Dzidzia przeżyje, TŻ troche odetchnął bo dzis Princesska pojechała do nowego domku. I już nic nie mowi. Ma byc jeden tymczas no to jest. On chyba nie wierzył mi ze Princessa faktycznie wyjeżdza. Moje koty już przyzwyczaiły się do białej kici. Tylko Zuzia jej nie akceptuje. Ale Zuzia mało kogo akceptuje
Ale małe kicie urządzały gonitwy nocami. O rany co się tu działo
Białej kici chyba trochę nudno bedzie bez Princesski. Bo w końcu zaczęły się kumplować. Moze to nie była jakas wielka przyjażń ale koleżanki...
A kicia jest zadowolona, zdjec nie moge robic bo lampa z aparatu zepsuta i wychodzą takie ciemne ze mało co widac. Jedynie jak jest słonecznie to cos sie uda zrobic.
A z "pod górke" tak już jest. jak się wali to wszystko. Pewnie nowy tydzien bedzie lepszy
