S.KATOWICE-III-zapraszamy do nowego watku-100 strona

[Mała1]

wiesz co Dziunia_40 -żadna z nas nie jest wetem-niestety


trzeba bedzie do niego iSć - byłoby super jakbys trafiła na tA wetkę o której pisała tangerine- trzeba sie z niA chyba konkretnie umówic telefonicznie.
Oczywiscie zaczniemy zbierac pieniazki na te wizyty.

Przez jaki czas wogole Rudy jeszcze moze u Ciebie być?

[iwona_35]

Dziunia musimy pogadać, dostałam twój numer, ale nie odbierasz....
Może podasz mi inny na Pw ja mam 78,,,,,,,,,

[Dziunia_40]

Od tego poniedziałku zacznie się u nas wymiana okien. Boję się żeby nie wypadł(7p., na dole asfalt). I dlatego też wspominałam, że mogę go wziąć tylko na tydzień.

Zadzwonię do lecznicy i postaram się umówić z tą konkretną wetką.

Na razie wielkich kosztów na leczenie kocia nie poniosłam, więc póki co nie ma o czym gadać. Zobaczymy jak sytuacja dalej się rozwinie.

[Mała1]

dziewczyny-napisze cos co jest w/g mnie bardzo wazne

Kilka z nas-Iwona. tangerine ,koda, Boena-mamy swiadomośc (przynajmniej troche) jakie zagrozenia czyhaja w schronisku.
Nie zawsze tak jest-teraz jest okropnu okres panleukopenii i musimy jakos go przetrwac.Nie załamac sie, nie porobic głupstw-to nasza pierwsza pp. w schronisku-odkad pomagamy. I

Ja osobiscie uwazam,ze chwilowo szukac domów mozemy tylko zaszczepionym kotom z kociarni-które sa w schronisku juz kilka tygodni minimum i to domków z bardzo porzadnie zaszczepionymi rezydentami.

I własnie w tej sprawie mam prosbę-jest wielu z Was ,którzy nas wspieraja i nam pomagaja szukac domów.
Czasami te akcje sa bardzo szybkie.
Pamietajcie,zeby dopytac dokładnie czy koty -rezydenty sa zaszczepione. To jest bardzo ,bardzo wazne.

Czasem pewnie wkleimy teraz tez zdjecie jakiegos biednego kociaka-który w schronisku nie ma teraz zadnych szans-ale nalezy pamietac, ze to moze sie wiazac z ratowaniem mu zycia-co jest bardzo obciazajace psychicznie- ale za to przynosi wygrana taka satysfakcje jak mało co.
Taka walke np. wygrał Mały

ma sens to co napisałam?

[Femka]

dziewczyny-napisze cos co jest w/g mnie bardzo wazne

Kilka z nas-Iwona. tangerine ,koda, Boena-mamy swiadomośc (przynajmniej troche) jakie zagrozenia czyhaja w schronisku.
Nie zawsze tak jest-teraz jest okropnu okres panleukopenii i musimy jakos go przetrwac.Nie załamac sie, nie porobic głupstw-to nasza pierwsza pp. w schronisku-odkad pomagamy. I

Ja osobiscie uwazam,ze chwilowo szukac domów mozemy tylko zaszczepionym kotom z kociarni-które sa w schronisku juz kilka tygodni minimum i to domków z bardzo porzadnie zaszczepionymi rezydentami.

I własnie w tej sprawie mam prosbę-jest wielu z Was ,którzy nas wspieraja i nam pomagaja szukac domów.
Czasami te akcje sa bardzo szybkie.
Pamietajcie,zeby dopytac dokładnie czy koty -rezydenty sa zaszczepione. To jest bardzo ,bardzo wazne.

Czasem pewnie wkleimy teraz tez zdjecie jakiegos biednego kociaka-który w schronisku nie ma teraz zadnych szans-ale nalezy pamietac, ze to moze sie wiazac z ratowaniem mu zycia-co jest bardzo obciazajace psychicznie- ale za to przynosi wygrana taka satysfakcje jak mało co.
Taka walke np. wygrał Mały

ma sens to co napisałam?

znowu się wtrącam w nieswoje sprawy. Dla mnie ma to głęboki sens. A przede wszystkim jest uczciwe.

[iwona_35]

a ja Wam pokaże zdjęcie Netoperka z kolegami:
Prosze sobie powiększyć, bo zdjęcie nie najlepszej jakości, robione z komórki

czy nikt się nie zachwyci?

[mar9]

cudny widok, można by rzec: wszyscy głodni łączcie się

[bettysolo]

martwi mnie rudy
nie wiem co zrobić jeśli to pp
państwo w jego nowym domku długo pracują więc w razie konieczności nawadniania co kilka godzin po prostu nie ma szans na wykonanie
nowego towarzysza chcieli dla Leona aby ten nie siedział sam w domu

dzisiaj wieczorem będę dzwonić do nich czy Leon już zaszczepiony
jedyne co mi przychodzi do głowy to oddanie małego do szpitaliku jak już nie będzie mógł być u Dziuni
zapłacę za ten szpitalik tylko ile to może kosztować

[Mała1]

bettysolo-tak chyba trzeba bedzie zrobic, jak Dziunia juz nie bedzie mogła go miec w domu. Po zaszczepieniu rezydenta musi minac najlepiej 2 tyg -jesli to pp. No chyba,ze sie cudem okaze ,ze nie. Potem natomiast jesli Rudy wyzdrowieje bedzie mozna myslec o przewiezieniu go do domku.

No chyba,ze znajdzie sie ktos , kto powalczy o niego w swoim domu


no i jasne ,ze podziwiam Netoperke z psiakami

[iwona_35]

Jeżeli Dziunia już nie będzie mogła mieć rudego, a leczenie będzie dalej kontynuowane, to szpitalik będzie najlepszym rozwiązaniem.
Chyba ,że tak jak pisze Mała znajdzie sie dobra dusza...

jeżeli kot będzie zdrowy, to możemy załatwić hotelik ,np u P.Ani

[bettysolo]

no to musimy czekać na dalszy rozwój wypdaków
nie pozostaje mi nic innego jak trzymać kciuki ZA ZDROWIE MALUCHA

[Femka]

też trzymam bardzo mocno

[ko_da1]

Netoperka jest cudna , a widok oszałamiający
kurcze bałąm sie że tak bedzie dlatego mówiłam o czymś na odporność , dziwie sie że wet stwierdził że nie ma potrzeby trzymam kciuki za rudzielca bardzo mocno

[Dziunia_40]

Przed chwilą przyjechaliśmy od weta. Rudy dostał kroplówkę i różne lekarstwa:
Cerenia a 20 ml o1 ml
Kalium chloratum 15%/20ml 1m
Neopen 100 ml / 1 ml 0,3 ml
Catosal 10% 1 ml
Papaverinum hydrochloricum 0,04 inj 0,3 ml

Jeżeli będą silne wymioty i biegunka, to mam pojechać dzisiaj na kolejną kroplówkę. Jeżeli będzie w miarę dobrze, to jutro rano.

Jak do tej pory zrobił tylko siku do kuwetki. Nadal nie je i nie pije.

Myślicie, że trzeba mu jeszcze coś aplikować ?

[Mała1]

chociaz bardzo chciałabym, to te nazwy niewiele mi mówią.

Ale weterynarz na którego trafiłas to była ta wetka, czy facet?
I powiedz, czy on leczy na panleukopenie-czy uwaza,ze kotu jest cos innego? Wziął na serio informacje o panleukopenii?

Myśle,ze koniecznie trzebaby mu zrobic badanie krwi-ono wiele powie.