O szaraczka nikt nie pyta. Bo kto by chciał zwykłego buraska i do tego dzikawego?
Maluchy powoli się oswajają, dwa rudzielce nawet już mruczą.

I coraz bardziej rozrabiają, czasami się zastanawiam czy ja wzięłam małpki
czy kotki?
Moderator: Estraven
Mayo pisze:Biedne maleństwa, pewnie zanim zostały przez mnie wypatrzone, cierpiały z głodu...
A niech mają teraz pod dostatkiem
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Szymkowa i 182 gości