Ja straciłem swoją kotke 2 dni temu i najprawdopodbniej będe chciał przygarnąc jakiegoś kota, zeby chociaż w jakimś stopniu zapełnić po niej pustkę, co oczywiśćie nie oznacze, że będe go kochał inaczej, ale żaden kot nie zastąpi mi mojej pierwszej kociczki...Mieszakam jakieś 60 km od Krakowa, w stronę Tarnowa.
Póki co niczego nie obiecuje, musze jeszcze pogadać z rodzicami. Ale kocurek jest naprawde śliczny.
Ja też straciłam kotkę W lipcu uciekła, a 6 lipca dokładnie W piątek znaleźliśmy ją Matylda miała 9 lat ... Ale teraz mamy Felka od 3 tygodni Po śmierci Matyldy myślałam, że zwariuje jeśli nie dotknę futra kota