Aleba pisze:Natomiast nie nazwałabym sprawy wyjaśnioną, bo nadal nie wiem czemu zadziało się tak, jak się zadziało. Nie mówię, że malkavianka ma mi się spowiadać ze swojego życia, ale wydaje mi się, że jakieś wyjaśnienie przyczyn takiej sytuacji jednak mi się należy. Takiego wyjaśnienia nie było.
Malkavianka jest bardzo młodą osobą, może się poprostu pogubiła. Aleba - jeśli nie stała się rzecz naprawdę karygodna, to może warto dać dziewczynie szansę?
Ja sama wiem, że parenaście lat temu nie byłam tą samą osobą co dzisiaj

e-dita pisze:Trudno znowu zaufać osobie, która zachowała sie nie w porządku i nie czuje się zobowiązana do wyjaśnienia sprawy.
Nie przesadzajmy. Nawet jeśli dziewczyna weźmie kota na tymczas, to przecież go nie zje. Mieszkacie w Szczecinie, kontakt jest ułatwiony. Zawsze można zastrzec, że bierze kota ale o adopcji decydujecie wspólnie. Nie zachowujmy się jak wielka inkwizycja i nie zmuszajmy ludzi do publicznej spowiedzi. Nie szukajmy wrogów tam gdzie ich nie ma.
Potrzebujemy raczej sprzymierzeńców
