Bura... i inni - potrzebny DT dla trzech maluchów - Kraków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 05, 2007 11:54

Sylwka, jak dla mnie, to super wiadomość! :D :D :D
Przynajmniej na 100% będzie wiadomo, że Kaśka nie trafi do żadnego domku, który za pół roku zacznie się łamać, czy taki liczny kotek nie powinien przypadkiem mieć ślicznych kociątek, bo sąsiadka to by też chciała takiego samego.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt paź 05, 2007 12:00

Czy ja coś powiedziałam? :wink: :twisted:

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 05, 2007 13:50

Noooo.. 8)
"Serce nie sługa, misiu" (cytat z bechet).
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie paź 07, 2007 11:13

BSE wczoraj odzyskała wolność.
Nie pomiziała się na pożegnanie :wink: - jak tylko znalazła się na "swojej" zajezdni to aż się trzęsła z wrażenia. Wypuszczona z transporterka prysnęła pod świerk i zniknęła nam z oczu. Nawet nie wiadomo, jak funkcjonuje łapka, bo sadziła takimi wieeelkimi susami przez trawę.
A my wreszcie możemy przestać chłodzić łazienkę. Uff.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie paź 07, 2007 11:14

Króweczko, zyj szczesliwie w swoim dawnym swiecie :ok:
Mam nadzieje, ze jednak ta kuracja chociaz troche pomogla. Trzeba bedzie kiedys do K. zadzwonic i zapytac ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 07, 2007 11:23

K. był zszokowana wyglądem Krówci po "sanatorium". Pyszczek się jej wypełnił i zrobiła się taka jakaś większa. I zniknęły te wszystkie czarne gluty z oczu i noska. Nie wiem, czy nie wrócą, jak convenia przestanie działać, bo jeśli to wrodzony herpes, to coś się zawsze ślimaczy nawet u zdrowego kota.

Teraz tylko patrzę za okno, jaka jest pogoda. Tak bym chciała, żeby było jeszcze trochę słońca, niech się ta kota troszkę pogrzeje...
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie paź 07, 2007 11:50

Na Krowodzry pada... Ale kota chyba i tak jest zadowolona - co tam mały deszczyk wobec wolności. Zanim dziś zagoniłam Bungusia do somu po spacerku ja byłam cała mokra, a gad wcale -bo gdzieś pod krzakiem siedział i bezczelnie się ze mnie śmiał :evil:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 08, 2007 7:21

U nas trochę kłopotów. Jak w sobotę po akcji wypuszczania BSE wróciłam do domu to się okazało, że Zenek stracił głos. Skrzeczał jak stare drzwi. Nie chciał jeść, przełykał ślinę i był "klapnięty". On jest ciągle na cyklosporynie wiec zupełnie nie ma odporności. Musieliśmy jechać na dyżur. To chyba dopiero był początek infekcji, bo właściwie jedynie gardło miał zaczerwienione (i ten głos), węzły chłonne OK, temperatura OK (ale wyższa niż jego zwykła (on ma dziwnie obniżoną), jakieś nieznaczne szmery. Dostał antybiotyk i tolfedynę i dzisiaj rano już gadał i szalał normalnie. Bałam się aby nie pozarażał małych i jeszcze się nie cieszę.
Bąbelek w oczku Kaśki nie chce zniknąć. Do tego na łepetynie ma dwa twarde jakby guzki - coś w skórze, bo rusza się razem z nią. W sobotę były maleńkie ale teraz rosną (nadal są bardzo twarde i jakieś takie płaskie) i zaczyna je rozdrapywać. Myślałam, że ją któreś zadrapało i może to robią się ropnie ale teraz to sama nie wiem. Dezynfekowałam i zaczęłam smarować atecortinem. Muszę pojechać z nią do lekarza, bo takie coś na głowie może się źle skończyć. Nie mam samochodu, więc chyba pójdę z małą na Zapolskiej.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 08, 2007 12:08

Sylwka pisze: Nie mam samochodu, więc chyba pójdę z małą na Zapolskiej.


Niech zgadnę: będzie biopsja? wycinek? histopatologia u świetnego specjalisty? :twisted:
Chętnie byśmy Cię podwieźli (jedziemy na kontrolę z Myśką i Asiczką), ale wtedy malutka się na mur zarazi tym naszym paskudztwem. Dzisiaj kichała Chinka. :(

Dobrze, że Zenek lepiej. Martwiłam się, czy z tą swoją odpornością nie złapał tego, co nasze dziewczyny. Asiczka dopiero dzisiaj zaczęła sama jeść, ale wygląda jak własny cień. Myśka kaszle. Mam wobec niej wyrzuty sumienia. Chyba będziemy musieli przyhamować z tymczasami na jakiś czas, bo nam się rezydenci wykańczają. :(
Niuniek po antybiotyku ma zwyżkę formy "brzuszkowej", za to łzawi mu oczko i leje się z nosa. Siedzi osowiały na oparciu fotela. Chyba mu założę osobny wątek - może ktoś podsunie jakieś sugestie, co z chłopakiem robić. Czekamy jeszcze na wyniki posiewu kału.

A Burasięta dzisiaj szalały w odzyskanej łazience: zrobiły sobie zjeżdżalnię w wannie, bawiły się w chowanego za złożoną klatką, zrzuciły ręcznik i rozwinęły papier toaletowy. Kochane słoneczka.. :twisted:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon paź 08, 2007 13:01

Myślę i może jak zapakuję małą w plecak i pod kurtkę to dojedziemy autobusem do weta. Sama już nie wiem co jest bardziej ryzykowne :wink: . Zobaczę co będzie jak przyjdę do domu. Jeśli będzie lepiej z łepetyną (wątpię) to jeszcze przemyślę tego weta. Powinnam też jechać z Zenkiem ale jego to już zupełnie nie mam jak zabrać. Sama mu dam antybiotyk w tabletkach (Duomox albo Betamox, bo to mam w domu - wetka w krakvecie potwierdziła że mogę). Takie nieprzewidziane "rozrywki" mnie wykończą - fizycznie i pewnie finansowo. W piatek miały mieć szczepienie ale jak się łepetyna nie wygoi to nic z tego nie będzie.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 10, 2007 9:48

Mała Kaśka ma niestety najprawdopodobniej alergię. To coś na łapetynie urosło (ale zmiana jest płaska), mała stara się to drapać, do tego dziwnie liże stópki co mi się z zenkowymi problemami klei. Do tego zmiany na oczku też by mogły świadczyć o uczuleniu, miała też zapalenie spojówek. Oczy smaruję dalej dicortineffem ale to już raczej nie ma sensu i trzeba poszukać innej kuracji. Na łepetynie wycięłam futro i smaruję maścią z antybiotykiem Bactroban. Suchutka ta zmiana na łepetynie ale niestety jakoś nie chce się zmniejszać:
Obrazek
Mała musi przejśc na dietę. W piątek chciałam szczepić towarzystwo ale wyglada na to, że się Kaśka wywinie.
A teraz fotki
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Tak się im robi fotki (model mi uciekł):
Obrazek
I jeszcze przybrana mamusia (niezbyt jej się podobało):
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 10, 2007 13:37

Bura taka piękna a ani jednego "Achhhhh" nie ma. Gdzie wy macie oczy? Jakby tak się jeszcze nie chowała przed aparatem to byście dopiero zobaczyli jaka z niej cudna mamuśka.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 10, 2007 15:12

No co - ja się zachwycam, tylko mnie z wrażenia zatkało 8O

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 10, 2007 17:57

Aaaaaahhhhh!


...i mam nadzieję, że już nigdy nie zgubię tego wątku...

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 10, 2007 18:16

gauka1 pisze:Aaaaaahhhhh!


...i mam nadzieję, że już nigdy nie zgubię tego wątku...


I tak trzymać!
Bure jest piękne, Bure-Byłe-Dzikie jest najpiękniejsze!

A my chyba założymy Klub Kotów Alergicznych Pod Patronatem Kota Zenona. :wink:
Czy ktoś ma pomysł na Super Specjalną Karmę dla Bardzo Młodych Przyszłych Kastratów z Nietolerancją Pokarmową i Przedwczesną Tendencją do Tycia?
Może nasza ulubiona :wink: firma RC wypuściłaby takie novum?
Special for Blenderek?
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AdsBot [Google], kasiek1510 i 1387 gości