Temperatura 39,5, zabieg prawdopodobnie w środę.
Wróciliśmy do domu i postanowiłam... pokazać Pirata kotom
Samuela zamknęłam, Synek zwiał, a Batmiś... się zakochał
Kiciuś jak tylko zobaczył koty natychmiast się ożywił! Wyszedł sam z transporterka (po raz pierwszy przy mnie) i obleciał cały pokój. Batmiś za nim, bez jednego nawet fuknięcia. Po paru minutach złapał małego za szyję i fajt na ziemie. Mały był zachwycony i wymachiwał łapkami
Ale odniosłam go, bo się boję Samuela.