Krew ozdrowieńca leczy. Są w niej gotowe przeciwciała, a ryzyko wstrząsu mniejsze niż np. przy podaniu caniserinu.
Foka miała transfuzję bezpośrednio od Gatosa ariel. Można też z krwi ozdrowieńca zrobić surowicę, jeśli wet tak woli.
W ostateczności podaje się też krew zdrowego, silnego i szczepionego kota. Tez ma przeciwiciała, po szczepieniu, tylko chyba nie są tak wartościowe jak w krwi ozdrowieńca.
irmo - podałam link do wątku kotów-ozdrowieńców, dopisz się tam, a w razie potrzeby będziemy prosić o krew od Twojego kota.
Trzymam kciuki za Maciusia. Przypominam o podnoszeniu liczby leukocytów (bardzo sprawdza się TFX, rewelacyjnie działa neupogen).