Kociaki z lasu- Misia szuka domku str. 99, Milo chory!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 04, 2007 19:35

Jest kiepsko Obrazek , kociaki odkryły kwiaty w moim mieszkaniu i teraz wszystkie chcą spróbować, a ja nawet nie wiem jak niektóre się nazywają, a co dopiero czy są trujące Obrazek . Mało tego kwiatki są mojej Mamy, więc może za niedługo będę się musiała wyprowadzić z futrami Obrazek Ja nie wiem dlaczego starszawe kociaki nigdy tych kwiatków nie widziały, może one coś ze wzrokiem mają nie tak. Idę ratować kwiatki i własne lokum Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw paź 04, 2007 20:11

czytałam, że trująca jest np.dracena
podobno bardzo skuteczne jest psikanie na kota wodą ze zraszacza
do kwiatów gdy próbują skosztować roślinkę, kot jest zdziwiony,
zaskoczony i lekko przestraszony i dlatego woli więcej nie podchodzić
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 04, 2007 20:55

Dracene rozpoznaje i już wcześniej wylądowała wysoko - bardzo wysoko i jest niedostępna dla kotów. Obrazek bluszcza dziś wyniosłam do pokoju do którego nie mają na razie dostępu. Skrzydłokwiat może zostać tylko muszę go zabezpieczyć przed przewracaniem Obrazek .Palma tzn doniczka z ziemią jest obita drewnianymi palikami, żeby tam nie wchodziły i ziemi nie wydrapywały. Trochę kwiatków mi jednak zostało i nie mam z nimi co zrobić, chyba się Obrazek , bo jeszcze z balkony za niedługo będę musiała doniczki pozbierać. Jak ja to robiłam do tej pory, a właściwie czy moje starszawe koty były innego gatunku?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw paź 04, 2007 22:05

:)
my owinęliśmy naszą piękną wysoką roślinkę (nazwy nie pamiętam)
plastikową siatką... i wtedy się zaczęło... wdrapywanie, wchodzenie
do doniczki pod siatką...
a od kiedy przy okazji wstawiania okien przesunęliśmy roślinkę
i zdjęliśmy siatkę - kociaki zupełnie przestały się nią interesować :)
one dużo bardziej zainteresowane były siatką :)

wygłaskaj ode mnie wszystkie Twoje koty i te tymczasowe też :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 04, 2007 22:20

Basiu, nie szkodzi, że nie znasz nazw. W kocim abc jest do pobrania cały dokument word z pełną listą roślin trujących wraz ze zdjęciami każdej z nich. W razie gdybyś nie mogła znaleźć, przyślij mi maila na pw, to Ci to wyślę, bo mam na dysku.

Trzymaj się!!!

EDIT: Szukam, ale chyba tego dokumentu już tam nie ma... Ale na maila mogę wysłać w każdej chwili, jeśli tylko będziesz chciała oczywiście.


Ja mam fioła na punkcie roślin trujących dla kota. :oops: Zauważam je wszędzie, gdziekolwiek sie znajdę... To chyba jakieś zboczenie już jest...
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 05, 2007 9:58

4 cudne kocięta czekają u Basi na domki
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 05, 2007 10:14

Wszystko co mi nie pasowało wyniosłam na razie do pokoju, gdzie kociaki nie mają wstępu. Muszę jeszcze tam wynieść komputer Obrazek , bo kociaki chyba chcą sie nauczyć informatyki, a ja mogę zostać bez sprzętu przy tej edukacji. Całą noc się uczyły Obrazek .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt paź 05, 2007 10:19

Barbara Horz pisze:Całą noc się uczyły Obrazek .


Obrazek
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 05, 2007 10:43

Barbara Horz pisze:Alessandra jak masz nie daleko albo może po drodze to ja Ciebie serdecznie zapraszam na miziaki Maciusia :D . Całkiem serio piszę.


a ja całkiem serio ostrzegam,ze zagadać mogę największego gadułę, wiec
ostroznie z zaproszeniem :lol:

z przyjemnością zawitam, jesli czas pozwoli mi sie wygramolić - niedaleko, ale jednak kawałek (jakies 3 godz. i zawsze gubię sie na Górnym Śląsku :evil: )

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 05, 2007 10:48

alessandra pisze:
Barbara Horz pisze:Alessandra jak masz nie daleko albo może po drodze to ja Ciebie serdecznie zapraszam na miziaki Maciusia :D . Całkiem serio piszę.


a ja całkiem serio ostrzegam,ze zagadać mogę największego gadułę, wiec
ostroznie z zaproszeniem :lol:

z przyjemnością zawitam, jesli czas pozwoli mi sie wygramolić - niedaleko, ale jednak kawałek (jakies 3 godz. i zawsze gubię sie na Górnym Śląsku :evil: )


Jakoś mnie nie przestraszyłaś tym gadulstwem, najwyżej zarwiemy nockę, żeby się wygadać :D . Górnym Śląskiem się nie martw, wszystkie drogi prowadzą do Bytomia - poprowadzę :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt paź 05, 2007 10:51

grrr... pisze:
Ja mam fioła na punkcie roślin trujących dla kota. :oops: Zauważam je wszędzie, gdziekolwiek sie znajdę... To chyba jakieś zboczenie już jest...


ee tam zaraz fioła, grr...- ja mam tak samo :roll:

mówiąc szczerze, o dracenie pierwszy raz słyszę , że trująca 8O(czytałam w roslinach nie polecanych, a nie w tryujących) -za to świetnie sie na nią skacze i zjezdża z rozczapierzonymi pazurkami takie fajne frędzle sie robią a wtedy zaczyna sie zabawa :lol:
aby nie wykopywały ziemi, ja wsypuję na wierzch grys gruby ( w łapki kłuje, oj nie lubimy) albo wkładałam szyszki - tez kłuje 8)

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 05, 2007 11:11

Grys to one by chyba wygrzebały wogóle po nim nie chodząc. Stają na tylnich łapkach i dostają do donicy i już jest zabawa, ale szyszki spróbuję, tylko najpierw se muszę nazbierać :? .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt paź 05, 2007 11:51

grys jest cięzki i ma ostre raczej krawędzie,więc mojego malucha to zniecheciło, duże łobuzy tez -wiadomo: z małego łobuza duży wyrasta :lol:
czasem uda im sie jakiś kamyk wyciągnąc, ale to zawsze mniejszy problem ze sprzataniem niż ziemia walajaca sie wszędzie i łapkami rozniesiona po pościeli :?
szyszek, o dziwo, nie wyciagaja-pewnie dlatego,że duze i długie( te okrągłe małe nie nadaja sie), no i podłużne sie nie turlają
:wink: a przy okazji wiesz, kiedy kwiaty podlać, bo jak jest sucho , szyszki otwieraja sie, jak jest wilgotno zamykaja 8)
u mnie sposób z grysem lub kamieniami sprawdza się- tylko dośc duże muszą byc;
a gdyby ktos chciał kotkom przyjemnośc zrobić- polecam na wierzch wysypac keramzyt- jak te kuleczko sie turlaja i leciutkie- pycha zabawa, gorzej jak duża nogą nieopatrznie na nie stanie i syf sie zrobi-ale to już nie wina kotków, to nie one 8) :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt paź 05, 2007 12:52

tak, możliwe, ze coś pomyliłam :oops:
czyli dracena nie jest polecana w mieszkaniu gdzie są koty

szukamy domków dla kotków Basi
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 05, 2007 13:21

Dracena to dziwna roślina. Mój Kocurek ją podgryzał i nic mu nie było, a Maciuś kiedyś spróbował i miał biegunkę. Dlatego na wszelki wypadek wylądowała w pokoju bez dostępu dla kociastych :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], label3, puszatek i 96 gości