Szpitalne koty (1)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 18, 2003 18:55

Witch pisze:TA wetka :lol: Powiedziała, że koniec z hormonami = końcowi laktacji :roll:


8O 8O O wielkie nieba - dwie skrajne opinie W JEDNEJ LECZNICY 8O :lol:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lip 18, 2003 18:56

ryśka pisze:
Witch pisze:TA wetka :lol: Powiedziała, że koniec z hormonami = końcowi laktacji :roll:


8O 8O O wielkie nieba - dwie skrajne opinie W JEDNEJ LECZNICY 8O :lol:


W ciągu jednego dnia 8O :lol:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lip 18, 2003 18:58

Witch pisze:
ryśka pisze:8O 8O O wielkie nieba - dwie skrajne opinie W JEDNEJ LECZNICY 8O :lol:

W ciągu jednego dnia 8O :lol:

Czy może jeszcze u tej samej osoby?

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 18, 2003 18:59

Na szczęście nie :lol: :lol:
U weta i wetki którzy są małżeństwem i pracuja razem.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lip 18, 2003 18:59

nie wczytywałam sie w temat :oops: ale jesli kotka juz karmiła to pokarm ma i jej nie wyparuje, laktację wzmaga ssanie (wiem po sobie :lol: ), podobno przy opowiednim treningu psychologicznym kobieta adoptująca niemowle tez może dostac pokarmu, skoro więc kicia juz go ma, ja nie widzę problemu - poza lekami oczywiście,

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Pt lip 18, 2003 19:00

ryśka pisze: U weta i wetki którzy są małżeństwem i pracuja razem.

TO wiele wyjaśnia :wink:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 18, 2003 19:20

Estraven pisze:
ryśka pisze: U weta i wetki którzy są małżeństwem i pracuja razem.

TO wiele wyjaśnia :wink:
:ryk:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob lip 19, 2003 14:39

Dorcia :love: przygarnęła kotkę po sterylizacji! 8)
Kicia była niegrzeczna i weci musieli ją gonić po całym gabinecie, bo im uciekła z transporterka :twisted:
To młodziutka kicia, prawdopodobnie ten miot był jej pierwszy.

Maluszki są bardzo bardzo grzeczne i prześliczne. 8) Najmniejsza dziewczynka jest spokojną wędrowniczką - cały czas gdzieś maszeruje. Druga kicia jest niezwykle zabawowa i odważna. Chłopczyk jest zastresowany jeszcze trochę - nawet prycha na mnie :lol:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob lip 19, 2003 23:10

U mnie jest grzeczna tylko dużo miałczy. Może boi się tej całej mojej gromady co chodzi ja oglądać. Nawet Emilka z zainteresowaniem podchodzi do klatki.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Sob lip 19, 2003 23:19

Dorciu - w miarę możliwości nakryj klatkę kocem, dość szczelnie, powinna sie uspokoić. U mnie panicznie bała się Azy, a i na inne koty nie reagowała dobrze.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 21, 2003 12:58

Kotkę odizolowałam od wszystkiego. Jest sama w pokoju i jest grzeczniutka, nie hałasuje.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Śro lip 23, 2003 18:47

Kotka Dorci już na wolności :) Kiedy ją wypuszczałam wystrzeliła z transportera jak strzała. Zdecydowanie nie podobało jej się w zamknięciu.
Dorciu - jeszcze raz wielkie dziękuję! :D

Kociaczki rosną jak na drożdżach - każdego dnia są większe. Wczoraj wpadłam w panikę - zaczęły biegunkować, wymiotować, była domieszka krwi w koopce. Rano pędem do weta - wygląda na to, że po prostu Bebiko im nie posłużyło. A ja już umierałam, myśląc, że to panleukopenia. :strach: bałam się, że zaraziły się od dorosłej kotki z cmentarza, bo ona także ma biegunkę. Ona jednak chyba po prostu z przejedzenia - bo wygłodniała łykała wszystko co jej zaoferowałam. Więc od dzis ma dietę.

Odkryłam jedną prawidłowość: :idea:

JEŚLI TWÓJ NOS MÓWI CI, ŻE GDZIEŚ W POKOJU JEST KUPA, TO ZNACZY, ŻE ONA GDZIEŚ JEST, NAWET JEŚLI W TEJ CHWILI NIE MOŻESZ JEJ ZNALEŹĆ. ;)

Generalnie u mnie przepełnienie.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lip 23, 2003 18:58

Ryska :1luvu: Pomimo PRZEPELNIENIA Cie uwielbiam :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lip 23, 2003 20:00

Ryska

z tym nosem to juz dawno wiem


Prosze podziwiac moj nowy podpis- wieeeeeeeeeeeeeeelkie dzieki w kierunku Estravena za dzielo:))) i ktosi za fotki:))
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro lip 23, 2003 21:10

:love: - to do podpisu! :D Piękny jest!

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 31 gości