Dlaczego???
bo jest taka jak wszystkie. Nie pochwalisz się jej urodą przed znajomymi, nie będzie zachwycać na wystawach...
Jednak chciałabym żeby znalazła domek u prawdziwego kociarza

mała trafiła do Ośrodka Pomocy dla Zwierząt Niechcianych i Porzuconych w Uciechowie na początku wakacji. Przyprowadziła ją pani Renata(stąd imię kotki)...kotka była pobita, miała wybite zęby, masę pcheł na sobie, wyrzedzoną sierść i KK...a jakby tego było mało była zupełnie dzika.
Jedynym bezpiecznym miejscem na początku była klatka na kwarantannie. Cały jej świat ograniczał się do tego małego miejsca.
Zwiewała do kartonowego pudełka jak tylko usłyszała gdzieś przechodzącego człowieka

była moją małą kupką nieszczęścia.
.....................................................
teraz po kilku miesiącach jest Ona....inna.....dalej jest moją małą koopką nieszczęscia

ale wyrosła, przybrała na wadze, a całokształt nadaje jest zez i wiszący język(kicia ma wybite zęby)
......................................................
w budowie przypomina kotka syjamskiego....
.......................................................
Schronisko w uciechowie jest w powijakach jeszcze....
narazie bez ogrzewania(już drugi rok)
zeby w pracy przetrzymać ten chłód często robimy sobie przerwy na kawę i goracą czekoladę....
podczas jednej z takch przerw Renia zjadła kawałek chleba z mojej ręki!!!
Radość niesamowita

powili się oswaja...barzo chciałaby podejść do człowieka...ale jeszcze się boi....
.....................................................
dom u prawdziwego kociarza to to pełania szczęscia...
mojego oczywiście...
renia już zapdała mi w serce....
w całej swojej osobowoście jest niesamowita...
komu moge przesłać zdjęcia kotki...ja jeszcze nie umiem wstawiać
