jest tak jak bylo, apetyt superkowy, kupki ladne, kichanko nie przeszlo
oczko jeszcze nie bylo konsultowane, nie mialam jak i kiedy wybrac sie z Torpedka-Migotka do weta
a teraz nowinka, ktora juz napisalam na watku kociej rodzinki, Belli, Amisia i DonPedra
przekopiuje:
dzisiaj po raz pierwszy zobaczylam jak Bella dwa razy liznela po grzbiecie Migotke
... dwa razy, bo Torpedka-Migotka po sekundzie postoju pobiegla (bokiem!) do pileczki, za ktora wlasnie ganiala
a wiec po 1,5tyg Bella zrozumiala ze Migotka wlasciwie tez moze byc jej corka, pewnie zapaszki ma juz takie same jak Amis, bo przeciez sypiaja razem w pudelku, a zreszta od samego poczatku, jak patrzyla na nie z daleka, to ona nie wiedziala, na ktorego patrzy

mruczla "gadatliwie" do Migotki, albo prychnela na Amigo, dopiero gdy byly calkiem blisko niej to wiedziala ktory kociak, to jej synek a Migotka dostawala lapka lub opieprzke, ze sie zbliza-nieprzyjemne burkniecie lub prychniecie...
kilka razy sie o to z Bella poklocilam...
