Pomóżcie! Szukam szaro-beżowego NIEBIESKOOKIEGO ASCHE'a Wwa

[wibryska]

ja i Tomek też się zapiszemy do fanklubu Kaja
zdjęcia przeurocze i cudowne, wytarmoś go od nas

dziewczyny dziękuję za ciepłe słowa o maluchach z wątku, który wkleiłam

szukamy Asche - każdy kto coś wie proszony jest o ujawnienie się

[SweetSound]

szukamy Asche - każdy kto coś wie proszony jest o ujawnienie się

Szkoda, ze nie ma juz tego programu " Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie..." - mozna by ich blagac o male odstepstwo od ludzkich spraw i 10 sekund dla Asche'a na wizji

Aia, a roznych zwierzecych forach gazeta.pl pisałas o zgubie swojej?
Jest fotoforum ze zwierzakami wiec i foty by mozna odrazu.

[Aia]

wklejam z wątku kotów spod klifa
między innymi nasze Pieguski

jesteśmy w domach
wszyscy

poszło wspaniale
mamy wszystkie 3 Pieguski (które teraz odpoczywają w tymczasie po stresującym dniu)

ogólnie każdemu coś-tam było
tzn zabrałyśmy w ostatniej chwili, bo żadnemu na stałe nic nie zostanie

mamy 2 cudnych chłopaczków i 1 maleńką dziewuszkę

więcej obiecała napisać anika

ja ide sobie oglądać narobione zdjęcia

padam więc chyba napisze dopiero jutro
ale już teraz mogę powiedzieć że widziałam duuudoż kociaków
nasze Pieguski
dorosłe koty z łapanki z Anielewicza (niektóre chłopy dały sie nawet pogłaskać )
poznałam Chloraczki (boże one są boskie - szczególnie te mniejsze )
widziałam rudo-białą koteczkę - śliczna, ale baaardzo chce do domku

i udało sie W KOŃCU dostać kontakt do karmicielki z kociej chatki
(więc po ostatnich 3 kocicach, które trzeba szybko łapać, bo Matula Piegusków podejrzanie wygląda , można sie zabierać za następne stado )

PS Wszystkim dziękuję za wpisy i pamięć :*

[Aia]

doba ma zdecydowanie za mało godzin
nie nadążam za pędzącym czasem
wczoraj padłam
dziś wstać rano musiałam
byłam na zakupach
(miałam sobie kupić kurtkę przeciwdeszczową, bo jutro oczywiście ma lać i torbę to szkoły, bo sie w starej nie mieszcze, fajnie by było jakiś sweterek... jakąś bluskę... bo zimno a pusto w szafce... ale to już bardziej marzenia
ale wróciłam tylko z opaską do włosów )
wpadłam do koleżanki z roku na herbatkę z soczkiem jeżynowym (mniam mnia pyyyszna )
obejrzałyśmy w TV dokument - uczymy sie akurat o tym
poszperałyśmy w necie z nadzieją na natchnienie co tu można w sobie zmienić - jakaś nowa fryzura(?) kolor(?) i głowiłyśmy sie gdzie w wawie dobry fryzjer który zrobi to co chcemy...)
wróciłam zrobiłam objad
obrobiłam zdjęcia kotów z anielewicza i Piegusków
i juz 21.30
muszę się szykować do spania bo jutro też rano wstaję

kończę bo jestem w tyle z czasem
zaległe to co miałam napisać napiszę chyba jutro...

do zobaczenia
A.

[Aia]

A to nasze wczorajsze zdobycze



a tu jeden Piegusek (chłopczyk) u mnie



kocikocikocikocikocikocikci koci koci koć


PS Kaj oczywiście szukał zawzięcie kociaka i szuka do dziś
(czym mi przypomina że od wczoraj nie umyłam jeszcze transportera, bo mi czasu brak!!!! )

[SweetSound]

cud&miod
i oczka puszczaja ))))

wspaniale:)



ps. Asche juz windowo na Modzelewskiego jezdzi gora/dol
a Flash odjajczony u mnie na kolanach dochodzi do siebie po narkozie;)))
malo nam mieszkania nie zdemolowal tak sie zataczal;P

ps. Aia, gdzie jest watek tych kociakow z anielewicza i pieguskow?
Bo ja juz sie gubie... tyle malenstw w watkach :/

[wibryska]

ale cudeńka, jak to dobrze, że już są bezpieczne

a skąd wzięłaś pomysł na imię Asche ? i co to właściwie znaczy ?

[Aia]

ech... no i tak wczoraj połozyłam sie o 2 w nocy...
bo przypomniałam sobie o angielskim...
no cóż...
znów nie wyspana...


bardzo sie cieszę że podobał sie filmik
(można sobie humor poprawić oglądając coś takiego^^)
i bardzo dziekuje za zachwyty i miłe słowa o psi
(właśnie sobie szukał kostki, zjadł i pewnie leży teraz na kolanach babci czekając aż wyjdę z Nim na spacer )

czy juz zakladasz fanklub...?

ale ja chyba się nie zapiszę
chyba że na półczłonkostwo
czasami mam ochotę udusić
szczegoólnie na spacerze
kiedy ta mała gnida rzuca sie na wszystkie psy
i nie ważne czy to malutki york czy owczarek niemiecki i tak chce zagryźć
i nie moge oduczyć, już nie wiem co robić
nawet szynką po pysku można okładać a Ten tylko jedno
a nie muszę mówić jak by sie skończył sparing Kaj - 6kg, 28cm w kłębie vs wilczór - waga duża wzrost duży
SweetSuond nie tylko Ty masz (miałaś...) debila i sie musisz wstydzić

ale za to w domu udaje słodkiego i kochanego pieska
i sie przydaje jako poduszka elektryczna

Kaj wygłaskany od wielbicieli i wielbicielek

[Aia]

Aia, a roznych zwierzecych forach gazeta.pl pisałas o zgubie swojej?
Jest fotoforum ze zwierzakami wiec i foty by mozna odrazu.

wiesz co
zabij a nie pamiętam
tyle tego już było...
muszę sprawdzić
ale wydaje mi sie że pisałam...

Wibrysko maluchy będe odwiedzać w wątku i podrzucać
nie zawsze codziennie z wiadomych powodów
plus do tego dochodzi skleroza
oby im sie tak udało jak Pieguskom

jurto 3 częsc łapanki
zostały 3 kocice
wszystko mamy już omówione
koty już właśnie biedne głodują
oby poszło w miarę sprawnie (o jedną się niepokoję bo kręci sie kręci a nie podejdzie no cóż nie kraczmy )

tutaj link do wątku kotów spod Klifa http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65292&start=180

SweetSound trzymłam za Flasha (i za TZta )
biedactwo... pamiętam to zataczanie się ale chyab bardziej od kota to ja w panikę wpadałam że Jej sie coś stanie
więc chodziłam krok w krok za Nią i asekurowałam

dzielny Flash
głaski ode mnie proszę przekazać

[Aia]

a skąd wzięłaś pomysł na imię Asche ? i co to właściwie znaczy ?

a więc... mało oryginalnie (wbrew wszelkim pozorom)

Asche (czty. asz) - niemiecka wersja angielskiego Ash znaczy po prostu Popiół
z niemiecka bo ładniej się pisało

a od czego?
od ascheowego koloru

i to cała tajemnica związana z nadaniem imienia



imie wymyślałam na bieg
(zdaje sie zę podczas choroby Asche'a , kiedy jego stan był niepewny...
poza tym był nacisk z drugiej strony ze kot musi mieć imie natychmiast , a dostał je po dopiero po tygodniu - lubie wpierw poznać charakterek

i tu druga historyjka
myślałam nad Twisterem lub Tronadem - nie wiem wszystkim co wiruje
od tego że kiedy Asche przybył to się właśnie kręcił jak bączek (dziecięca zabawka;)) jak pies za swoim ogonem
i nie przestał dopóki nie stracił równowagi lub nie napotkał przeszkody --> ręki
zresztą zostało mu to w pewnym stopniu do końca, co można choćby częściowo zobaczyć w jednym z jego filmików^^
Ale takie imie zupełnie nie pasowało do takiej pierdółki więc porzuciłam ten pomysł...

- Nastąpiło małe zamieszanie i stąd też Kacper (na które ja nie poszłam )


A Asche...
reagował tylko na Asche'a


PS.
a tak swoją drogą...
wszędzie słyszę teraz Jego imię
na wykładach któryś z kolei wykładowca wspomina o psychologu społ. Salomonie Ash'u...
w telewizji zupełnie nieoczekiwanie pada słowo ash...
nie muszę mówić że wtedy mimowolnie ciśnienie skacze a tętno rośnie jak szalone
to słwo trafia prosto w serce jak strzała

[wibryska]

bardzo Ci współczuję i przytulam mocno - wszyscy tu wierzymy, że odnajdziesz Asche
a imię bardzo oryginalne o pięknym pochodzeniu

[varulv]

Nie wiem Aiu, czy sledzilas watek Pasji [mieszkala na dzialkach, ktore okazaly sie niebezpieczne... bo dzialkowicze zaczeli mordowac koty ]
Pasja juz pojechala do wspanialego domu... Niektorzy juz zupelnie zaczynali tracic nadzieje... bo Pasja miala jakiegos strasznego pecha... a jednak! znalazla dobry dom to przywraca wiare w ludzi... daje jakas nowa nadzieje!

Mysle, ze wspolna wiara w powrot Asche'a i zaangazowanie tylu osob pomoga odnalezc Popiołka

[Aia]

dziękuję wibrysko, varulv :*

dobrze że mam Was które podtrzymujecie tą wiarę i mnie
ja też myśle sobie że moze kiedyś Go odnajdę
a jeszcze bardziej, z powodu że się tutaj trochę zasiedziałam , i tyle osób sie zaangażowało
i mam nadzieję że Asche zapadnie Wam w pamięć i mimo upływającego czasu jeśli ktoś z Formuowiczów Go zobaczy... to rozpozna
a potem to już wiadomo gdzie mnie szukać
bo ja czekam
i uparta jestem


właśnie przeczytałam wątek o 3 zaginionych kotach...
coś mi ta historia mówi
ale się wzburzyłam
co za ludzie chodzą po tym świecie...
ja wiem że mnie to spotkało... ale już bym wolała być jedyna
że też nie ma sposobu na ukaranie takich ludzi

wróciłam niedawno z 4 podejścia kotów Anielewiczowskich
zimno było okropnie
przemarzłyśmy na kość
złapała sie jedna kotka matka Piegusków choć spędziłyśmy tam kilka ładnych godzin...
dobra i Ona, bo już nie będzie wykonywać swojej misji zakocenia świta kociakami w hurtowych ilościach
zostały dwie (jedna cały czas nam wchodziła do klatki łapki ale nie nastąpiła na zapadkę... bo koty inne ją ganiały a ona strachliwa... no nic
w takim razie to nie koniec)
+ jeszcze 2 nowe koty sie pojawily...

przeszkadał nam ciągle też pół roczny kocurek którego energia tak rozpierała że nie mógł usiedzieć w miejscu... a jak widziała inne koty to już wogóle
a propo Wójcio moze szukać domu nadaje sie

Varulv watek Psaji czytalam ale nie sledziłam
cieszę sie bardzo że znalazła domek
(chyba masz szczęśliwy podpis bo jakoś banerki które tam trafiają sprawiają ze koty z nich znajdują domki )
masz rację daje to nadzieję że warto czekać i sie nie poddawać
bo w końcu znajdzie sie taki Ktoś kto pomoże:)

Pozdrawiam i ide sobei dogorywać na wyrku
A.

[Aia]

niedziela leniwa
wreszcie

powinnam była sie za coś zabrać... ale jednak nie
wypoczywam i grzeje sie na zapas
(bardzo zimno az boję sie myśleć co to będzie przy - temp )

Kaj dziś wymyślił ze będzie leżał w transporterku o i tak
tłusta ruda parówka wcisnęła się, wpasowała, wykręciła w chińską ósemkę i spało

wczoraj oczywiście szukał kota (Matula w nim jechała do lecznicy)
a ja dodatkowo pachniałam mini Chloraczkami , którymi sie trochę pobawiłam
wieczorem zamiast okupować kolana babci Kaj siedział ze mnę i plinował już umytego transportera czy aby na pewno coś z niego nie wylizie
(nawet w mojej torbie szukał co On myślał że w taki sposób przemyce )

o masz a teraz wsadził głowę pod swój koc i leży co za zwirz

[wibryska]

poprosimy o więcej zdjęć Kaja - przyjaciela Asche
najlepiej zdjęcia Kaja w transporterku - jeśli się uda