Łódź, dwie 4-mies.koteczki - w kochających domkach :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 11, 2007 15:03 Łódź, dwie 4-mies.koteczki - w kochających domkach :)

List do Domu

Mieszkamy w Łodzi. Jesteśmy dwie i mamy tylko siebie. I jesteśmy malutkie, choć DużaObca mówiła, że skończyłyśmy niedawno 4 miesiące. Kiedyś miałyśmy mamę. Nie pamiętam, czy miałyśmy dom. Pewnego dnia mama zabrała nas do spacer, powiedziała, że będziemy dobrze się bawić. To były radosne kociaki, te na spacerze, tak nam było dobrze, że przestałyśmy patrzeć gdzie mama. Zgłodniałyśmy. Ale ona zniknęła. Podobnie jak dwa inne kociaki z tych od zabawy. Nie rozumiałyśmy, co się stało. Dopiero potem ktoś powiedział, że nasza mama zabrała tamte dzieci, były ładne, kolorowe i duże, nie to co my.
Od czterech miesięcy jesteśmy tutaj, na tym podwórku. Radosne kociaki znikały jedne po drugim. Ludzie którzy ich zabierali, uśmiechali się. Karmią nas tu, ale nie pozwalamy się im głaskać, nie chcemy się przyzwyczajać, już wiemy, że ci których się kocha, znikają.

Kiedyś miałyśmy mamę.
To chyba było szczęście.

Mysza i Łatka

Obrazek
Obrazek
Obrazek

PS. Ktoś z Dużych mówił coś o schronisku. Co to za miejsce? Dom?
Ostatnio edytowano Śro paź 31, 2007 16:58 przez Sis, łącznie edytowano 11 razy

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw paź 11, 2007 19:48

Znam miejsce, gdzie przebywają tymczasowo kotki. Trzymane na dworze. Wesołe, bawią się, niewybredne w jedzeniu. Potrzebują szczepień i odrobaczenia. Dobrze dogadują się z innymi kotami. Do ludzi podchodzą z rezerwą. Mają ładne oczka, bursztynowe. Zadbane, nabrałyby urody i odwagi. Teraz to są po prostu jedne z wielu kociaków czekających na swój dom. Może tylko tym się wyróżniają, że własna mama je zostawiła u obcych, a zabrała inne, dorodne kociaki.
Jeśli nie znajdą domu, na zimę trafią do schroniska.
Mogę tylko zrobić dla nich ogłoszenie, może tutaj ktoś je wypatrzy i uratuje.

17.10.2007
Dziś kociaczki zostały odrobaczone, umyte noski i uszy. Były bardzo grzeczne w drodze do weta i podczas zabiegów. Okazały się łagodne i miłe, wcale nie takie dzikuski jak tydzien temu 8O
Ostatnio edytowano Śro paź 17, 2007 13:09 przez Sis, łącznie edytowano 1 raz

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt paź 12, 2007 7:13

Podnoszę - trzeba ogłaszać. Z pewnością parę doświadczonych osób napisze tutaj co i jak robić, żeby dać tym kotkom szanse na godne życie.
Ja mogę pomóc przy robieniu ogłoszeń - proszę o mnie pamiętać gdy dojdzie do konkretów, i napisać PW.
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pt paź 12, 2007 8:15

Kto pokocha sliczna "krówke" Łatkę i "buraske" Mysie?
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 12, 2007 8:27

Takie piekne koteczki i te miodowe oczyska normalnie :1luvu: nic tylko brać i kochać :)

migotka33

 
Posty: 496
Od: Pt lut 23, 2007 19:54

Post » Pt paź 12, 2007 8:56

ufff.... a już bałam się, że nikt ich nie zauważy.. Dzięki, dziewczyny, za podniesienie :) Mam już własne koty, wszystkim domu nie dam. Ale szkoda by było, żeby trafiły do schronu. Mysza jest odważniejsza, Łatka taka trochę pierdółka mała. Obserwowałam, jak się bawią, jedzą. Małe słodziaki po prostu.
Graszko - myślałam, zeby powrzucać ogłoszenia do netu na różne strony. Co jeszcze mogę zrobić?

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt paź 12, 2007 11:20

Asia, wrzucaj gdzie się da, im więcej ogłoszeń tym lepiej. Jest większa szansa, że ktoś je wypatrzy. Koniecznie ładne zdjęcia, ludzie zakochują się najczęściej oczami...
Prześlij też Magiji na Kotylion
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 12, 2007 12:30

ok, Aniu. Jeszcze przejrzę pozostałe zdjęcia, które zrobiłam kociakom. Osobiście lubię to Łatki opartej na drabince.
I złożę jakis banerek.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt paź 12, 2007 12:56

czekamy na banerek :) czytalam o ogloszeniach w necie, ale chyba allegro jeszcze nikt nie proponowal? chetnie wystawie, tylko napiszcie, czy przypadkiem juz go nie maja. jak kociaki trafia do schoru, jest duze prawdopodobienstwo,ze przyplacza im sie rozne wstretne wirusy, w tym coronawirus, szkoda narazac maluchy. jesli nie maja wystarczajaco duzej odpornosci, beda narazone na dzialanie wielu chorob. oprocz fipu, na pewno grozi im tam panleukopenia, musimy znalezc malenstwom chociazby dt! :cry: forumowicze, nie pozwolcie tym maluszkom dluzej cierpiec.. za oknami deszcz, zaczyna sie naprawde zimna jesien, a wielkimi korkami idzie zima... kto moze pomoc?
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 12, 2007 13:17

Sis, a nie mogłabyc ich chociaz przetrzymac pare dni. Bedziemy szukać domu, ale teraz tak zimno. To maluszki jeszcze.
Zawsze inaczej sprawa wygląda jak kot jest z domu...
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 12, 2007 13:37

Niestety, nie mogę Karotko. W Łodzi mamy malutkie m2 z dwoma kotami, w tym piękną ale wychudzoną Minnie ze schroniska właśnie, ani gabaryty mieszkania ani stan Minutki nie pozwolą (poza tym TŻ by mnie wtedy chyba samą oddał do schronu.... ;). U rodziców mam już dwa inne własne koty. W ten sposób nie mogę niestety pomóc.
Kociaki są dokarmiane, nie ma złych ludzi ani psów na podwórku. Tyle że czterech kotów trzymać tam nie chcą. I rozumiem.
Maleństwa potrzebują własnego dobrego domu. Na ile mogę, będę pilnować, żeby ich nie wywieźli, zanim się domek nie znajdzie.

Karoluch, zdaje się, że jest allegro z kotami.

To może jeszcze raz Mysza, w wersji tygrys:

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt paź 12, 2007 14:01 przez Sis, łącznie edytowano 1 raz

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt paź 12, 2007 13:37

Sis, mam nadzieję, że znajda domek.
Czarno biała ma chyba przedłużony włosek-tak mi się wydaje.No przecież to jest cudo, nie kot :) A burasia, taka sliczna buźka okrąglka...
Obie sa piękne.
Obie marzną.
I obie muszą znaleźć domek!!!
Maluchy maja ogłoszenie na adopcje.org?Jak nie, to mogę poratować-daj znac na PW :wink:

KaasiakN

 
Posty: 590
Od: Pt mar 09, 2007 19:36

Post » Pt paź 12, 2007 14:08

Wiesz, KaasiakN, z ich noskami to jest tak, że mają nieco zakatarzone, i stąd tak wyglądają. Zaraz podmienię jedno zdjęcie Myszy, względy marketingowe w dobrej sprawie :), jak wygladałaby burasia z suchym noskiem.
Na razie mają ogłoszenie tylko tutaj i na adopcje.org. Znaczy się, przy ogłoszeniu na org jest tylko zdjęcie Łatki, jeszcze dorzucę z Myszą.
Będą tez na kotylionie (dziękuję, Kochani :)).

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt paź 12, 2007 14:49

i jeszcze raz Mysza i Łatka.
Wygląda tu na dużego poważnego kota. A mieści się w dłoni (męskiej).

ObrazekObrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt paź 12, 2007 15:23

Obrazek

Łatka

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot], puszatek i 79 gości