pruszkowska kocia kolonia - "czas się wynosić!"

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 12, 2007 10:03

TFX - koniecznie!

I neupogen, o ile zdobędziesz...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob paź 13, 2007 14:21

Podaliśmy wszystko co można podać...

Milka i Doti bez żadnych objawów - bawią sie wesoło i wcinają jak szalone...

Pela - na razie stabilnie. Dostaje zastrzyki i kroplówki. Jestr cały czas przytomna. Temperature ma stabilną. Najchętniej siedziałaby cały czas na kolanach głaskana i przytulana. Jest słabiutka, ale mruczy najgłośniej i rozpaczliwie miauczy jak sie ją odkłada do transporterka..

Tylko sika pod siebie po każdej kroplówce :roll: choć mini-kuwetka w klatce jest obok... Ale wszystko jej teraz wybaczam. Byle tylko wyszła z tego...

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Sob paź 13, 2007 22:06

Pela bez zmian... tylko z dzikiego kota przeistoczyła się w maksymalną przytulaskę :) Miauczy uparcie dotąd, aż ktoś ją na ręce weźmie. A na rękach od razu mruczy jak traktor... Gdyby nie to, że schudła koszmarnie przez tą chorobe i ma wenflon, to w życiu po zachowaniu bym nie zgadła, że to śmiertelnie chory kot :?

Ciąglę się czuję jak na tykającej bombie... Jak inni znoszą tą chorobę - nie wiem :(

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon paź 15, 2007 9:22

Orchidka, co słychać?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon paź 15, 2007 10:55

Nie chcę zapeszać, ale dziś już chyba znacznie lepiej...

Pela zjadła 5ml conva i nie rzygała, a to juz wielki sukces. Wczoraj wyczarowała czarną jak smoła qpe i sama ją zakopała w kuwecie (2 dni temu nie była w stanie wdrapać sie do tej kuwety)...
Zaraz druga dawka conva i na zatrzyki (sama daję 1 zastrzyk, a przy kolejnych mam mroczki i mi słabo, więc sie migam jak mogę :oops: )
Malutka już nie przelewa sie przez ręce i sama sie próbuje wdrapywać na kolana... a przy niepowodzeniu miauczy dotad, aż się ją weźmie na ręce :twisted: Terrorystka :twisted: W sumie sie jej nie dziwię, reszta sie wesoło bawi za drzwiami, a ona samiutka :?

Pozostałe całkowicie bez objawów na szczęście... Bawią się, wcinają ile wlezie...

Milka (najmniejsza) szaleje najbardziej... rano przyłapałam ją jak próbowała przyssać mi sie do rezydenta :lol: Została pogoniona... i poszła do jego miski zjeść mu za karę trochę animondy :twisted:

Doti (tricolorka z B. Różyckiego) trochę się od wszystkich izoluje i wygrzewa na kaloryferze (namarzła sie na dworze to teraz próbuje nadrabiać?). Odkryła też gdzie jest jej ulubione miejsce do spania! Zdecydowanie na mojej twarzy lub szyi :roll: Malutka jest najspokojniejszym kociakiem jakiego widziałam. Wyrośnie z niej mega nakolankowy i nakaloryferowy leniuszek :twisted:

Tak wyglada sytuacja w moim panleuko-domu... i oby ta tendencja ku lepszemu sie utrzymała...

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon paź 15, 2007 13:52

kciuki!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2007 12:19

Dzięki Jopop:)

Pela wczoraj wieczorem znowu czarną qpe zostawiła :roll:
Dziś rano dostała znowu conva strzykawką + wodę... Nie dałam torecanu, a jednak nie wymiotowała :D
No i nie było już tak na siłę podawane to jedzenie :roll:
Chyba jej układ pokarmowy zaczyna na nowo działać! :)

No i skubana biega po pokoju:) Miauczy pod drzwiami i kombinuje jak sie przedostać do pozostałej czwórki jak tylko się drzwi otworzy:)

Wczoraj niestety zauważyłam, że pozostałe kichają:( A wszystkie dostają TFX na poprawę odporności...
Jak nie urok to... przemarsz wojsk :?

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto paź 16, 2007 20:43

Pela wcina sama conva!!!!! :D i kupe robi:)

Wenflon precz! Zostaja same zastrzyki:)

:dance2: :dance2: :dance2:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Czw paź 18, 2007 11:37

Mam nieśmiały plan zapisania Peli do Klubu Ozdrowieńców 8)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt paź 19, 2007 11:58

Pela jeszcze słabiutka (w zawiązku z czym mało szaleje 8) ), ale już wcina i bawi się nieśmiało:) Generalnie wraca do zdrowia :dance2:

Jutro mija dwa tygodnie od tego jak wraz z Milką znalazły się w moim domu... pozostałe koty bez objawów PP, więc chyba mogę już odetchnąć z ulgą i rozpocząć szukanie domków :D

Poniżej zdjęcia rozrabiary Milki oraz rekonwalescentki Peli:

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Prawda, że piękne mam kociaki na wydaniu? :twisted:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt paź 19, 2007 12:16

gratulacje:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 19, 2007 12:27

Cudne "koty na wydaniu" :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 19, 2007 12:27

Asiu,
Nawet nie wiesz jak się cieszę :D

W nagrodę, że zdrowe... wszystkie miziam i przytulam codziennie ile wlezie :twisted: I wygląda na to, że im sie to podoba 8)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt paź 19, 2007 12:38

orchidka pisze:Asiu,
Nawet nie wiesz jak się cieszę :D


tak sądzisz? :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 19, 2007 13:08

No w sumie... właściwie TY na pewno wiesz :twisted:

Normalnie cieszę się jak dziecko:)

Jak Pela zaczęła znowu jeść to najpierw skakałam z radości, a potem nagrałam filmik dla uwiecznienia tej przełomowej chwili :D

... na początku nieśmiało lizała, ale jak sie rozkręciła to wcinała jak szalona :twisted:
http://www.youtube.com/watch?v=Nr8KNaQKZvE

PS Jakby mój TZ widział, że karmie ja na blacie w kuchni to by nas obie ścierka pogonił :twisted:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Silverblue i 72 gości

cron