Klub Strachulców i Boidoopców, lista s.1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 12, 2007 21:39

genowefa pisze:To jak? zapisujemy Pióra?


Zapisujemy...


genowefa pisze:Którą płytę wybrał Piór? ;)

Missouri Sky Pata Metheny;)

MartaG

 
Posty: 89
Od: Nie sie 19, 2007 23:22
Lokalizacja: Wadowice

Post » Pt paź 12, 2007 21:41

Nordstjerna pisze:A ja czasem mimochodem smaruję gackowe łapki kropelkami zmieszanymi z odrobinką serka bielucha.
Chociaż Gać zjada serek z kropelkami bez specjalnych protestów - bardzo lubi, a ostatnio jak dostaje, to tylko z kropelkami, inaczej nie daję.


O to ja spróbuję z masłem albo śmietanką. Ostatnio Bieluch poszedł w odstawkę, właśnie po kroplach:(

MartaG

 
Posty: 89
Od: Nie sie 19, 2007 23:22
Lokalizacja: Wadowice

Post » Pt paź 12, 2007 22:12

MartaG pisze:
genowefa pisze:To jak? zapisujemy Pióra?


Zapisujemy...


Zapisany 8) Piór ma bardzo dobry gust 8)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt paź 12, 2007 22:28

Czy moja Maja się nadawa? ;)

Jest u nas od maleńkości - została znaleziona na parkingu, chudziutka, zagrzybiona. Nerwus i boidupiec był z niej od zawsze.
W chwili obecnej boi się obcych i...swoich. Sczególnie stresują ją zdecydowane kroki na schodach, nieistotne czyje. Mój mąż za każdym razem jak widzi jej oczy jak złotówki i przyczajoną pozę ze zdziwienia wyjść nie może - "To ja, twój pancio matołku!" ;). Paniką reaguje na każdego kogo widzi w kurtce, nijak nas wtedy nie poznaje. Zaszywa się w najdalszy kąt gdy dzwonek do drzwi słyszy. Ludzie nam nie wierzą, że trzy koty mamy ;) - kot widmo :D. Boi się też...zabawek pluszowych moich dzieciaków.

Możemy się zapisać do klubu panikarzy?? ;)
salma75
 

Post » Sob paź 13, 2007 9:58

Witamy nowego członka klubu - Majeczkę :D

salma75 pluszowy czy nie niedźwiedź to zawsze niedźwiedź :roll: ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob paź 13, 2007 10:03

genowefa pisze: 8) Piór ma bardzo dobry gust 8)


Nooo...bo bardzo ważne jest, aby gust młodego kota kształtować od kołyski!
Prawda, Piórek? :wink:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Sob paź 13, 2007 15:49

genowefa pisze:Witamy nowego członka klubu - Majeczkę :D

salma75 pluszowy czy nie niedźwiedź to zawsze niedźwiedź :roll: ;)



Dziękujemy, będziemy donosić o kolejnych fobiach Majeczki, bo nie wątpię, że takowe się pojawią... :? . Wszak ten świat pełen jet strasznych potforóf...
salma75
 

Post » Sob paź 13, 2007 16:21

A, napiszę, "raz kozie śmierć" - bo podczytuję watek od pewnego czasu. Nie wiem, czy mój "czarny we fraku" się kwalifikuje :roll: ...
Gdy był kociakiem chodził bokiem, próbując "walić irokeza" (jak kiedyś pisała o Hrup-Taku Anja), żeby groźniej wyglądać. Od 2 lat mam Hugcia, podrzutka śmietnikowego do lecznicy wet.
Kot jest bardzo strachliwy, wydaje mi się, że przez to ma skaczące parametry nerkowe, coś nie tak z sercem. W tej chwili na kroplach Bacha, bo wystarczy, że spadnie paczka papierosów na podłogę, a tu oczy jak spodki i szoruje brzuszkiem po podłodze na ugiętych łapkach. Nigdy nie był uderzony, nie krzyczy się na niego, mnie nie bardzo daje sie głaskać, pamięta mi widocznie wycieczki do wetów, kroplówki przy płukaniu nerek, zastrzyki - muszę naprawdę sobie zasłużyc na jego zaufanie (że go nie wezmę do lecznicy. Po każdej wizycie długo mi to pamięta). Jedynie wieczorem, kiedy już są "stroje wieczorowe", wie, że już go nie wezmę przypadkiem do weta, to czasem przyłazi do mojego łóżka. Ale zdarzyło mu sie ostatnio dwa razy w ciągu jednej nocy, (mimo, że jak śpię z nim, to układam się "pod kota", a nie odwrotnie, ale to podobno norma :wink: ) gdy poruszyłam nogą "zesprężynował na wysokość pół metra (ni grzmiało-ni błyskało 8O ).
Ale widzę, że tu są dużo bardziej zaawansowane przypadki :wink: .
Marcelibu
 

Post » Sob paź 13, 2007 19:02

Boniaczek ma kolejnego "strasznego potwora" w swoim otoczeniu, dzisiaj o mały włos zrobiłby dziurę w suficie na widok tego oto stworzenia ;)

Obrazek
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob paź 13, 2007 19:18

Marcelibu - moim zdaniem Hugo się nadaje, żeby tak spiórniczać przy byle okazji :roll: Może rzeczywiście jego zachowanie jest spotęgowane ciągłym wożeniem do weta. Ja sobie nie wyobrażam leczenia Różyczki na cokolwiek. Nić zaufania jest bardzo cienka :(

gattara pisze:Obrazek


A co to jest? 8O Wygląda jak jakaś straszna żmija :strach: Sama bym się wystraszyła ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob paź 13, 2007 19:34

genowefa pisze:Marcelibu - moim zdaniem Hugo się nadaje, żeby tak spiórniczać przy byle okazji :roll: Może rzeczywiście jego zachowanie jest spotęgowane ciągłym wożeniem do weta. Ja sobie nie wyobrażam leczenia Różyczki na cokolwiek. Nić zaufania jest bardzo cienka :(

gattara pisze:Obrazek


A co to jest? 8O Wygląda jak jakaś straszna żmija :strach: Sama bym się wystraszyła ;)

Bardzo dziekuję za przyjęcie Hugcia do Klubu :wink: :D !
Marcelibu
 

Post » Sob paź 13, 2007 19:56

genowefa pisze:
gattara pisze:Obrazek


A co to jest? 8O Wygląda jak jakaś straszna żmija :strach: Sama bym się wystraszyła ;)


:lol:
Coś dyniowatego ;), koleżanka mi przyniosła bo fajnie to wygląda postawione w kuchni 8) .
Bono już się przyzwyczaił ale na poczatku odstawiał cyrk :roll:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob paź 13, 2007 20:24

Dopisuję mojego kocurka. Bono ( genowefa widocznie te typy tak mają;) )Jak trafił do nas dosłownie bał się wszystkiego. W oczy mu spojrzeć nie można było bez lęku, że zaraz wykorkuje.

Obecnie jest już niemal super. W dalszym ciągu trzęsie się jak galareta na widok obcych, znika z pola widzenia na dźwięk odkurzacza...jednakże w otoczeniu, które już zana i w którym czuje się możliwie bezpiecznie, czy to w domu czy na zewnątrz, jest super bohaterem;)...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
BONO & INDIA

sloooneczko

 
Posty: 62
Od: Pt sty 19, 2007 14:58
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Post » Sob paź 13, 2007 20:30

namieszałam.. to gattara ma chyba kota o imieniu Bono:)..
ObrazekObrazekObrazekObrazek
BONO & INDIA

sloooneczko

 
Posty: 62
Od: Pt sty 19, 2007 14:58
Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy

Post » Wto paź 16, 2007 7:18

Po tym jak Cykorek zawisł mi na nodze z wbitymi weń pazurami postanowiłam jednak przeprowadzić skomplikowaną operację obcinania tychże pazurków. Za stół operacyjny posłużyła deska do prasowania, asystował mi młody;) Przyczaiłam się na Pióra kiedy był mocno rozespany i o dziwo udało się. Jednak kot był tak wystraszony, że trząsł się jeszcze po tym kilkanaście minut:( Nie wyrywał się, nie próbował uciekać tylko pozwolił się przytulić i głaskać. Ponowiłam wczoraj próbę miziania i o dziwo, Piór przez kilka minut nie protestował 8O Spiórniczył jak stwierdził, ze dość tego dobrego... Tyle, że spiórniczył na w kąt łóżka a nie pod nie;)
Wszystko to bez kropli Bacha:)

MartaG

 
Posty: 89
Od: Nie sie 19, 2007 23:22
Lokalizacja: Wadowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 46 gości