Ink, Dexter, Tigra + tymczasowo Gacuś

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 03, 2007 8:10

:cry: :cry: :cry:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro paź 03, 2007 8:36

Mokkuniu, to była najprawdopodobniej chwilowa poprawa przed śmiercią. Malutka była bardzo słaba, bardzo. Już w zasadzie zniekształcona chorobą tak, że nawet nie przypominała kota :( Tak bardzo chciałam dalej walczyć. Ale naprawdę, nie mogłam patrzeć na to, jak się męczy. Ona już się poddała. Temperatura nie dochodziła już nawet do 35. Bolący brzuszek. Wypadały jej jeden po drugim ząbki. Spuchła strasznie łapka. Oczy zapadły się, zaczynały się rozpadać. Wysiadła wątroba i jelita. Nie chciałam, aby cierpiała.

Odeszła cichutko. Ostatnim dźwiękiem jaki usłyszałam było westchnienie. Mam nadzieję, że westchnienie ulgi...

Pochowana została z Kacprem Mirki. Przynajmniej sama nie przechodziła za TM.

Moja malutka... Ale to minie, ten ból, prawda?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 9:17

reddie pisze:Moja malutka... Ale to minie, ten ból, prawda?


Nie wiem...
Mi nie mija, jest tylko stłumiony.

Ale one nigdy nie odchodzą tak zupełnie. Zawsze jakoś zostają przy nas...
Są TAM ale jednocześnie są TU.

Mocno przytulam, Magdo.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 03, 2007 13:28

Właśnie... Stłumiony.

Jedyna pociecha, że mała już się nie męczy. Dzień przed śmiercią zaczęła się konwulsyjnie rzucać na moich rękach i płakać... :cry:

A teraz niepokojąco zachowuje się Bumbelek... Smutny taki. Je, pije, bawi się, ale jest smutny... Jutro do weta.

Agn, kiedy Adi mógłby pojechać do Grudziądza, żeby odwieźć Git? Bardzo by mi zależało, żeby już wróciła do swoich. Ona cierpi w zamknięciu, jak jej siądzie ze stresu odporność, i zachoruje, to nawet nie chcę myśleć co będzie. Jutro ma mieć ściągane szwy. I będzie gotowa. Tylko nie wiem, czy ja też dam radę pojechać. gdyby można było to tak zorganizować, żeby Adi podjechał do mnie po nią... Wiem, że ma dużo spraw na głowie. Mogę spróbować dowieźć Git do Torunia. Ale obiecać że się to uda nie mogę :(

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 16:27

Bardzo mi przykro reddie :cry: :cry: myślałam, że maleńka wyzdrowieje.

Uważaj na Bumbelka, bo on smutny to był już w sobotę.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 03, 2007 23:32

Jutro po pracy pojadę z nim i Git do weta. Boję się. Mam nadzieję, że to robaki. Proszę, żeby to były robaki :(

Czytam KOTA: "...październik jest miesiącem zwierzęcych zaduszek. To dobrze, że są takie dni, gdy panie Nostalgia z Refleksją przypominają nam o przyjaciołach, którzy mimo iz odeszli, nadal mieszkają w nas i - co najistotniejsze - nas tworzą."
Smutno się zaczął ten październik dla Kociej Doliny...

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 5:48

Ból chyba nie mija nigdy tak do końca. Jest tylko gdzieś głębiej schowany. Wychodzi czasem, wracają wspomnienia. Nigdy nie zapomnę kotów, które odeszły od nas, ich oczu, zachowania, tego jakie były.
Mam zdjęcia, filmiki, mam pamięć o tych chwilach, które były piękne. I tym staram się żyć.
Trzymaj się Reddie.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw paź 04, 2007 23:39

W niedzielę przyjeżdżają 3 nowe kociaki od dorci :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65563&start=0

Mieszkanie zostało w miarę możliwości dokładnie odkażone, sprzęt też (transportery, klatka, kuwety).

Rosen pojechał do domu. Być może to był ostatni jego pobyt u mnie... Przemek ma zorganizować opieke dochodzącą na czas ewentualnych wyjazdów (oby było ich jak najmniej dla dobra Rosena). Szkoda, że Przemek nie myśli o dokoceniu :( Rosen czułby się lepiej w towarzystwie. Ale niestety nie mam na to wpływu. Pokochałam tego kota, z wzajemnością chyba. Ale nie mogę go za bardzo do siebie przyzwyczajać, bo mu sie już wszystko pomyli. Dlatego dziś się z nim pożegnałam. Ostatnio to tylko się z kimś żegnam...

Git chyba w weekend wraca do Grudziądza. Chyba wreszcie będzie szczęśliwa. Martwiłam się, bo zaczynała się trochę oswajać. Tzn. może nie tyle oswajać, co mniej się bać mnie i weta. Lepiej żeby nie uczyła się tego, że człowiek jest dobry dla kota. Starałąm się w ogóle nie nawiązywać z nią kontaktu i traktować ją jak powietrze. Nadal jest agresywna i leje mnie na oślep łapą. Ale czasem ociera się o nogi... Najwyższa pora ją odesłać do pierdla.

Poza tym kiciol, o którym pisałam, Kropek ze Świecia, znalazł dom. A raczej dom został mu znaleziony. Dom dobry, kochający. Więc odwołuję szukanie DS/DT dla niego i cieszę się, że kolejny biedulek został uratowany najpierw od śmierci a potem od bezdomności :)

Wujek powiedział, że Phoenix i Tucson mogą zostać u niego w DT tak długo aż znajdzie się dla nich dom, więc prośba o DT dla nich również odwołana.

Bumblebee ogólnie zdrowy, złe samopoczucie to prawdopodobnie sprawka robali w brzuszku. Za 3 dni już można odrobaczyć, więc mam nadzieję, że poczuje się lepiej. Stan ogólny i parametry prawidłowe, oprócz wagi, któa mogłaby byc nieco większa. Ale on nadrobi. Ma apetyt i jest dzielnym kotkiem. Oddałam jego koo do badania, zobaczymy.

Ogólnie to nadal jest mi źle z powodu Kairy, ale dzięki temu, że mam co robić, nie muszę o tym myśleć...

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 05, 2007 18:29

Muffinka news:

Muffinka ma chłopaka 8O :D Beata pojechała ze znajomymi do schroniska, bo chcieli przygarnąć kota. I wróciła z rudym dwulatkiem :lol: W niedzielę (najprawdopodobniej wieczorem) wybieram się do Beatki. Jak tylko będę w posiadaniu zdjęć kociastych, natychmiast powklejam.
Acha, Muffinka została miziakiem. Sama przyłazi na głaskanie, przytula się i w ogóle. A u mnie to nie chciała :evil: <foch>


Ja nie mogę - ma rudego faceta :!: :D :D

A, i jeszcze jedno - wszystkie papużki kanarek żyją i mają się dobrze. Tylko koty uwielbiają im przeszkadzać, gdy skrzydlaki są w trakcie posiłku.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 05, 2007 19:42

reddie pisze:Muffinka news:

Muffinka ma chłopaka 8O :D Beata pojechała ze znajomymi do schroniska, bo chcieli przygarnąć kota. I wróciła z rudym dwulatkiem :lol: W niedzielę (najprawdopodobniej wieczorem) wybieram się do Beatki. Jak tylko będę w posiadaniu zdjęć kociastych, natychmiast powklejam.
Acha, Muffinka została miziakiem. Sama przyłazi na głaskanie, przytula się i w ogóle. A u mnie to nie chciała :evil: <foch>


Ja nie mogę - ma rudego faceta :!: :D :D

A, i jeszcze jedno - wszystkie papużki kanarek żyją i mają się dobrze. Tylko koty uwielbiają im przeszkadzać, gdy skrzydlaki są w trakcie posiłku.


8O 8O 8O 8O
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 06, 2007 15:19

8) 8) 8) 8)
No, dobra, chłopak Muffinki to Max. Max z bydgoskiego schronu :arrow: Have a look

Idę dziś odwiedzić Erin i Ramseya :) Pewnie oleją mnie równo, ale to dobrze. Nie mnie mają kochać przecież ;)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 07, 2007 1:49

Byłam u Asi. Zobaczyłam Erin i Ramika. I wiecie co?? Doznałam szoku! 8O Koty wielkie, ogromne! Urosły bardzo. Ramsey jest chyba 2 razy większy. Erin też już nie należy do kruszynek ;) Przywitała mnie właśnie ona, a ja tak patrząc po rozmiarze, myślałam że to Ram. I zaczęłam się zastanawiać, czy zgubił skarpety, czy oddał może do prania ;) Generalnie dom wymarzony. Piesa Kaja, pudlica, zakochana w Erin i w pełni akceptuje obecność kotów. Wręcz nawet jest szczęśliwa, że zamieszkały :) Przez całą wizytę kociska były wyluzowane, łaziły wszędzie gdzie się dało, potem przyszły się przytulić do Asi i do mnie i zasnęły. Erin wybiera liście z doniczki i roznosi po domu a Ramsey szuka cały czas ludzkiej ręki żeby go głaskała po brzuszku. Ramsey jest tym ostrożniejszym, bardziej rozważnym, musi najpierw rozważyć czy opłaca sie coś zrobić i ogólnie jest łagodniejszy, bardziej proludzki i ciapowaty. Erin najpierw robi, potem myśli, jest małym diabełkiem, wszystko sprawdza, jest ciekawska i cwana, zaczepia Kaję, bo wie, że to sprawia, iż Kaja zaczyna się z nią bawić.

Poza tym "maluchy" mają piękną błyszczącą sierść, pełnie szczęscia w oczach i czują się kochane i najważniejsze na świecie :D A ich domek to domek z rodzaju tych, którzy bezwiednie pogłaszczą kota i psa, który akurat przechodzi obok i nie narzucają zwierzęciu niczego.

Rany, ale domek. Ale wspaniały domek. Po tej wizycie jest mi tak dobrze :) Choć raczej spodziewałam się, że tak będzie :D

Asiu, jeśli czytasz - dziękuję Ci bardzo, Tobie i Twojej Rodzinie za to, że daliście tym dwóm malcom taki dobry dom.




Cariewna - przy okazji: dzięki za dzisiaj :) Bardzo pozytywny wieczór mimo iż nie mogę piwa ;) I "Cztery pokoje" lepiej się ogląda w miłym towarzystwie. Dzięki, potrzebowałam tego, kochana.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 07, 2007 7:00

reddie... z pewną nieśmiałością przypomnę o sobie... :twisted:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 07, 2007 11:52

Kochana, sorry... :oops: Ostatnio nie miałam głowy do prawie niczego :( Dobrze, że mi się przypomniałaś. Za 2 tygodnie mam wolny weekend. Postaram się pojechać do Ina. A tymczasowo mogę dać Ci kuwetkę swoją, ale małą, jeśli chcesz? Bo o kuwetę chodzi, tak? 8)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 07, 2007 20:09

Magda... a jakby załatwiła auto wcześniej, czy mogłabym sama odebrać??? mała mnie nie urządza niestety... :oops:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości