W Grotnikach pod Łodzią żyją 4 maluchy: 2 szaraczki w prążki, jeden czarnuszek i jedna szylkretka. Mieszkają pod lasem, śpią w kartonach a w związku z tym, że jest coraz zimniej bardzo chciałabym żeby jeszcze przed prawdziwą zimą dostały szansę na znalezienie domu

Jak widać na zdjęciach są naprawdę śliczne, nie uciekają panicznie przed ludźmi, czasami nawet dają się pogłaskać. Ich pełne oswojenie to kwestia kilku dni... Jestem pewna, że znalazłby domy - tylko potrzebują na to szansy...
Ja w tej chwili mam 11 tymczasów - praktycznie wszystkie z grzybicą. Nie mam, przysięgam, że nie mam gdzie ich wziąć. Dlatego bardzo proszę: gdyby ktoś mógł dać im tymczasowe schronienie... Kiedy tylko uda mi się wyadptować część gromady, która jest teraz umnie przysięgam, że natychmiast je wezmę. Może ktoś użyczy im łazienki na ok. 2 tygodnie?
BARDZO, BARDZO PROSZĘ! 
Jeśli problemem są finanse, zapewnię wszystko co trzeba.
