SZCZECIN! Prosimy o pomoc przy łapankach kotek z Kaskady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 03, 2007 20:56

Aleba pisze:Natomiast nie nazwałabym sprawy wyjaśnioną, bo nadal nie wiem czemu zadziało się tak, jak się zadziało. Nie mówię, że malkavianka ma mi się spowiadać ze swojego życia, ale wydaje mi się, że jakieś wyjaśnienie przyczyn takiej sytuacji jednak mi się należy. Takiego wyjaśnienia nie było.

Malkavianka jest bardzo młodą osobą, może się poprostu pogubiła. Aleba - jeśli nie stała się rzecz naprawdę karygodna, to może warto dać dziewczynie szansę?
Ja sama wiem, że parenaście lat temu nie byłam tą samą osobą co dzisiaj :oops:
e-dita pisze:Trudno znowu zaufać osobie, która zachowała sie nie w porządku i nie czuje się zobowiązana do wyjaśnienia sprawy.

Nie przesadzajmy. Nawet jeśli dziewczyna weźmie kota na tymczas, to przecież go nie zje. Mieszkacie w Szczecinie, kontakt jest ułatwiony. Zawsze można zastrzec, że bierze kota ale o adopcji decydujecie wspólnie. Nie zachowujmy się jak wielka inkwizycja i nie zmuszajmy ludzi do publicznej spowiedzi. Nie szukajmy wrogów tam gdzie ich nie ma.
Potrzebujemy raczej sprzymierzeńców :wink:
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Śro paź 03, 2007 21:00

Odnoszę wrażenie, że p. Teresa od lat przyzwyczajona była, że kocięta są, część z nich znika (raczej nie spotyka je nic dobrego), kilka ona zabiera, część nie dożywa dorosłości, część dożywa - i tak w kółko.

Najprawdopodobniej nie było wystarczającego nacisku na nią.
Jeszcze do niedawna czytając posty Uli byłam przekonana, że ta sytuacja jest pod jakąś kontrolą, że naprawdę istnieje jakiś plan.

Na razie wiadomo o jednej kotce, która się okociła, p. Teresa nie pozwoliła dzisiaj jej łapać, bo ma młode.

Kociak, którego przygarnęła dziś e-dita też narodził się już w czasie gdy istniał ten wątek.

Więc jeśli w najbliższych dniach uda się pokastrować resztę kocic to istnieje szansa na opanowanie sytuacji.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 21:10

ania c pisze:
kotalizator pisze:Efekty braku sterylizowania kocic są znowu - narodziły się kolejne kocięta
Ciężko odnieść wrażenie, że sterylizacje są najważniejszą i najpilniejszą sprawą dla samej p. Teresy

Nie chcę krytykową p Teresy, nie znam jej ale jeśli to prawda to moja pomoc okazała się syzyfową pracą. Jeśli kotów dalej przybywa to cała akcja mija się z celem.
Edyta, z całym szacunkiem dla Ciebie - ale sterylki to podstawa. Bez tego nigdy nie rozwiążecie tego problemu. Przecież wiecie, że domów jak na lekarstwo a miejsc dla dziczków jeszcze mniej :?


Aniu, czy z moich wpisów wynika, ze ja jestem przeciwniczką sterylizacji? Nie sądzę. Moze niepotrzbnoie zabralam glos w dyskusji i powinnam byla poczekac az autorka watku sie odezwie, do niej w koncu bylo skierowane to pytanie, ktore zadala Kotalizator...

Co do sytuacji Malkavianki - nie chodzi mi o jakies szczegółowe zwierzenia, ale jako ze sytaucja miala miejsce na forum, moze nie byloby żle, gdyby Malkavianka napisała kilka słów wyjaśnienia.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 21:14

Myślę, że nikt malkavianki nie skreśla, bo właśnie swoją pomocą dla kotów może pokazać, że jest dobrym człowiekiem, który raz zachował się głupio.
Moim zdaniem wypadałoby żeby przeprosiła Alebę w sposób satysfakcjonujący dla niej - to nie było tak, że ona komuś była winna ileś tam złotych i zwlekała z oddaniem, tylko zniknęła, zmieniła tożsamośc i wróciła i przez osobę poszkodowaną została zdemaskowana.

Szkoda, że musimy się zajmować jeszcze takim sprawami.
Ostatnio edytowano Śro paź 03, 2007 22:13 przez kotalizator, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 21:15

kotalizator pisze:Więc jeśli w najbliższych dniach uda się pokastrować resztę kocic to istnieje szansa na opanowanie sytuacji.

W tytule wątku pada liczba 40 kotów. Nawet jeśli wliczymy w to kociaki to i tak dużo. Jesteś wielką optymistką. Ja też wiem co to łapanie dziczków i obawiam się, że kilka dni nie wystarczy. Obawiam się, że na dzień dzisiajszy z liczba "40" nie zmniejszyła się :?
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Śro paź 03, 2007 21:17

Głupio mi. Najnormalniej w świecie mi głupio. Na początku po prostu wszystko to mi spadło na głowę strasznie (operacja Demona i tak dalej). Później jako, że nie wywiązałam się z umowy to okazałam się być tchórzem i uciekłam z forum. Wróciłam pod innym nickiem, dalej uciekając od rozwiązania problemu. Jak zostałam 'odkryta', to miałam fatalną sytuację finansową (rozwiązała mi się trochę wczoraj)... więc oddałam pieniądze. Nie potrafię się tłumaczyć i finansowo strasznie jestem roztrzepana i nieodpowiedzialna. Przepraszam Alebę po raz kolejny...
Obrazek

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Śro paź 03, 2007 21:23

ania c pisze:
Aleba pisze:Natomiast nie nazwałabym sprawy wyjaśnioną, bo nadal nie wiem czemu zadziało się tak, jak się zadziało. Nie mówię, że malkavianka ma mi się spowiadać ze swojego życia, ale wydaje mi się, że jakieś wyjaśnienie przyczyn takiej sytuacji jednak mi się należy. Takiego wyjaśnienia nie było.

Malkavianka jest bardzo młodą osobą, może się poprostu pogubiła. Aleba - jeśli nie stała się rzecz naprawdę karygodna, to może warto dać dziewczynie szansę?

Może i się pogubiła. Może i zasługuje na szansę.
Na razie trochę trudno mi przejść nad sprawą do porządku dziennego i uznać, że nie stało się nic karygodnego. Bo sprawa jest według mnie paskudna, a postawa malkavianki i sposób w jaki o niej pisze na forum i na priw - nie do przyjęcia. Ale to moja ocena, niech każdy sam wyciąga wnioski i oceni czy malkavianka jest osobą godną zaufania.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 03, 2007 21:23

e-dita pisze:Aniu, czy z moich wpisów wynika, ze ja jestem przeciwniczką sterylizacji?

Nie.
Ale tej Panie trzeba jasno wyjaśnić, że pomagacie pod warunkiem sterylizacji.
e-dita pisze:moze nie byloby żle, gdyby Malkavianka napisała kilka słów wyjaśnienia.

Ani źle, ani dobrze.
Pomagajmy kotom. Ja bym dała szansę - bez spowiedzi. To moje osobiste zdanie, Malkaviankę poznałam osobiście.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Śro paź 03, 2007 21:25

Widzę, że pisałam równocześnie z malkavianką.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Śro paź 03, 2007 21:33

ania c pisze:
kotalizator pisze:Więc jeśli w najbliższych dniach uda się pokastrować resztę kocic to istnieje szansa na opanowanie sytuacji.

W tytule wątku pada liczba 40 kotów. Nawet jeśli wliczymy w to kociaki to i tak dużo. Jesteś wielką optymistką. Ja też wiem co to łapanie dziczków i obawiam się, że kilka dni nie wystarczy. Obawiam się, że na dzień dzisiajszy z liczba "40" nie zmniejszyła się :?


Wiem, ale w tym momencie musimy przynajmniej próbować zrobić wszystko żeby żadne kocięta już się tam nie urodziły.
Jutro e-dita z Jackiem będą łapać, p. Teresa już zapowiedziała, że nie będzie miała czasu, ale z pewnością się z nią spotkają gdy przyjdzie karmić koty - wtedy muszą ją przycisnąć żeby znalazła czas i chęci na najbliższe dni.

Może ktoś jeszcze pomoże w łapaniu?
Można łapać też wieczorem.
ObrazekObrazek

kotalizator

 
Posty: 1761
Od: Wto lut 27, 2007 14:33
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro paź 03, 2007 21:37

Ja mogę pomóc w łapaniu ale dopiero od soboty. Do piątku mam kategoryczny zakaz wychodzenia z domu Zapalenie jajników mnie złapało, dlatego siedzę na forum, robiąc grafiki na zlecenie
Obrazek

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Śro paź 03, 2007 21:37

Ja mogę pomóc w łapaniu ale dopiero od soboty. Do piątku mam kategoryczny zakaz wychodzenia z domu Zapalenie jajników mnie złapało, dlatego siedzę na forum, robiąc grafiki na zlecenie

Aniu - dziękuję za wiarę we mnie :oops:

EDIT: Oj, jednak za późno kliknęłam stop. Dubel.
Obrazek

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Śro paź 03, 2007 21:49

ania c pisze:W tytule wątku pada liczba 40 kotów.


Ula powinna zmienic tytuł - liczba kotów jest dużo mniejsza
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 04, 2007 7:15

Czekam dzisiaj na 2 kocinki :lol:
Mam nadzieję, że czarnulka dobrze się czuje po zabiegu? Czy ona ma imię?
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Czw paź 04, 2007 7:19

Nie ma imienia jeszcze- u Was dostanie :lol:
Jeżeli nie uda nam sie złapać dziś żadnej innej kotki, Kamila weźmie tylko ją. Zadzwonie poźniej.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 117 gości