Czarna rodzinka - co zrobić z kasą?? WAZNE STR 30

» Nie paź 07, 2007 18:29

miodzio!

pozdrawiam

» Nie paź 07, 2007 19:22

Fajnie, że nas odwiedzasz, Jolu, w końcu masz tyle swoich kociakó... doczekać sie nie mogę jakiegoś spotkania wreszcie...

» Nie paź 07, 2007 21:24

własnie sprawdziałam konto a tam aż roi się od wpłat na rodzinkę :1luvu:

jestescie wspaniali :1luvu:

Bardzo Wam dziekuje w imieniu maluszków które jak karaluchy przebiegają przez pokój Halbiny (ostatni news z gg :lol:

)

Bubor -50 zł (cichy czytacz wątku

)
Amanda_onet- 20 zł
Mahob -100 zł ( Mahob cała kasa pójdzie jednak na rodzinkę

)
Bungo -200 zł

Państwo którzy są w trakcie podejmowania decyzji o zabraniu kici, zdeklarowali się że zapłacą część kosztów (150 zł). Jutro Pani zabiera Pana na wizytę do lecznicy, bo Pan jeszcze nie przekonany :roll:

» Nie paź 07, 2007 21:33

Ja 22:16:24
siedzą sobie w klatce kennel, ale rano jeden jakoś wylazł z niej...
już wiem, którędy toto wyłazi... są tak małe, że wyciskają się dołem... jak ciut urosną, to nie wylizą, ale teraz jeden robi to co chwilę, drugi już go naśladuje...
Ja 22:16:44
właśnie jak karaluchy przebiegają przez pokój...
Berni 22:17:06
hehehehe
Ja 22:17:10
psy już zdurniały... złapać się nie da, bo tyle tego
Berni 22:17:10
juz je sobie wypbrazam
Berni 22:17:22
<rotfl>
Ja 22:17:27
wyłażą z każdej dziury
Ja 22:17:38
ile ich było? 120?
Ja 22:18:08
a kiedy toto śpi?
Ja 22:18:31
mam nadzieję, że w nocy nie będą po mnie biegać...
Berni 22:19:53
hm nie mogę obiecać ;>
Berni 22:19:57
ze nie
Berni 22:20:17
a powiedz mi uciekają przezd tobą czy bez problemu je łapiesz?
Ja 22:21:36
jeden sam przychodzi, drugi nie ucieka przede mną, tylko raczej trzyma się na dystans... jeden jeszcze próbuje śmigać, ale już nie tak dziko
Berni 22:21:57
aha
Berni 22:22:01
ten jeden jest bomba
Ja 22:22:01
robię rumor przy misce, to się zbiegają
Berni 22:22:09
a kto to sie o niego pyta?
Ja 22:23:12
koleżanka, miała bokserkę, ale teraz po jej śmierci... jakoś nie może odżałować i następnego psa nie chce, pytała dziś o kociaka, czy już wszystkie rozdałam...
Ja 22:23:30
i twierdzi, że chce
Berni 22:23:33
neich bierze dwa!!!!
Berni 22:23:35

Ja 22:24:00
posłałam e-mailem foty do niej i kilku znajomych
Ja 22:24:54
papierki od cukierków robią furrorę...

» Nie paź 07, 2007 22:12

dobranoc karaluszki :twisted:

dajcie się Ciotce wyspać

» Nie paź 07, 2007 23:18

Ucichło... uuuuuuuuuuuff....
Dobrej nocki sobie życzę!!! Wam też!!!

» Pon paź 08, 2007 9:09

foty i koty rewelacja.
I jaki respekt dużych psów do małych kotów

Trzymam kciuki za to , by szybko znalazły domy :ok:

» Pon paź 08, 2007 17:59

Kociaki mają się dobrze... zaprzyjaźniają się z rezydentami... Byron jest bardzo opiekuńczy wobec maluchów, pilnuje je i w razie sytuacji kiedy jego zdaniem, Platon za bardzo zbliża się do malucha któregoś... atakuje go bez pardonu... wczoraj wpił się psu w zadek tylko dlatego, że ten wąchał małego, a kociak furczał ostrzegawczo...
Za Byronem chodzi ten mały Alpinista, który łasi się też do człowieka...
Mały je najwięcej i najwięcej ma energii... jest najodważniejszy i bardzo sprytny, to on znalazł wyjście z klatki...

» Pon paź 08, 2007 18:33

Słodkie maluchy :1luvu:

» Pon paź 08, 2007 20:02

Ciut obrażona i ciut zazdrosna Inka:
Obrazek

Opiekuńczy wujcio Platon:
Obrazek

A tu Byron karcący Platona, który pogonił kota:
Obrazek

I maluchy:
Obrazek

» Pon paź 08, 2007 20:35

O, mamo, jakie cudne fotki!
Podobno 24 października jest święto czarnego kota, więc u Ciebie będzie niezła impreza!!!!

Poza tym Inka... Ja mam 'zmiksowanego' doga, więc sentyment... Ale ona śliczna!

» Pon paź 08, 2007 20:43

Witamy na wątku! I dziękujemy za uznanie...

» Pon paź 08, 2007 20:50

a ja Inkę widziałam na żywo i jest sliczna taka niebieska :1luvu:

i wogóle cały zwierzostan Halbinki śliczny

co porabiają Karaluszki teraz? już papusiały i spalają nadmiar energii?

» Pon paź 08, 2007 20:55

REGULARNIE, cioteczko! :lol:

» Pon paź 08, 2007 21:17

Mało widzę dwa maluchy, bo kociaki uznały, że najatrakcyjniejszym miejscem w domu jest łazienka z drzwiami nadjedzonymi przez tymczasowicza Bąbla... można tam stać po dwóch stronach i zaczepiać się łapkami przez dziurki na dole... słyszę więc, jak szurają, ale bezpośrednio widuję tylko zaczepnika, który potrafi przybiec i wspiąć sie po nogawce i reszcie pańci... by zasiąść na ramieniu jak papużka lub wtulić się w przedramię... gryzie też moje palce... maluchy jedzą ładnie, potem równie ładnie oddają produkty przetworzone... śpią grzecznie w klatce i swoim posłąnku, ale raczej krótko sypiają, bo przecież tyle jest do zrobienia: trzeba poznać taką przestrzeń, powspinać się, pozaczepiać rezydentów... jeden plus, jaki to ich szperanie niewątpliwie niesie... znikają z zakamarków pajęczyny...
Oczka zakraplamy, uszka też... miziamy przy tym i po jedzonku... i na dobranoc... oswajamy i uczymy traktorkować...

Czarna rodzinka - co zrobić z kasą?? WAZNE STR 30

Kto przegląda forum