S.KATOWICE-III-zapraszamy do nowego watku-100 strona

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 06, 2007 22:20

tangerine1 pisze:Właśnie wróciłam :wink:
Po drodze byłam jeszcze u Małego
u niego ogromna poprawa :D
resztę napisze w jego wątku :wink:

A wieści dzisiaj bardzo dużo :wink: .
Zacznę od dobrych.
Boena wykrakała, zamiast Wtorka do nowego domu pojechała Fruzia :lol:.
Potwierdziła sie moja teoria, ze kobitki są mądrzejsze :wink:
Wtorek na widok żarcia dostał amoku i rzucił sie do misek.
A Fruzia zaczęła akcje podrywu :lol: .
Panu oparła sie wdzięcznie o kolanka, potem kazała sie ponosic, dała piekny pokaz kocich przytulanek, mruczanek i już za nic nie pozwoliła sie zrzucić z kolan. Wracała jak bumerang :lol:.
No i wywalczyła sobie domek :lol: .

Pojechał tez Kustyczek.
:D
Nowy domek przyjechał go tylko obejrzeć, ale Kustyczek natychmiast kupił sobie nowego pana i opuścił schronisko.
Bardzo sie cieszę, bo niestety sprawdziły sie moje obawy co do łapki. Obtarł ją sobie i bałam sie, ze w warunkach schroniskowych szybko wda się zakażenie.
Ale generalnie z łapką jest dużo lepiej.
Juz sie na niej opiera.


Z moja ulubioną Netoperką było kiepściutko. Nie chciała jeśc i rana wyglądała fatalnie.
Na szczęście Dankamik godziła sie zabrać ją na tymczas :1luvu:
Dziękujemy pięknie :1luvu: .
I buziaki dla Iwonki, która absolutnie wbrew swoim planom zawiozła Netoperke do Mikołowa

Na leczeniu jest Biedronka. Ma jakieś ropne zmiany na uszach :( .

No i Krzywuś dalej siedzi w klatce.
Cudny kot, koniecznie trzeba mu szukać domu.

Niedługo będziemy musiały odchudzać koty na kociarni 8) .
Wypasione jak młode byczki.
W przyszłą sobote wielka akcja walki ze świerzbem.
Schronisko kupi zastrzyki, maści i krople a my mamy pomagać w łapani pacjentów i zapamietać, które dostały zastrzyki.
Najgorzej z czarnuszkami.
Myślę jak je oznaczyć. Najlepszy byłby jakiś bezpieczny pisak, którym można zrobić znak w uchu.
Istnieje coś takiego?

uffff
to tyle
czy dotrwał ktoś do końca ?
:oops:



ja dotrwałam :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob paź 06, 2007 22:24

dankamik pisze:Ja moje młode kociaczki wydaję ludziom odrobaczone i raz tylko zaszczepione ale zalecam aby doszczepili drugi raz. Bardziej się znam jednak na szczepionkach dla piesków więc nie bardzo mogę pomóc.
A teraz zmienię trochę temat na Netoperkę. Biedna na początku nic jeść nie chciała, potem zapadła w sen i zaczęłam się martwić, że tak długo śpi. Kimała całe pięć godzin. Ale jak wstała - dałam jej puszeczkę i na szczęście zabrała się ochoczo do jedzonka. Moja wetka będzie mogła do mnie przyjść dopiero w poniedziałek i do tej pory będę ciągle niespokojna. Miziasta jest bardzo, tuli się do wszystkich. Myślę, że będzie dobrze.



dankamik, jak kota je, to już głowa do góry. Dojdzie do siebie :D fajnie, że ją wzięłaś. :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob paź 06, 2007 22:25

a ja się cieszę z powodu Wampirka. bardzo mi go było żal i martwiłam się.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie paź 07, 2007 7:39

Femka pisze:
Mała1 pisze:no nareszcie- nie mogłam sie doczekac juz :wink:

na leczeniu jest Biedronka :wink:
dankamik :1luvu:
nowy DT Fruzi :1luvu: -zajrzyjcie tu :wink:

z tego co wiem Kustyczek tez pojechał :wink:

przykro mi Iwona ,ze burasek nie dał rady :(

boena, tangerine-tez cos napiszcie-co sie obijacie :twisted:





Dziewczyny, Mała Was teraz zamęczy pytaniami :D Będzie całe soboty dyżurowac przy kompie i truć o wieści :1luvu:


taaaa
już kombinuje jak pojechać do schronu :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie paź 07, 2007 7:39

Świeże wieści z DT. Netoperka je, kuwetka jej nieobca, lubi moje collie ale o zgrozo nie lubi moich persic (konkurencja chyba czy co?). Dlatego z moimi kotami rozdzielona za to mieszka sobie z collakami - nawet się do nich łasi. Ten mój dom jest chyba jakiś nienormalny. W każdym razie już mniej się martwię o Netoperkę, bo wygląda na to że czuje się dobrze. Oby tak dalej.
Książki, koty i jasnowłose dziewczynki są najlepszą ozdobą pokoju (fr.)

dankamik

 
Posty: 66
Od: Pt wrz 28, 2007 8:07
Lokalizacja: Mikołów

Post » Nie paź 07, 2007 7:51

dankamik pisze:Świeże wieści z DT. Netoperka je, kuwetka jej nieobca, lubi moje collie ale o zgrozo nie lubi moich persic (konkurencja chyba czy co?). Dlatego z moimi kotami rozdzielona za to mieszka sobie z collakami - nawet się do nich łasi. Ten mój dom jest chyba jakiś nienormalny. W każdym razie już mniej się martwię o Netoperkę, bo wygląda na to że czuje się dobrze. Oby tak dalej.


uffffff
Tak sie cieszę.
Biedna Netoperka, pobyt w schronisku bardzo ja zmienił.
Pamiatam ją tuż po przyjeciu do schronu. Była wesoła, zagadywała z klatki, pchała sie na ręce.
A później było juz tylko gorzej :(

A jak jej rana?
wczoraj sączyła sie z niej krew i wyglądała kiepsko.
Mam nadzieje, ze w warunkach domowych nie bedzie to wielki problem, w warunkach schroniskowych skonczyłoby sie to fatalnie :( .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie paź 07, 2007 7:56

Ranka też wygląda dobrze. Przemyłam ją wczoraj 2x a dzisiaj raz. Jest zaschnięta. Wszystko na moje oko jest dobrze. :lol: :lol: :lol:
Książki, koty i jasnowłose dziewczynki są najlepszą ozdobą pokoju (fr.)

dankamik

 
Posty: 66
Od: Pt wrz 28, 2007 8:07
Lokalizacja: Mikołów

Post » Nie paź 07, 2007 8:04

dankamik pisze:Ranka też wygląda dobrze. Przemyłam ją wczoraj 2x a dzisiaj raz. Jest zaschnięta. Wszystko na moje oko jest dobrze. :lol: :lol: :lol:


:D :D :D
Czyli Netoperek to kolejna kotka, która zasymulowała ciężko chorą, zeby wyjsc ze schroniska :lol:

Rekord pobił Yin. W schronisku wsadziłysmy do transporterka kociego trupka z odlezynami, a w godzine później, w domu myszoskoczka, z tego samego transporterka wystkoczył wesolutki Yin i zaczął rozrabiać :lol: .
Myszoskoczek przyznała, ze gdyby nie te odlzeyny nie uwierzyłaby w jego depresję :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie paź 07, 2007 8:31

Zapomniałam jeszcze napisać, ze nasze kotki znowu dostały prezenty :D
Od nowego domku Kustyczka wór karmy, kilka saszetek i pyszne pałeczki, które mialy byc prezentem dla Kustyczka, ale sie biedny nie załapał :wink: .

I nowy dom kustyczka podsunął mi pewnien pomysł.
Nasze kotki są juz całkiem ładnie odkarmione.
Moze by im raz na jakis czas zrobic swięto i przynieść troche kocich smakołyków.
Niech mają trochę radochy :D

No i od Julitki dostały dwie szmaciane budki. :1luvu:
Jedna dostał do klatki Krzywuś.
Co on znia wyprawiał :ryk:
wlazł do srodka i turlał sie po klatce razem z budką.
W koncu wpadł do kuwety i był bardzo zdziwiony.
Bo Krzywuś to porządny kotek i wie do czego słuzy kuweta.
Nie bardzo wiedział co ma zrobic z faktem, ze ma w niej budke :wink:

Dzieki waszej pomocy schronisko naprawde zaczyna wyglądać zupełnie inaczej :1luvu: .
W kazdej klatce stoi wiklinowa budka. Kotki je uwielbiają.
Maluchy wspinaja sie po budkach a jak sie zmeczą cała gromadka pakuje sie do srodka i śpi.
Okazało sie, ze jesli mozna coś zrobić, to pracownicy tez sie starają. Sami wkładają budki do klatek, wymieniają posłanka.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie paź 07, 2007 8:49

Hej! To ja - Netoperek. Ta moja nowa pani jakaś dziwna. Rano robiła śniadanie, chciałam jej pomóc szynkę pokroić i już... już miałam ją w łapce kiedy mi ją bezczelnie porwała. I niestety sama mi kawałek ukroiła. Ale taki mały, jak na mój gust - za mały. Potem przygotowywała kurczaka (chyba na obiad bo był bez piórek) i też chciałam jej pomóc ale ona jakaś taka samolubna i nie pozwoliła mi nawet udka dotknąć. Jacy ci ludzie niedobrzy. Ale mam nadzieję, że przynajmniej jakiś ugotowany mi się dostanie. Bo zapachy idą jak diabli. Nie mogę się doczekać. Pozdrowionka dla całej kociarni. Trochę za wami tęsknię ale nie za bardzo. Acha ta pani mi dała taki specjalny fotel dla kotów ale go nie bardzo chcę i wybrałam sobie inne "siedlisko", takie z którego mam na wszystko oko. Dano mi tam kocyk i małą poduszeczkę. :dance: Na razie to ja tu króluję.
Książki, koty i jasnowłose dziewczynki są najlepszą ozdobą pokoju (fr.)

dankamik

 
Posty: 66
Od: Pt wrz 28, 2007 8:07
Lokalizacja: Mikołów

Post » Nie paź 07, 2007 8:50

dankamik pisze:Świeże wieści z DT. Netoperka je, kuwetka jej nieobca, lubi moje collie ale o zgrozo nie lubi moich persic (konkurencja chyba czy co?). Dlatego z moimi kotami rozdzielona za to mieszka sobie z collakami - nawet się do nich łasi. Ten mój dom jest chyba jakiś nienormalny. W każdym razie już mniej się martwię o Netoperkę, bo wygląda na to że czuje się dobrze. Oby tak dalej.



Najważniejsze, że nie żyje sobie samotnie na odludziu. Skoro socjalizuje się z psiastymi, to super. No i wcina jedzonko :D
a co do nienormalności domu: he he he. A kto w tym wątku jest normalny :D :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie paź 07, 2007 8:52

tangerine1 pisze:
dankamik pisze:Ranka też wygląda dobrze. Przemyłam ją wczoraj 2x a dzisiaj raz. Jest zaschnięta. Wszystko na moje oko jest dobrze. :lol: :lol: :lol:


:D :D :D
Czyli Netoperek to kolejna kotka, która zasymulowała ciężko chorą, zeby wyjsc ze schroniska :lol:

Rekord pobił Yin. W schronisku wsadziłysmy do transporterka kociego trupka z odlezynami, a w godzine później, w domu myszoskoczka, z tego samego transporterka wystkoczył wesolutki Yin i zaczął rozrabiać :lol: .
Myszoskoczek przyznała, ze gdyby nie te odlzeyny nie uwierzyłaby w jego depresję :wink:


oto jest odpowiedź, dlaczego organicznie NIENAWIDZĘ kotów: zawsze mnie zarazy przechytrzą. :twisted: Banda udawaczy, symulantów i potforooof w anielskich skórkach :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie paź 07, 2007 8:53

tangerine1 pisze:Zapomniałam jeszcze napisać, ze nasze kotki znowu dostały prezenty :D
Od nowego domku Kustyczka wór karmy, kilka saszetek i pyszne pałeczki, które mialy byc prezentem dla Kustyczka, ale sie biedny nie załapał :wink: .

I nowy dom kustyczka podsunął mi pewnien pomysł.
Nasze kotki są juz całkiem ładnie odkarmione.
Moze by im raz na jakis czas zrobic swięto i przynieść troche kocich smakołyków.
Niech mają trochę radochy :D

No i od Julitki dostały dwie szmaciane budki. :1luvu:
Jedna dostał do klatki Krzywuś.
Co on znia wyprawiał :ryk:
wlazł do srodka i turlał sie po klatce razem z budką.
W koncu wpadł do kuwety i był bardzo zdziwiony.
Bo Krzywuś to porządny kotek i wie do czego słuzy kuweta.
Nie bardzo wiedział co ma zrobic z faktem, ze ma w niej budke :wink:

Dzieki waszej pomocy schronisko naprawde zaczyna wyglądać zupełnie inaczej :1luvu: .
W kazdej klatce stoi wiklinowa budka. Kotki je uwielbiają.
Maluchy wspinaja sie po budkach a jak sie zmeczą cała gromadka pakuje sie do srodka i śpi.
Okazało sie, ze jesli mozna coś zrobić, to pracownicy tez sie starają. Sami wkładają budki do klatek, wymieniają posłanka.



właśnie po to, żeby coś takiego przeczytać, przylazłam dzisiaj rano do Waszego wątku.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie paź 07, 2007 8:55

tangerine1 pisze:
Femka pisze:
Mała1 pisze:no nareszcie- nie mogłam sie doczekac juz :wink:

na leczeniu jest Biedronka :wink:
dankamik :1luvu:
nowy DT Fruzi :1luvu: -zajrzyjcie tu :wink:

z tego co wiem Kustyczek tez pojechał :wink:

przykro mi Iwona ,ze burasek nie dał rady :(

boena, tangerine-tez cos napiszcie-co sie obijacie :twisted:





Dziewczyny, Mała Was teraz zamęczy pytaniami :D Będzie całe soboty dyżurowac przy kompie i truć o wieści :1luvu:


taaaa
już kombinuje jak pojechać do schronu :wink:


jak mi foootra przeszkadzają w domu, to je wiążę za ogony i do kaloryfera :wink: . O ile wiem, Mała nie ma ogona, ale chyba da się ją do czegoś przywiązać?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie paź 07, 2007 9:04

nie dam się przywiazac :placz: :twisted:
tangerine pozwolia mi jezdzic do schronu,robic zdjecia, w białych rekawiczkach :wink: :twisted:
chyba niestety bede musiała przestac włzic w rury wprawdzie-ale kogos innego wyszkolę :wink:

Netoperko-podkradaj zarełko .podkradaj, nalezy Ci się :D

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Szymkowa i 195 gości