
Pewnie dlatego,ze ze wzgledu na wygląd on ma szanse,ze ktoś bedzie chciał o niego powalczyc.
Mały ,około 4 miesieczny( na moje oko),puchaty ,brytyjczykopodobny kotek

mruczace cudo






Zdjęcia mam kiepskie niestety.Podobno wzięty z ulicy, wczoraj trafił do schroniska , dzis był wykastrowany. Kupki dzis były ładne. Apetyt miał.
A, jak moze nie wszyscy wiedzą ,w schronisku jest panleukopenia.
Moze kogoś na tyle chwyci za serce jego uroda,ze będzie chciał o kotka powalczyć.
Wiąze sie to z duzym ryzykiem ,ze kotek złapał pp, ale poniewaz nie znamy jego przeszłosci-nie wiadomo-a nóż był szczepiony?
Moze ktos popilotuje jego ewentualne leczenie i da mu tymczas ,albo domek stały.
Można brac pod uwage szpitalik na początek.
Tylko jeszcze raz chce uczciwie uprzedzic, ze w schronisku jest pp i kazdy kto zajmie sie kotkiem powinien miec zaszczepione swoje koty