wibryska pisze:to ja pomarudzę, że warto uaktualnić pierwszy post
i od razu umieścić fotki tych kociąt które szukają domów
(tutaj i w wątku na kociarni)
Masz rację, muszę uaktualnić, ale dopiero co mogłam dziś usiąść na moment do kom. U mnie to już jakaś seria nieszczęść. Nie wiem jak to przerwać, może powinnam jakieś modły odprawić albo egzorcystów wezwać

. Sa tacy od kotów

.
Sisi dalej nie je i wiem, że to koniec. Tylko nie potrafię tego zakończyć
Wczoraj wieczorem zauważyłam, ze Maciek jakiś smętny i zwrócił po jedzeniu. Dałam mu na odkłaczenie pasty i poszłam spać / bo ten wieczór u mnie to była chyba 2.oo w nocy. Rano wsatłam Maciek dalej smętny, nie wstał do jedzenia i jak mu dałm pod nos to trochę zjadł i zaraz zwrócił. Wpadłam w panikę i szybko zamówiłam taxi i do weta. Wet nic nie stwierdził oprócz temperatury 40 stop. Dał antybiotyk, cos na gorączkę i kazał czekać. Myślę, że na poprawę kazał czekać. Macio po powrocie wziąłsię za jedzenie i juz nie zwracał, ale dalej jest smętny i nawet się moją córką co przyjechała na week. nie ucieszył. Nie wiem co mu może być.
Popołudniu przywieźli mi Kropkę i Noska. Miałam ochotę tych ludzi pobić. Może by mnie uniewinnili, jak by ktoś zobaczył te koty przed adopcją i dziś. Koty są tak chude, że żebra im widać. Na jedzenie rzuciły się jakby nie jadły tydzień / może nie jadły/. Mają katar i zaropiałe oczka. Uszy z czarnym paskudztwem. Te kociaki były szczepione, nie wiem jakim cudem z taką siłą wrócił katar, w końcu były u ludzi w domu. Są smutne, a były to bardzo wesołe kociaki. Na swoich towarzyszy, ze strychu Nosek warczy, Kropka się chowa i boi się innych kociaków, a przecież powinna je pamiętać. Nie wiem dlaczego koty źle reagują na czyszczenie uszu i oczek. Przecież miały tyle zaufania i wszystko sobie dawały robić jak były chore. Czarna rozpacz. Bardzo mi ich żal, ale musiałam je oddzielić od pozostałych kociaków. Bedę je stopniowo oswajać z kotami. Pozatym niech się najedzą w spokoju, bo Milo buszuje w trakcie jedzenia po wszystkich miskach i odgania inne koty. Przyjechała Kasia to będzie z nimi w pokoju spała, nie będą takie same w nocy.
Powinnam zrobić im zdjęcia i wkleić w wątku, nie mam juz dziś siły

.