Kotek ze złamaną łapką- zdjęcia Brunonka str.17:))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 02, 2007 20:24

Dziewczyny, a czy jest jakas szansa, zeby zawiezc go do dr Parczyka?

Ja nie zrobie tego bo Szeryf nie jest szczepiony i nie wiem kiedy sie to uda, wciaz odsuwa sie w czasie.

Ale zaplacilabym za te wizyte. W sobote jest do pierwszej a w niedziele do jedenastej. Ocencie, czy to dobry pomysl

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 02, 2007 20:32

Lidka pisze:Dziewczyny, a czy jest jakas szansa, zeby zawiezc go do dr Parczyka?

Ja nie zrobie tego bo Szeryf nie jest szczepiony i nie wiem kiedy sie to uda, wciaz odsuwa sie w czasie.

Ale zaplacilabym za te wizyte. W sobote jest do pierwszej a w niedziele do jedenastej. Ocencie, czy to dobry pomysl


Lidko, ja się obawiam takiego wożenia Kustyczka.
On i tak jest zestresowany pobytem w schronisku. Boje sie, ze dodatkowe atrakcje jeszcze osłabią jego kruchą psychikę.
A nie bardzo mu pomogą, bo dopóki jest w schronisku żadna operacja nie będzie możliwa.
Nie wyobrażam sobie rekonwalescencji w warunkach schroniskowych.
Musimy mieć dom tymczasowy, wtedy będzie można myśleć o leczeniu łapki.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro paź 03, 2007 6:50

Malutki, tyle osób chce Ci pomóc.
Potrzebujemy jeszcze domu tymczasowego i ruszamy do akcji.
W górę, moze komus wpadnie w serce cudny Kustyczek z chorą łapką.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro paź 03, 2007 7:16

tangerine1 pisze:Malutki, tyle osób chce Ci pomóc.
Potrzebujemy jeszcze domu tymczasowego i ruszamy do akcji.
W górę, moze komus wpadnie w serce cudny Kustyczek z chorą łapką.


dokładnie, tyle osób chce pomoc, domku gdzie jesteś?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro paź 03, 2007 7:29

Mała1 pisze:to Złamasek własnie zastapił Yanga, Yina,Lili
zobaczcie

Obrazek


Yang, Ying i Lili miały szczęście, może mu się też uda..
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro paź 03, 2007 14:10

podniosę choć...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 03, 2007 14:24

Biedniutki jest bardzo. :cry:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro paź 03, 2007 17:20

domku znajdź sie :(
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro paź 03, 2007 20:11

trzymam kciuki
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 03, 2007 20:16

tyle chociaz dobrze, ze Kustyczek wyglada na zdrowiutkiego kocurka, ma apetyt,ze hoho-az powarkuje przy misce :wink: , no i jest dosc radosny i kontaktowy...na razie.
on nie wie czy ma na raz jesc, miziac sie ,czy polowac na rekę(bawic sie) :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 03, 2007 21:00

To nam sie Kustyczek rozkręcił :D
dobrze, ze chłopak ma apetyt, to w sumie w schronisku najważniejsze.

No i czekamy
Moze jest na forum jakis wielbiciel kustyczków, który przygarnie naszego biedaka
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro paź 03, 2007 21:10

chciałabym się wstępnie zapytać jak Wy jako doświadczeni kociarze widzicie szansę aby kot mieszkał ze szczurem w jednym mieszkaniu?
mam doświadczenie w hodowli psów, ze szczurami sobie radzę, moje doświadczenie z kotami to dokarmianie podwórkowcow oraz opieka nad Mrauczurem (świętej pamięci)
na dniach przeprowadzam się do wynajętego mieszkania
biorę ze sobą jednego szczura - albinos, zaadoptowany, mieszka w klatce
jaka jest szansa, że kocur nie pożre mi Bielusia?
pytam, że tak powiem, w związku z Kuśtyczkiem
Ewa

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 03, 2007 21:44

hmmm
ja nie mam żadnego.
Ale myślę, ze dopóki szczur jest w klatce jest bezpieczny.
Jednak luzem bym ich nie zostawiała samych.
Chyba nikt nie da gwarancji, ze kot nie zje szczurka.

Ewo, możesz spróbować jako dom tymczasowy.
Jesli zobaczysz, ze trudno Ci dopilnować szczurzo-kociego towarzystwa, to będziemy szukali kociastemu innego domu.
A taki dom to dla Kuśtyczka bardzo ważna sprawa.
Da mu szanse na zdiagnozowanie jego łapki.
A może akurat uda sie pogodzić Kustyczka ze szczurkiem i będzie mógł u Ciebie zostać na zawsze :D .

Trzymam kciuki za decyzję :ok:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro paź 03, 2007 22:00

jeśli Bieluś byłby w klatce mysle ze dałoby sie pogodzić :lol: w akwarium nie ma szans :roll: można sprobować w razie czego poszukamy innego wyjscia, dla niego to duza szansa :lol: a dla Ciebie wspaniały przytulak 8)
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro paź 03, 2007 22:36

miałam kiedyś szczura i kota :lol:
ale mój kot był trochę myślący inaczej i dlatego matka go odrzuciła
nigdy nie wpadł na pomysł ze szczur służy do czegoś innego niż obserwowania :wink:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 77 gości