Witam Was-dobrych ludzi!!!
Jestem 2-miesięcznym kocurkiem "garniturkiem" tzn. czarno-białym. POSZUKUJĘ DOMCIU - ciepłego, pełnego miłości!! Moje życie-choć krótkie-dało mi się już we znaki. Prawdopodobnie moja mamusia zginęła zdobywając gdzieś jedzenie dla mnie. Zostałem sam i ze strachu schowałem się w samochodzie. Siedziałem tam bardzo długo skulony, znieruchomiały i tylko płakałem - wołałem mamę. Znalazła mnie młoda dziewczyna, która była przejazdem. Zaopiekowała sie mną - zapewniła opiekę weterynaryjną-napełniła mój malutki brzuszek. Niestety musiała wyjechać i zostawiła mnie pod opieką swych rodziców - którzy obecnie się mną opiekują. U nich w domu nie jestem jedyny - mam jeszcze 3 wujków i ciocię (3 kocury i kocica). Chcą mi znaleźć domek w którym będę mógł swobodnie żyć i dawać właścicielom tyle radości i miłości ile się tylko mieści w mym malutkim-kocim-serduszku.
Mają jednak parę wymagań dla moich nowych Państwa. Chcieli by aby nowi opiekunowie byli odpowiedzialni, zdecydowani, gotowi na przejęcie lawiny obowiązków związanych z moim wychowaniem, zapewnili mi fachową opiekę weterynaryjną, obdarzali mnie wielką miłością. Jeśli czujesz że to mowa właśnie o Tobie to zadzwoń do mojej pańci na nr: 696-915-355. DZIĘKUJĘ!!