Już w domku !!
Podróż minęła nam ciekawie, bo Lilka uznała, że za przednią szybą dzieją się ciekawsze rzeczy i musiałyśmy ją usilnie przekonywać, że tylny fotel jest dla niej odpowiedniejszy. Uspokoiła się troszkę i dotarliśmy.
Niestety, wrażeń było dość sporo , same obce osoby wokół i kicia uznała widać , że najbezpieczniej będzie się schować a potem się zobaczy. Po godzinie ciekawość wzięła górę i kotka wyczołgała się i zaczęła zwiedzać pokoje . Trwożnie, z brzuchem przy ziemi. A że jest bardzo chudziutka, to aż żal było patrzeć. Przy okazji "znalazła" swój domek, który od razu, bez cienia wątpliwości, że mógłby należeć do kogoś innego, zaanektowała na swoją bazę. Jest na razie dość wystraszona, miauczy, próbuje podchodzić do wyciągniętej ręki, ale strach jest silniejszy. Jak tylko czuje się zagrożona, to biegnie na swoje legowisko. Już ma swój azyl.
Co ciekawe, wszyscy odnieśliśmy wrażenie, że Lilka słyszy .
Udało mi się zrobić kilka pierwszych fotek.
