Hermiona... cudowna kotka... szuka domku!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 07, 2007 20:39 Hermiona... cudowna kotka... szuka domku!!!

Będę miała jutro po południu śliczne kociątko. Jest to panienka. Jestem osobą niepełnosprawną... poruszam się na wózku. Czy mogą być z tym związane jakieś problemy?

Czy takie kociątko można od razu głaskać i przytulać, czy dać jej czas na aklimatyzację?
Ostatnio edytowano Śro paź 17, 2007 16:22 przez Avenka, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Avenka

 
Posty: 127
Od: Nie paź 07, 2007 18:15
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Nie paź 07, 2007 20:43

Nie wydaje mi się, żeby były problemy :D

A przede wszystkim: super! Gratulacje!
W jakim wieku jest kotek?

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 07, 2007 20:48

Kociatka bywaja ruchliwe i pchaja sie pod nogi. Trzeba uwazac, zeby malucha nie rozjechac. Maluchy sa szybkie, zwinne i wlaza zawsze niekoniecznie tam, gdzie powinny.
Moze na poczatku sie chowac - najlepiej byloby ograniczyc przestrzen zyciowa dla aklimatyzacji. Chyba, ze kociatko starsze niz 2-3 miesiace.
Moze sie kociatku zdarzyc wpadka i siknie/zrobi kupke poza kuweta. Wystarczy sprzatnac i wlozyc dowod winy w kuwete. Powinna zaskoczyc, ze tam sie zalatwia.
Kociatko do 2-3 miesiecy dobrze karmic kilka razy dziennie. Taki maluch ma maly zoladeczek, a mnostwo energii. Starsze wystarczy 3 razy dziennie. Badz sucha karma dostepna cala dobe.
I obowiazkowo woda - ale o tym nie musze pisac.
Maluch moze nie miec czasu na przytulanki. Ale to juz zalezy od kociatka. Sa takie, co wiecznie gdzies pedza.


IMHO - dla kolegi niepelnosprawnego ruchowo wybralismy doroslego kota. O ustabilizowanym charakterze przytulaka. Swietnie sie dogaduja.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie paź 07, 2007 20:48

Dziękuję za gratulacje :) Kotek ma około 3 miesiące... to przytulasta, miziasta trikolorka....

Mam nadzieję, że naprawdę załatwia się do kuwety... ;-)

Już ją kocham, a ile jej jeszcze dam miłości...
Obrazek

Avenka

 
Posty: 127
Od: Nie paź 07, 2007 18:15
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Nie paź 07, 2007 20:52

Może warto czymś 'zastawić' (np. jakimiś deskami) miejsca, gdzie mogłaby się ewentualnie schować np pod szafę.

Pozdrawiam cieplutko i gratuluje małej, mam nadzieję, że to nie będzie tylko jedyny kot :)

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Nie paź 07, 2007 20:55

Dorosły kot ma swoje zalety... ale i wady.... ja chcę, żeby kociątko naprawdę się do mnie przywiązało.... oczywiście biorę pod uwagę, że może mieć niezależny charakter...

Kiedyś dorosły obcy kot ugryzł moją Mamę w palec tak, że ręka jej spuchla cała i musiała brać zastrzyki.... boję się dorosłych kotów trochę... mam nadzieję, że mój maluszek nie będzie mnie podgryzał ;-) no chyba że lekko ;-)
Obrazek

Avenka

 
Posty: 127
Od: Nie paź 07, 2007 18:15
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Nie paź 07, 2007 21:25

Jak zawsze na początku polecam lekturę kociego ABC:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018

No i witamy na forum :!: :D

Kattys

 
Posty: 7599
Od: Pon lut 07, 2005 16:11
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 07, 2007 21:26

Avenka - ja tez gratuluje :)
Jestem przekonana, ze sie nie zawiedziesz: takie male kociaki naprawde potrafia sie bardzo przywiazac i pokochac czlowieka. Trzeba tylko duzo z nimi przebywac, bawic sie, mowic do nich. Ja mam taka jedna, wychowywana od ok. 2 tyg zycia - teraz to jest moja coreczka, nie odstepuje mnie na krok.
Oczywiscie, mlody kociak jest taki troche "roztrzepany" - niekoniecznie musi chciec przytulac sie caly czas, bo dla niego zabawa i ruch sa najwazniejsze. Ale mysle, ze sama sie zorientujesz, kiedy jest TEN moment, zeby malca wyglaskac czy przytulic. Co do pogryzienia i drapania - male koty raczej nie powoduja zbyt dotkliwych obrazen, tylko raczej takie powierzchniowe, a drapanie czy gryzienie nie jest u nich przejawem agresji, tylko zabawy. W razie, gdyby robil to zbyt mocno, najlepiej zdecydowanie, glosno powiedziec "nie wolno" i odstawic na chwile kotka. Powinien po kilku razach zrozumiec.
Pozdrawiam i Ciebie i kicie :)
Ostatnio edytowano Nie paź 07, 2007 21:28 przez skaskaNH, łącznie edytowano 1 raz

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 07, 2007 21:27

Podstawowa wada doroslego kota jest to, ze nie jest malym kocieciem.

Male kocie, chcial nie chcial, tez bedzie doroslym kotem. Male kocie moze podgryzac. Czasem dosc mocno. Dokladnie tak, jak gryzlby rodzenstwo lub matke w zabawach.

Dorosle, wolnozyjace kocury potrafia gryzc "w obronie wlasnej". Zaleca sie ostroznosc.

Powodzenia z maluchem ;)
Ostatnio edytowano Nie paź 07, 2007 21:28 przez Myszka.xww, łącznie edytowano 1 raz

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie paź 07, 2007 21:27

Avenka pisze:Dorosły kot ma swoje zalety... ale i wady.... ja chcę, żeby kociątko naprawdę się do mnie przywiązało.... oczywiście biorę pod uwagę, że może mieć niezależny charakter...

Kiedyś dorosły obcy kot ugryzł moją Mamę w palec tak, że ręka jej spuchla cała i musiała brać zastrzyki.... boję się dorosłych kotów trochę... mam nadzieję, że mój maluszek nie będzie mnie podgryzał ;-) no chyba że lekko ;-)


Maluch w końcu kiedyś urośnie. Podgryzać - będzie podgryzał. Ale z wiekiem (i jeżeli zostanie troszkę przyuczony do dyscypliny) - to mu przejdzie. :wink:

Kattys

 
Posty: 7599
Od: Pon lut 07, 2005 16:11
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 07, 2007 21:28

I ode mnie serdeczne gratulacje. Mam nadzieję, że kocinka szybko się zaaklimatyzuje.
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 07, 2007 21:31

Gratulacje Avenka!
Sam wspominam czasy gdy przywiozłem do domu pierwszego kociaka. Napewno będziecie się świetnie dogadywać.

Yezo

 
Posty: 21
Od: Pt paź 05, 2007 23:48

Post » Nie paź 07, 2007 21:36

_Milusiu_ już raz brałas kota i okazało sie ze nie potrafisz się nim opiekowac, wszystko Ci w nim przeszkadzało a mama kazała Ci sie go pozbyć...
Zmieniłas nicka ale to za mało ze by nas wprowadzić w błąd...

oto wątek Toli-Bląby, którą oddałas z jakiegoś bzdurnego powodu:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=41911&highlight=
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie paź 07, 2007 21:38

Gratulacje decyzji o kotku.
Pewnie nie mam po co pisac, bo kotka juz wybrana.
Ale bunt sie odzywa we mnie.
To samo moja przyjaciolka - panicznie boi sie ze kociak moze cos zniszczyc w domu, ze sobie zrobi krzywde, jak jej nie bedzie w domu, ale dorosly kot - nie.
A to nie prawda, dorosly kotek, odpowiednio dobrany charakterem, bedzie byc lagodniejszy i moze bardziej sie przywiazac niz kociatko.
Koty to nie kaczusie czy psinki, zeby sie przywiazywaly od malenkosci.
Koty, na swoj, a nie ludzki, sposob doskonale wyczuwaja i rozumieja rozne sytuacje. Uratowany od biedy kot zawsze sie odwdzieczy.
Wiele tu historii na forum....
Nic to - musialam. Nie ma sensu od mojego gadania zmieniac decyzji i juz umowionej kituni odmawiac.
Ciesze w imeniu Twoim i Trikolorki.

Elkajk

 
Posty: 42
Od: Pon wrz 24, 2007 21:42
Lokalizacja: Luksemburg, przedtem Poznań

Post » Nie paź 07, 2007 21:40

Elkojk, przeczytaj mój post powyzej i przejrzyj zlinkowany wątek... :roll:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie i 1388 gości