On wróci... Mój Kacperek (*) to już rok :(

» Nie paź 07, 2007 2:31

Ajmk czekamy na ciąg dalszy

» Nie paź 07, 2007 11:21

Och Kociamo cóż za wyczucie czasu... Właśnie wczoraj byłam na Jego grobie. Ziemia nieco się zapadła i zarosło dookoła. Nie mogłam znaleźć tego miejsca. A ono było tak blisko. Co czuję?? Ból. Nie umiem pogodzić się z tym, że nie zauważyłam wcześniej. Jakoś ciągle nie mogę uwierzyć, że nie było ratunku :cry:

Wciąż zastanawiam się, czy gdybym poszłą do weta prędzej, mój Mały Szkodnik by żył?
To ciekawe, ale są jeszcze ludzie, którzy o Niego pytają. Wpadnie czasem ktoś ze znajomych i pyta: A gdzie ten bury kot??
A Jego już z nami nie ma

» Czw lis 01, 2007 22:10

Dziś taki szczególny dzień...
Ja dziś nie byłam na uroczystościach na cmentarzu. W domu 4 koty i 2 psy i jeszcze pies sąsiadki pod opieką...
Zostałam w domu, bo cała ulica się chyba wyludniła, wszyscy na cmentarzu.
Ja zostałam.
Wzięłam do rąk zdjęcie Kacperka, przeczytałam umieszczony pod nim wiersz...
I płakałam.
Kocham Cię kotku :cry:

» Czw lis 01, 2007 22:34

Wiem, co czujesz.
Ona wciąż śni mi się w nocy, wciąż się budzę z jej pyszczkiem na ramieniu. I desperacko czepiam się snu, żeby to uczucie nie minęło. Ale w końcu otwieram oczy...
Czas leczy rany. Kiedyś na ulicy, w schronie, a może na działce podejdzie do Ciebie kot. Może na Miau spojrzy Ci ze zdjęcia w oczy i prosto w serce.
Wtedy wróci.

» Czw lis 01, 2007 22:37

Wszystkie koty są cudowne... Każdy jest inny...
Kacperka już nie ma :cry:

» Pt lis 02, 2007 1:03

ajmk pisze:Wszystkie koty są cudowne... Każdy jest inny...
Kacperka już nie ma

mojej Mizienki ,tez juz nie ma...Moja kochana buraska napewno bawi sie teraz z Twoim Kcperkiem...
Ajmk,przytulam Cie mocno,wiem jak to boli....

» Czw maja 15, 2008 11:08

villemo5 pisze:Muszę coś uściślić...
Jestem to winna mojemu kotu.
Ostateczna walka o jego życie rozegrała się w nocy 14/15 maja, a nie jak pisałam wcześniej 15/16...

Kacperku przyśnij się komu trzeba... i załatw (wiesz co).

Dzisiejszej nocy minął rok... Rok minął szybko. Tylko taki jakiś dziwnie długi... Tak długo już Cię nie ma z nami. Ilu kotom byś sprał futro przez ten rok? Ile myszy byś pogonił? Byłeś radosnym kotem. Tęsknimy za Tobą. Byłeś naszą radością. :cry: