W piątek popołudniu udało mi się podać Buraskowi tabletkę na robaki. Zajrzałam na ich podwórko było mokro a oba kotki przybiegły bo byly głodne bo aż mi się do nóg łasiły i dały pogłaskać wdzięczne,że ktoś się nad nimi pochylił odezwał poświęcił chwilę czasu nie tylko rzucił w przelocie porcyjkę jedzenia.Tym razem zjadł na pewno

mialam rybkę wędzoną bo daje antybiotyk innym kotkom nawet nie zdążylam podrobić słyszałam jak chrupnęlo w ząbkach i już... Przykro mi to powiedzieć ale Panie Opiekunki nie odebrały do tej pory tabletek więc chyba los Buraska i Szczapci już ich nie obchodzi szkoda....Nie jestem wstanie przejąć opieki nad nimi ani ich karmienia mogę zajrzeć do nich dwa razy w tygodniu to wszystko. Szczapci też dam bo na pewno też potrzebuje odrobaczenia mam nadzieję,że w ciągu tygodnia. Dziękuję Madzik za to ,że dzięki pieniążkom od Ciebie Burasek i Szczapcia będą zdrowsze.
Ciągle czekam,że ktoś się zlituje nad Sonią i weźmie ją na sterylkę (pieniądze będą na zabieg) i chociaż przechowa te parę dni ja już nie mam w domu żadnego pomieszczenia żeby ja przetrzymać na prawdę. Można ją zabrać w każdej chwili Pani która prowadzi tam toaletę zawoła ją ona jest całkiem oswojona nie może już więcej rodzić

ja nie mam na jedzenie i leczenie dla nich co miesiąc wydaję bardzo dużo pieniędzy na ich utrzymanie.Tam juz jest tyle kotków-Sonia z trójką malców, dwa łaciate kocury lub kotki, Ada( chyba już gdzieś urodziła), łaciaty Wojtuś, czarny śliczny kocurek co mieszka już tam trzy lata ciągle przeganiany przez inne kotki- też kiedyś był ulubieńcem ale teraz na próżno biegnie z ukrycia widząc Panią Opiekunkę- już na niego nie czeka, tylko zostawi troszkę jedzenia i bardzo szybko odbiega. Dzwonieni i proszenie juz odpada dzwonilam kilka razy w sprawie Buraska rozmowy kosztowały mnie więcej niż tabletki nie stac mnie... przecież jest wiadome dla cz-wskich miłośników kotków jaka jest w tym miejscu sytuacja ale chyba tylko mnie obchodzi los kolejaczkow i bramiaczków.
Sonia i jej dzieci bardzo proszą o domy lub prawdziwe tymczasy idzie zima....mieszkamy na ziemi pod podłogą rozlatujących się baraków a i one mogą wkrótce zniknąć