Podkładka przyszła i przyznam,że zdolne raczki ją wykonały
Pasuje też idealnie na mój taboret do kuchni.Nawet przez moment myśl mi przebiegła,że jak koty nie zechcą...Ale zechciały
Pierwsza dorwała się Zuzia.Odleżała swoje i przyszła na kolanka,bo ona bez człowieka nie umie.Miejsce Zuzi zajął Gustaw.Okupował do czasu charakterystycznego dzwonienia miskami.Dłużej nie wytrzymał.Ale uwinął się najprędzej i wrócił na strategiczną pozycję

Inne szans wypróbowania jeszcze nie miały.No i ja,jako ta szósta w kolejce ze swoim taborecikiem
Pięknie dziękujemy.