Jopopki juz we własnych domkach :)1 poszedł przybyło 9:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie paź 07, 2007 18:07

Marcelek po domek!!

KaasiakN

 
Posty: 590
Od: Pt mar 09, 2007 19:36

Post » Pon paź 08, 2007 8:45

Jak mały Marcelek, buziaki dla niego i oczywiście reszty stadka.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon paź 08, 2007 8:46

Marcelek mnie nocami zamęczy...nic tylko miziaj ,kochaj ,miziaj ,kochaj......wtula sie pod kocyk...słodki jest ...bedzie z niego pociecha..
Nadal szaleje z moimi rezydentami...chociaż jedna kotka tak troszke niezabardzo ..jak zwykle Kota.. :?
a psy ..psy to jego przyjaciele...od pierwszego dnia ,jak tylko je zobaczył...zero strachu...nawet mnie to martwi bo potrafi zawiesic się na suni za uchszy ,za pyszczek i tak wisi..nawet jak któraś straci cierpliwośc to nie zrobią mu krzywdy większy pies?
Avenka pytała czy pieszczoch ...tak ogromny kiedy do łóżka przychodzi wieczorem..a za dnia nie ma czasu na moje kolana bo ma inne towarzycho...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 08, 2007 16:24

No to nie masz wyjścia, musisz miziać i kochać :wink:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon paź 08, 2007 19:03

ale jq chodze nieprzytomna :evil: :wink: ..Kropka dopomina sie o ciumkanie ,ten o mizianie inne nie chca byc gorsze i tez napastuja mnie pod osłoną nocy...przerypane :roll: :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 09, 2007 10:40

Kochane koteczki :twisted:
Ucałowania dla Marcelka i oby długo nie czekał na idealny domek.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto paź 09, 2007 10:43

był tel o Marcelka .ale dopiero wieczorkiem sobie pogadamy ...oczywiście jak się ludz znów odezwie.. :wink:
a mi spadły drzwi od szafy na głowe,zamroczyło mnie...a teraz rośnie mi wielki guz :? :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 09, 2007 16:52

mam nowy problem :cry:
dwa malentasy ,jeden sliczny ,zdrowy ,tłusciutki i malutki może 5=6 tyg. miziasty i przytulasty o własne nóżki sie przewraca ale sie tulka.....i barankuje...biały z łatką na uchu i gdzieś przy ogonku....brudny i zapchlony okropnie...
drugi malenki ,połowa pierwszego ..chory dostał już leki ...nie wiem czy przezyje do jutra...mam wyrzut że go nie zabrałam...może jutro wezme..ale co ze zdrowym?

i nie wiem czy ta kobieta da mi tego chorego jest w piwnicy... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 10, 2007 10:15

:cry: mogę tylko potrzymać kciuki
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro paź 10, 2007 11:04

Marcelek nie doczekał się wczoraj tel. od ludzia który ponoć był nim zainteresowany.. :twisted:

dzwoniłam do babki..ale nie odbiera...nie wiem co robić...popołudniu pojade do niej...ze zdrowym to ona sobie poradzi a chory..ale czy żyje jeszcze...ech do bani to wszystko.. :? :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 10, 2007 13:22

świerze fotki ,mały dostał jedzonko na drapaku..i co się dzieje...?? :wink: ...ObrazekObrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek


zobaczcie jak ten brzdąc umie się ustawić z każdej strony ktos go kocha ,tuli ,liże... :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 10, 2007 15:29

Szajbus dostał pierwszy raz rybki ...napoczątku się nią bawił..aż załapał że to się je :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 10, 2007 19:17

zastanawiam się ....ktos jutro ma przyjechac do mojego marcelka Szajbusa...ktos kto ma dziecko chore na autyzm..i bardzo by chciało kocia dla synka ,synek ma 11 lat...i Marcel może byc dla niego kims ogromnie ważnym...
mam dylemat...
ja wiem że dla takiego dziecka posiadanie kociaka lub psiaka to cudowna sprawa...i wiele może dobrego wnieśc ..jednak mam troszke obiekcji..
ale gdybym miała takie dziecko napewno miałabym duzo zwierząt...zobaczymy jutro...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 10, 2007 20:36

Dzisiaj jeszcze nie odwiedziłam Marcelka, witaj koteczku a w zasadzie to dobry wieczór :wink: Dorciu sama zobaczysz, najwazniejsze aby mama dziecka była świadoma posiadania zwierzaka i aby to ona go bardzo pokochała, wtedy kotek będzie czlonkiem rodziny a nie lekarstwem.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro paź 10, 2007 21:21

Podpisuję się pod tym co zunia napisała. Rodzice muszą być świadomi, że to nowy członek rodziny, a nie tylko lekarstwo, które wyrzuca się jeśli nie zadziała.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 38 gości