe zaleglosci, a tu nagle sie okazalo, ze trzeba jechac do znajomych na imieniny znacznie wczesniej niz mi sie zdawalo, wiec musialam blyskiem zorganizowac prezent, doprowadzic sie do stanu uzywalnosci,
i dotrzec do miejsca zbiorki na wyjazd ... teraz dopiero wrocilam, bo to daleko a korki straszne.

Obchodu dzis nie bylo, niedziela jak zwykle, smutno bo znow wspominalam Smoczka. Tak niewiele brakowalo, zebym jej nie stracila ..
po co bylo ja tam wozic .. przewidywac klopoty zanim w ogole sie zdarza...
Ale tak to juz jest, dobrymi intencjami pieklo wybrukowane.

szkoda, ze taka kara musi byc, za to ze sie chcialo dobrze.
kara na razie dozywotnia, jak sie wydaje ...

dziekuje Wam za obecnosc,
zo

[Aia]

Na niedziele




Zo
gdyby sie wiedziało...
lecz przewidzieć sie wszystkiego nie da
nie mozna się tak dołować
ja wiem że bardzo boli... i nie przestaje
ale staraj sie nie myśleć w ten sposób
to nie jest jeszcze koniec

póki pamiętamy o Tobie i o Smoczynie (a pamiętać będziemy długo )
zawsze będziemy się rozglądać za czarnymi kotami i sprawdzać czy to przypadkiem nie Ona... nawet ja tu w Warszawie

przytulam mocno
i śle trochę dobrych myśli
Aia